Quote:
Originally Posted by avgrunn
Mowie o korektach na wyzszym poziomie, psy ktore maja juz IPO na swoim koncie i przygotowuja sie do wyzszych etapow oczywiscie nie mowie ze to cos zlego, bo to swietne psy, ale praca z posluszenstwem nigdy sie nie konczy.
|
Obawiam się, że bez tych korekt nie da się zrobić IPO. Jak balansujesz na granicy maksymalnego pobudzenia i zgaszenia to musisz dysponować bardzo mocnymi argumentami, w obie strony. Zawsze i wszędzie wyższy sport to wejście w dużo silniejsze bodźce. Ale po to, aby one działały, musi być podstawa, dobrze położone podwaliny. Czyli posłuszeństwo, które powinno spokojnie wystarczyć do kontrolowania psa. Czy wystarcza...to już zupełnie inna bajka
Zna(ła)m jednego prawdziwego użytka, takiego, którego za żadne pieniądze nie chciałabym mieć w domu. I racja - w obliczu bezpośredniej konfrontacji z innym psem i prąd wymiękał. Na szczęście pies chodził zawsze w kagańcu. Myślę sobie jednak, że pomijając ekstremalne sytuacje, spokojnie możemy przełożyć posłuszeństwo ze szkoły na życie codzienne. No chyba, że ktoś codziennie jest atakowany przez wściekłe psy i zbirów żądnych krwi ..ale wtedy powinien się zastanowić gdzie mieszka i jak go postrzega świat