Mamy okazjonalnie na spacerach jedną dziewczynkę, która NIE korzysta, niestety całość otoczenia jest dla niej zbyt stresująca i te kilka godzin spędza na szukaniu kryjówki. I nie ma znaczenia, że żaden bury nic od niej nie chce (podejrzewam, że widzą jej totalny strach i nie wchodzą z nią w interakcje)
To przygnębiający widok, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z tak bardzo stadnym psem, jakim jest wilczak. Więc póki czas- pokaż małej świat, bo inaczej pozostanie jej tylko własny mikrokosmos, a to ani radość dla Was, ani wygoda dla niej....o wszechstronnym rozwoju suczyska nie wspomnę.