View Single Post
Old 01-02-2012, 13:08   #16
szodasi
Junior Member
 
szodasi's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
Default

Coś z tym porównaniem do tatuażu jest...
Ja z myślą o przyjęciu do swojego życia wilczaka chodziłam przez parę lat. Najpierw było wielkie ŁAŁ... - jaki on piękny. Potem czytanie, czytanie, czytanie... W między czasie w kręgu znajomych pojawił się jeden, potem drugi. Oglądałam, podglądałam i coraz bardziej mnie brało... Ba..Znajomy posiadający wilczaka wręcz mnie odciągał od tego pomysłu. Ale ja osiołkowy upór mam .. i pewnie bym się jeszcze z tą myślą chwilę bujała (mąż mówił, że jeszcze nie czas, że małe dziecko, że koniec budowy domu etc..bla bla...), ale.. ale na pewnej stronie hodowcy zobaczyłam zdjęcia małych szczeniaków..i zobaczyłam właśnie JĄ i bum. Telefon do hodowcy... I dzięki różnym szczęśliwym sytuacjom niecały miesiąc później była moja mała Aroon ze mną!

Wcześniej "hodowałam" kundelki, kaukaza, owczarka niemieckiego.... Nie da się porównać innych ras... Psychika mimo, że w jakiś sposób podobna, ale reakcje z zasady zupełnie różne.

Mała ma dziś troszkę ponad 8 miesięcy. I mimo ciągłej pracy wciąż raz na jakiś czas wychodzą różne kwiatki - ale to już taka rasa - ADHD - znudzony pies = że coś zaraz zniknie, coś znajdzie się zmemłane w kącie
No i ten ciągły głód... Jak koza...zje wszystko

Każdy ma inne doświadczenia ze swoim wilkiem, bo każdy wilk jest zupełnie inny.

Oprócz porównania do tatuażu - myślę, że dobre porównanie jest do małego dziecka. Trzeba poświęcić tyle samo czasu na wychowanie, karmienie, rozwijanie i pilnowanie.
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch )
Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT
szodasi jest offline   Reply With Quote