View Single Post
Old 08-10-2012, 13:36   #8
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by fraxinia View Post
Gaga, Twoje zarzuty są poważne.
Masz pewność, że nie zrobili NIC?
Ale jeśli to prawda, to przyznaję Ci rację, JEST TO MORALNE DNO.

Magda doskonale wiedziała, że w Stargardzie są przynajmniej 3 wilczaki (i 3 właścicieli, z którymi jest kontakt), wystarczyły: telefon, mail, cokolwiek z prośbą o „rzucenie okiem” na Zirkę, która musiała zostać w hotelu na tak długi czas. Choćby prośba o telefon do właścicielki hotelu, może podjechanie i zobaczenie w jakiej kondycji jest Zirka, czy wszystko u niej w porządku, może spacer raz na jakiś czas…Taka prośba zajmuje nie więcej czasu niż zaczepienie kogoś na fejsie, w celu popularyzacji strony własnej hodowli, a byłaby wyrazem troski, zainteresowania. Zresztą pierwszy post mówi wyraźnie, że wcześniej takiego kontaktu nie było. Co zresztą potwierdziła dziewczynom właścicielka hotelu (która, żeby nie zginęło-dba jak najlepiej o powierzonego psa).

Wiesz o co mi chodzi?
Na tle tylu sytuacji, gdy prawdziwi hodowcy potrafią jechać na drugi koniec Polski, Europy, ponosząc koszty i podróży i wykupu psa, gdy w przypadku braku możliwości potrafią zorganizować pomoc, aby uratować życie, które powołali, tu nie ma żadnej pomocy! Jak można spokojnie żyć ze świadomością, że ta niegdyś słodka klusia, tak ładnie laurkowana na forum, zostaje na kilka miesięcy ulokowana w hotelu, gdzie zostaje pozbawiona wszystkiego, poza zaspokojeniem elementarnych potrzeb fizjologicznych?
Z doświadczenia wiem, że absolutna większość hodowców wypuszcza swoje maluchy wraz ze wskazaniem kontaktów do innych wilczakowców w regionie ich nowego domu. Wilczakowcy proszeni są przez tych hodowców (w razie skorzystania z takiego kontaktu) o wsparcie, pomoc, przyjęcie…i to się dzieje. Spacery, szkoły, lekarze, pomoc w opiece w sytuacjach wyjazdów czy chorób…
I Hodowcy wiedzą, że zrobili wszystko, aby ‘nowym’ było łatwiej, aby ich szczeniak miał jak najlepiej. I nawet gdy ktoś nie chce skorzystać z kontaktu – wiedzą, że sami muszą taki kontakt utrzymywać. To są naturalne sprawy.
Tymczasem tutaj......
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote