Ja też mam psa z lękiem separacyjnym. I w związku z tym moje decyzje są dostosowane do tej sytuacji. Od 6 lat nieustannie nad tym pracuję. I nie zamierzam się poddać. Nie nazywam tego koszmarem. Takie jest życie - każdy pies jest inny, każdy człowiek jest inny. Trzeba sobie z tym radzić, a nie uciekać.
__________________
|