Jeszcze kilka miesięcy temu nie spodziewałam się, że będzie mi dane napisać "tego" posta tak szybko, ale stało się, o czym część z Was już wie - zamieszkał ze mną mały diabeł
Dlatego też chcieliśmy się oficjalnie przywitać w pełniejszym, już 4-"psowym" składzie stadka
Dokładnie tydzień temu pojechałam do Margo (jeszcze raz przepraszam za porę
) i po 10 latach fascynacji i cichego wzdychania, oraz ponad roku intensywnego rozmyślania nad wszystkimi "za" i "przeciw" trafił do mnie mały wilczak - Cresil II z Peronówki.
Przez ostatnie kilkanaście miesięcy rozmyślałam poważnie nad niejednym miotem, jednak ciągle coś mnie powstrzymywało... aż do czasu, kiedy dowiedziałam się o nowym romansie Peyki
Ta wiadomość kompletnie zawróciła mi w głowie, jakiś wewnętrzny instynkt podpowiadał, że to będzie właśnie ten jedyny, na którego tyle czasu czekałam. I faktycznie - urodził się jedyny
Młody jest rozbrajający (rozrabiający również) - szybko przypomniał mi jak wygląda życie ze szczeniaczkiem, od którego przez ostatnie kilkanaście lat zbierania psów na ulicy zdążyłam odwyknąć
Także no... witamy się