Właśnie największym problemem pewnych osób jest to, ze nie czują się winne bo przecież nic nie zrobiły.
Oczywiście jest im żal ale i tak w dalszym ciągu nie mają ochoty nic zrobić - bo to nie ich problem.
Czy nic nie robienie nie jest winą.
Czy jak ktoś będzie obijał staruszkę na przystanku, a my będziemy stać i się przyglądać bo to nie jest nasz problem jest OK.
Czy naszym problemem będzie wtedy jak mu staruszka nie wystarczy i przyjdzie do nas.
Taka sytuacja moze zdazyć się każdemu jaka zdarzyła się Florenie i to naszym obowiazkiem jest wyciągnąc rękę aby pomóc, a nie krytykować.
|