Hej, staralam sie cos wyciagnac z tych fotek, ale ciezko bylo i wybaczcie, ze taki kiepski wynik, ale naprawde mam kiepsko z czasem i takie rzeczy musze robic z doskoku.
Gis spokornial? Raczej nie, po prostu nie byl na smyczy, nie musial bronic, znow byl szczeniakiem. Po prostu dojrzewa i jeszcze nie raz mnie pozytywnie, jak i ngatywnie zaskoczy
Jeszcze raz dzięki za spotkanie, licze na kolejne
P.S. Ten park nam o tyle wiecej dal, ze to byl pierwszy raz Gisa, w takim miejscu, jeszcze w miescie, na luzie, wsrod obcych psow i innej sytuacji. My sie na takie piszemy czeeeeściej