Witam.
Loki wpadł ostatnio na nowy pomysł.
Zaczął robić kupę w domu. Bez żadnej krępacji, półroczny pies robi kupę przy ludziach, normalną, nie jakąś luźną. Przez pół roku nie było przypadków kupy w domu prócz dwóch "wypadków" których konsystencja usprawiedliwiała zdarzenie. Natomiast w ciągu tych świąt były 3 przypadki, normalnej konsystencji.
Spotkał się ktoś z Was z czymś takim? Nawet nie mam pojęcia jak to interpretować...
Mógł być trochę przeżarty, ale nie sygnalizował potrzeby w żaden sposób, każdy z wypadków był mniej niż godzinę po spacerze.
Z góry przepraszam za nazwę tematu, ale to jedyne adekwatne określenie jakie mi przychodzi do głowy.