W lecie sprawdziły mi się zwykłe klapki, chociaż nie na błotku
i nie do biegania za psem.
spacerowicze mogą potwierdzić, ale ja w lecie lubie mieć gołe stopy
W Decathlonie kupilam tez baaardzo wygodne lekkie buciki w typie balerinek (mozna bylo nie mieć skarpetek, wkladka byla wyjmowana do prania)
w Bieszczadach jednak klasyka - na kamieniste szlaki sztywna podeszwa, na łąki - zwykłe sportowe adidasy lub reeboki
Jesienią mam ulubione, skorzane, za kostke, bez ocieplenia, superwygodne HD sprzed paru lat
a na zime planuje jakies odporne mrozo- i śniegoodporne
Glany dr. Martensa, ktore kupilam córce jakiś czas temu, ściepały jej pięty, chociaż były podobno b. wygodne
ha ha
za to byly bardzo en vogue w swoim czasie
ja lubię buty, których nie muszę "rozchadzać", które są wygodne od samego początku
Jesli sie wybierasz na teren podmokly - po prostu zaimpregnuj butki