View Single Post
Old 24-05-2015, 10:39   #53
Lupusek
Junior Member
 
Lupusek's Avatar
 
Join Date: Mar 2004
Location: Masuria
Posts: 488
Send a message via Skype™ to Lupusek
Default

Ja z psami nie jeżdżę rowerem, bo dla mnie byłaby to próba samobójcza , ale zawsze podziwiam tych odważnych, którzy się podejmują takiego wyzwania. Mimo to, że sama nie praktykuję tej dziedziny sportu z psami, to moje psy miały już do czynienia z takim odważnymi i biegały przy rowerze. Co więcej, Cayo nawet biegła raz w teście wytrzymałości. Jeśli to Wam pomoże w jakikolwiek sposób, to podzielę się moim doświadczeniem w zakresie sprzętu do biegania.
Jeśli pies ma być obok roweru, to wybrałabym szelki krótkie (nie pamiętam fachowej nomenklatury) - takie, które kończą się za przednimi łapami. do tego smycz/linka z amortyzatorem, który będzie niwelował szarpnięcia. Dalej są różne 'szkoły" - jedni przytwierdzają linkę do springera montowanego pod siodełkiem - dzięki temu szarpnięcia kumulują się w linii środkowej , ale trzeba mieć duże umiejętności panowania nad rowerem, by takie szarpnięcie nie przełożyło się na przesuwanie tylnego koła w bok. Widziałam też jazdę z psem przymocowanym linką do zwykłego pasa biodrowego, takiego jak do biegania z psem czy dogtrekkingu. Wówczas też mamy przyłożenie siły w linii środkowej, ale możliwość kontrowania szarpnięć jest niezależna od roweru, więc wydaje się łatwiejsza. Dla słabszych rowerzystów zostaje opcja trzymania linki w ręku - wprawdzie ogranicza nam to możliwość dobrego trzymania kierownicy, ale w sytuacji konieczności ratowania swojego życia, zawsze można linkę puścić (z zagrożeniem dla życia innych uczestników danej sytuacji ).
Z moich obserwacji wynika, ze najlepiej sprawdziła się opcja przyczepiania psa do pasa trekkingowego + linka z amortyzatorem (choćby krótkim) + krótkie szelki dopasowane tak, by żadna klamra, zatrzask, itp. nie uwierały psa w pachwinę (najlepsze będę szelki zapinane na górze lub na boku. I w drogę!
__________________
Lupusek jest offline   Reply With Quote