No to mamy już potwierdzenie, francusko-szwajcarska miłość Kalinki zaowocowała ciążą mnogą
Kalinka znowu grzeje kanapę, często zagląda do lodówki i zbiera siły na wesołą gromadkę
Ja zostałam zatrudniona już z wyprzedzeniem na etat niani, więc nie mogę opuszczać Kalinki, bo kończy się histerią