Brak urlopu po wprowadzeniu do domu małej Mi. Przez to spaliliśmy klatę jako miejsce do zostawania. Kiedy byliśmy w domu kennel klatka była cudowna, ale gdy tylko wychodziliśmy za próg robiła się najgorszym wrogiem
I żałuję że od razu nie poszliśmy na szkolenie, gdzieś wyczytałam że przedszkole to strata czasu i pieniędzy... nic bardziej mylnego. Z młodym już nie powtarzaliśmy tych błędów