View Single Post
Old 28-06-2013, 14:18   #272
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
Wiec jeszcze ja doprecyzuje. Tak, celowo unikam miejsc gdzie lataja psy bez kontroli. Tak, nie pozwalalam i nie pozwalalam na kontakty z mijanymi psami. Nie uważam ze nawiazywanie kontaktow z psami z obcego stada jest niezbedne do prawidlowego rozwoju i zycia psa, a juz napewno jest niespotykane u wilkow. Nie izolowalam od innych psow, celowo jezdzilam w miejsca gdzie jest ich duzo-wystawy, grupowe szkolenia, bo pies musi nauczyc sie zyc w nietypowym dla gatunku zageszczeniu i nieposzanowaniu terytorium. Uwazam ze jak na jej dominujacy, pewny siebie charakter, wielka chec do interakcji i niewielka ilość pracy poswiecona temu zagadnieniu wyszlo bardzo dobrze. Dziory sa tam gdzie sie zlamalam, gdzie zwyciezylo lenistwo (niech ja inny pies wybiega), albo chec poplotkowania (niech sie bawi to sobie spokojnie pogadam).
Nie zaprzeczę - ma sens to co piszesz... ale np. ja mam od kilku lat dwa psy, które KOMPLETNIE nie potrafią wchodzić w interakcje z obcymi psami (suka nie potrafi zaakceptować nawet samców, o obcych sukach nawet nie marzę), bo żadnych nie spotykają i okropnie bałam się (i boję) tego zjawiska u Cresila, stąd mój nacisk na wychowanie w drugą stronę - wśród psów. Wiem, że z samcami będzie problem, nawet, gdybym stanęła na uszach... ale liczę na to, że zostanie mu kilku kumpli z dzieciństwa, oraz że zdobytą "psią wiedzę" będzie umiał przelać przynajmniej na kontakty z sukami w przyszłości
Nie wiem ile z Was ma psy po przejściach, ale odkręcanie problemu z obcymi psami do łatwych nie należy. A już na pewno łatwiej jest nakręcić "zepsutego" psa na człowieka, niż nauczyć go wchodzić w interakcje z obcymi psami, jeśli się tego w szczenięctwie nie nauczył.
Także ja wolę tę stronę...
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote