Quote:
Originally Posted by fraxinia
W kwestii wielkości:
Wilki nie są gigantami, od wilczaków są mniejsze. Ale ONki są jednak jeszcze ciut mniejsze. O ile dobrze pamiętam, duże było pierwsze pokolenie. Po kim? Po średnim wilku czy po mniejszym niż średni ONku (chów wsobny ten wzrost utrwalił)???
|
Najprawdopodobniej z powodu outcrossu i zmieszania dwoch podgatunkow - a raczej wersji domowej z dzika. To bardzo czeste - wzrost idzie wtedy bardzo mocno w gore. Takie sa np F1 bengali, czy slawne koty Safari, ktore dobijaja do 15kg, a pochodza od kota argentynskiego, ktory ma jakies 3kg zmieszanego z kotem domowym (ta sama wielkosc). W obu przypadkach zadne z rodzicow nie ma nawet polowy wielkosci dzieci.
Wzrost mieszanek "siada" wraz z generacjami.
I stawiam na to, ze dokladnie ten sam schemat zadzialal u wilczakow... Bo i u nich widac, ze dalszym generacjom daleko bylo wlasnie to F1-4...
Quote:
Originally Posted by fraxinia
W kwestii wielkości:
Gdy jechałam na wystawę do Czech, byłam pewna, że zobaczę same „Bernardyny”, a zobaczyłam takie psy jak np. Baladin ArQeVa. I oczy mi wyszły na wierzch.
|
B-ArQeVa nie sa czeskie
To dzieci Eurego i to rzeczywiscie inna bajka jesli chodzi o budowe (a i ruch maja po tatusiu - na serio milo sie na nie patrzy w ringu)... Wlasnie o tym mowie - tu nie chodzi o to, ze Czesi maja slabe psy. Bo tak nie jest - z odpowiednim doborem psow hodowlanych udaje sie u nich wyciagnac nogi, skrocic tulowia i zmniejszyc katowanie. Problem w tym, ze miotow takich jest nadal o wiele mniej od tych, gdzie krotkonogie, dlugie, przekatowane sunie, kryje sie krotkonogimi, dlugimi, przekatowanymi psami... A w hodowli (zwykle
) jest tak, ze tyle generacji ile partaczysz robote, tyle generacji te psy musisz potem poprawiac...
BTW: Tobie B-ArQeVa sie spodobal, a tam co niektorzy gadaja, ze te psy sa slabe, bo wymoczkowate i brak im masy i samczego wyrazy....
To co dla nas jest zaleta tam dla niektorych jest wada...