View Single Post
Old 07-03-2014, 11:59   #68
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Łowca się w to nie wpisuje, choć półbrat. Od szczeniaka wcinał, aż miło. Dostaje głównie surowe, ale karmą też nie gardzi.
(...)W uproszczeniu wygląda to tak; dajesz psu gnata obrośniętego mięsem (w różnych "kombinacjach"), urozmaicasz jarzynami (niekoniecznie codziennie), trochę podróbów (nie za często), nie stosujesz nadmiernie aseptyki (w sensie jak ma ochotę np. na za przeproszeniem końskie g... to niekoniecznie bronisz, jak chce pojeść trawki lub... ziemi, to też nie bronisz. Lekko "podśmierdnięte" mięsko też nie jest wcale be" I to by było w uproszczeniu na tyle, przynajmniej w naszym przypadku (od czasu do czasu dostaje też dobrej jakości karmę bezzbożową). Obecnie nie dajemy mu żadnych "sztucznych" suplementów, ale przez cały pierwszy rok życia dostawał glukozaminę z chondroityną. Łowca ma obecnie 5,5 roku. Przez całe swoje dotychczasowe życie nie miał ŻADNYCH problemów żołądkowych, ani jeśli idzie o ścisłość, innych zdrowotnych, z uczuleniami włącznie.
Podpisuję się pod tym wszystkimi rękami i łapami.
Jeśli chodzi o problemy żołądkowe, to olewam zdarzające się jednorazowe "z siłą wodospadu" albo przytkanie lub "haft".
Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Polak, ty naprawdę nie żartujesz? Czy ktoś się w ogóle oprócz Ciebie "bawi" w przeliczanie białka, czy czegoś tam na coś tam? Mamma mia, z dziećmi (ludzkimi) się tak nie cyrkuje.
Cholera, to ja jestem wyrodna "mamma"... wiadomo, certoliłam się maksymalnie, gdy glutami były /i chorowały/, ale wielbię zasadę: "na pałę". z rozsądkiem, ale zdecydowanie "na pałę".
Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
To zboczenie zawodowe:-)) Lubię mieć wszystko w miarę precyzyjnie zaplanowane i policzone.
To się pozbądź szybciutko chorych zboczeń.
Jak Ci zostaną resztki w puszcze po szprotce w pomidorach, to nie dasz, bo przekracza dawkę dzienną potasu?! Jeszcze dziecinie kawałkami chlebka pomożesz do końca wyczyścisz, które to kawałki zjecie na spółę. A paluszki ładnie oboje wyliżecie pomlaskując z lubością.
Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
A jednocześnie duża oszczędność jeśli chodzi o kasę i ułatwienie przy zakupach. Ja np. kupowałem szyje indycze raz na 2 tygodnie w większej ilości dostając dobrą cenę w zaprzyjaźnionym sklepie mięsnym:-))
Zamrażarkę se kup.
Puchatek jest offline   Reply With Quote