Ha! mam pierwszy "problem", który za bardzo nie wiem jak przeskoczyć. A mianowicie.. Aroon jak to szczeniak siusia wszędzie - powoli to już zanika, bo po każdej zabawie, śnie, jedzeniu od razu wyprowadzam na spacer. W sumie w ciągu dnia też sporo godzin spędzamy na spacerach tak po prostu. Czytałam do tej pory, że wilczaki nie siusiają na swoje posłania.. A tu.. Kupiłam nowe posłanie..nasikała..pomyślałam, że musi "zaznaczyć" swoje miejsce, ale to się powtarza. Kupiłam inne posłanie (ma 2 w różnych częsciach domu) też siusia na nie.. To, że nam się wpycha do spania do łóżka to jest jeszcze do zrozumienia, chce być blisko nas...Ale też potrafi się zsikać nam na łóżko. I na serio nie wiem skąd to się u niej bierze. Gdyby chodziło o chęć zaznaczania swojej obecności to by to tak często robiła?
Proszę o podpowiedzi