Normalnie, jak kazdego innego psa, my nie robilismy niczego szczegolnego, zakuplowalismy psy, kazdego w innym momencie, najpierw Uro sie poznal z jamnikiem (bo on byl najbardziej tolerancyjny), potem z owczarkiem, a na koniec po dluzszym czasie z nasza sunia (co prawda sunia wczesniej go widziala przez siatke, mogla go powachac, poznac, ale jeszcze nie dotknac, bo ona taka najbardziej sceptycznie nastawiona do nowych domownikow. Jak prawie rok pozniej wprowadzalismy malego jamnika do ekipy robilismy dokladnie tak samo tylko ze pierwszy do zakumplowania byl Uro, potem owczarek, potem sunia. Takze w naszym przypadku nie bylo nic szczegolnego
A u Ura tak jak u Wonderki, psy poznane za szczeniaka sa do dzisiaj wielbione, ale te psy musialy byc starsze od Ura, rownolatkowe sa na mord
(Oczywiscie mowie o samcach, suki sa zawsze ukochane)