Quote:
Originally Posted by Wolfin
a fajna bywa situacja. cala jestesz zdenerwowana ze pies tak zrobil, ze ciebie nie slyszal, ale z uszmiechiem dajies psu nagrodku za to...ze wrocil
|
Dokładnie
ja już nieraz tak miewałam-pies mi pogonił za sarną, ja wychodziłam z siebie, przed oczami wizje-że już psa żywego nie zobaczę, a to to, a to siamto...
jak juz wracał, złośc mijała ustępując radości, że jednak wrócił...
dostaje nagrodę, o ile mam coś w kieszeni dla niego, chwalę go, że dobry pies, bo jednak przyszedł do mnie...
Cóż, pozostaje mi tylko zapinanie go na smycz w niebezpiecznych, chociaz niestety jednocześnie najpiękniejszych miejscach...