Quote:
Originally Posted by z Peronowki
Nie beda zyczyc nic psom - chyba wszystko zostalo juz napisane...
Ja gratuluje wlascicielom ze WYTRWALI!
|
Hahha były co prawda nie przespane noce, strupy na rękach i na twarzy, pogryzione meble i ciuchy itp. itd.
ALE NIC TO!!!
bo Bari wita mnie codziennie z taką szczerą, niewymuszoną radością, bo zawsze macha ogonem jak tylko z rana podniosę powiekę, bo czuję, że jest moim przyjacielem, choć trochę nadpobudliwym
, dlatego myślę, że wytrwać nie było tak trudno.
To był super rok, taki inny niż wszystkie minione.