tak w sumie przypuszczalem
(:
no ale co ja mam zrobic buuu
milosc do haszczaka pozostala, a tu nowa do wilczaka):
a one tak samo piekne tak samo niezalezne.
ehhh latwo nie bylo by nauczyc sopla brykania bez smyczy w parku no ale konsekwencja i wspolna praca dala efekty!!!
czyle chyba ewentualnie pozostanie mi poprostu zaspokoic sie ich chyba pieknem):
choc latwo sie nie poddam hiehie
a jak jest ze sportem jesli chodzi o wilczaki, jak one ciagna, lubia, chca??
maja instynkt zaprzegowca???