Eh, myślałam, że zatwierdziłam odpowiedź a ja gapa nie kliknęłam i odpowiedź „wisiała” do dziś. Szybka rehabilitacja:
Teraz tylko kilka fotek wstawię, a jako pierwszą - Jabberka który zadziwił nas radością z jaką rozpryskiwał kałuże! Czadzik na maxa - Wyskok i... Wielkie Chlap! - Mentall wpatrywał się z niekłamanym podziwem:
Chwilę wcześniej zaś, cóż za spotkanie! Jabber, Magri, Mentall:
Cześc brat! Cześc siostra!:
Cześć kolego, my jeszcze się nie znamy (tu nieśmiały uśmiech Mentalla):
Panna w tańcu:
Generalnie błotnista lambada (i ta błoga mina Jabberka):
Dużo radości przy eksploracji terenu:
Jabber pokaż mi proszę jak najfajniej się bawić na Polach Mokotowskich?
No to popatrz kolego! Najpierw trzeba sobie znaleźć jakąś fajniutką kałużę i wtedy można robić tak:
Hehe, niech się młodsi uczą! Już się cieszę na myśl o „szczęśliwych minach” właścicieli wilczaków, które przejdą moje specjalne, mokre Jabberowe szkolenie:
Taaaak! Troszkę się już upaciałam, ale nie tak PROFESJONALNIE! Jak ja bym się tego szybko, ślicznie nauczyła to moi państwo oszaleją z radości! Tak! Muszę sobie to dokładnie przemyśleć by być gotowa na następny spacer. Mam nadzieję, że też będzie padało! Mmmm.... rozmarzyłam się!
Serdeczne pozdrowienia i do zobaczenia na następnych spacerkach!
Hexeann & Mentall