Quote:
Originally Posted by atah
Strasznie trudno gościom wytłumaczyć, że naprawdę nie wolno uśmiechać się do psa ani nawet nawiązywać kontaktu wzrokowego Ludzie myślą , że to takie zarty Zawsze znajdzie się jakaś ciocia, ktora obdarzy Aszczurę przyjaznym uśmiechem i trening cofamy do początku
|
Tak się zastanawiam, że może zamiast przerzucać obowiązek zachowania dobrych psich manier na gości, lepiej nauczyć psa, że należy zachować spokój, mimo prowokacji uśmiechem i kontaktem wzrokowym? Np. przez jakiś czas witać gości trzymając psa na smyczy? Jeżeli zaczyna skakać, nawet jeżeli jest przez gości prowokowany, to jest odsuwany. Może po jakimś czasie uwarunkuje sobie, że może podejść, tylko jeżeli jest spokojny?
Bo na pewno nie ma szans na to, że nauczysz osobę nie obytą z psem do tego, żeby się odpowiednio zachowała przy pierwszym spotkaniu. Kontakt wzrokowy jest dla ludzi naturalną rzeczą, zwłaszcza, kiedy czujemy się napastowani