Gaga, ale dałaś świetne fotki, szczególnie ta druga, gdzie mina "jedzonej/ego" jak jak Chantalkowa, baaa, zauważyłam, że to Chantalce sprawia radość i nagminnie sama ładuje się do Unkowej paszczy
(nie żeby mnie to cieszyło, bo frania często miała ślady od "zajechania" zębem - z wiekiem chyba lepiej nauczyła się wkładać głowę do paszczy). Nie mogę przyuważyć czy Unka też sama tak się pakuje do ryjka Chantalkowego.... - bo zawsze łapię je już "złapane"
- tylko jak widzą franie aparat, to koniec "pieszczot" nagle...
Zawsze towarzyszą temu wspaniałe pomruki (te uwielbiam najbardziej, bo są dla mnie tak samo piękne, jak murmurando malućkich)
Quote:
Originally Posted by DanielZ
Patrząc na to foto to tam by się i moja głowa zmieściła ma chłopak możliwości
|
Jeee, masakra
P.S. Obie ściskają sobie pyszczki i zjadają głowy