Spanie bez psiakow w lozku? Dla mnie to sie rowna koszmary i nieprzespana noc, mimo ze czesto jest tak ciasno ze sie nawet nie da przekrecic, bo cale stadko i ja z Tymusiem w brzuchu to jest cos

Jelsi chodzi o drzwi.. Psiaki nauczylam ze jak chca wyjsc to drap w drzwi, a ja wstaje i otwieram, to samo w druga strone, wtedy jesli mamy isc na spacer to one juz chwile ganiaja po podworku, ja sie spokojnie ubieram, wiec nie ma tego kto pierwszy wychodzi. No a przy otwieraniu furtki jest wspolprac: ja zasuwe, Kala lapka furtke otwiera i razem wychodzimy

U mnie jedzenie rowniez jest nieregolarne, ale psiaki maja raczej regolarnie dawane szamanko kolo 16 wiec tez nie ma kto pierwszy je
I jak do tej pory bardzo dobrze nam sie zyje, zadnych dominacji nie ma, jak mowie ze nie wolno to czasem jest i proba "a noz na psie spojrzenie sie da" ale nigdy mimo to nie proboj, jesli jednak dalej trwam przy swoim "nie".