![]() |
#1 |
VIP Member
|
![]()
Podczas zeszłorocznej miedzynarodówki w Łodzi nadeszły do nas sms-y z wiadomościami o rosnacej ilości rodzących sie własnie dzieciaków Harmonii i Cheya. Maluchy rosły szybko i po 2 miesiącach (Zygzak trochę później) rozjechały się do swoich domów. Dzis własnie cała ekipa kończy swój pierwszy rok zycia. Nie są jeszcze dorosłe, raptem nabieraja dorosłych kształtów i zachowań. Sprawiaja mnóstwo radości swoim rodzinom, równiez całkiem sporo kłopotów (jak to wilczaki) ale chyba mogę spokojnie odetchnąc z ulgą, że każde z nich ma fajne zycie.
W sierpniu miałam okazje poznac 3-miesięczne maluszki osobiście i z czego jestem dumna- to z ich charakterów ![]() Daiva pewnie ma więcej bieżących wiadomości na temat wszystkich, ja jestem szczęsliwa, że mam kontakt i bieżące info o Ivju, Hako, Itu no i oczywiście Zygzaku .Z pozostałymi mniej (bariera językowa) ale wiem, że tu z kolei Daiva rozpostarła skrzydła nad pociechami ![]() Powiem Wam, że cały ten czas, od ich poczęcia do teraz to był stres...bo czułam sie odpowiedzialna za te zycia, które zaistniały m.in z powodu mojej decyzji. Coz, zycze i maluchom i ich rodzinom kolejnych lat, i obopolnych, silnych wiezi ![]() Przedstawie Wam "i"- duszki lasu, cześc zdjęć zaczerpnięta z galerii wolfdoga (o co, mam nadzieję, własciciele sie nie pogniewają) : ![]() ![]() ![]() Itu - pierwszy wilczak Carlosa, własciciela sadów pomarańczy w Hiszpanii, zachowywał się chyba dobrze bo w niedługim czasie Carlos sprowadził do domu Embę (córkę Eligo). Oba wilczaki wcinaja pomarańcze, jogurty.. taka bardziej egzotyczna dieta ![]() ![]() ![]() ![]() najbardziej nam znany Ilmarinen vel Zygzak- inny od pozostałych braci, od zawsze był inny. I może dlatego mamy go tak blisko i mozemy cieszyc się nim razem z Aneta i.. ukochanym przez Zygzaka Krzysiem ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
VIP Member
|
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Member
|
![]()
Gaga, Daiva
Gratuluję udanego miotu!! Wam, I-duszkom oraz ich właścicielom życzymy samych radosnych dni dużo pozytywnej energii od otoczenia oraz wielu sukcesów wystawowych (co akurat jest więcej niż pewne). Pozdrawiam Bożena
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Moderator
|
![]()
ja moge tylko powiedziec
![]() gratulacje ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
VIP Member
|
![]()
No cos Ty? Sama sobie gratulujesz? ;D
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wiewiórka Wredna
|
![]()
Przyłączamy się do gratulacji. Nie zapomnę podejrzeń, że to do nas trafił Zygzak
![]()
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
![]()
wszystkiego najlepszego
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Wilcza Saga
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
|
![]()
Wszystkiego najlepszego ode mnie i Corki
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Member
|
![]()
Oglądając zdjęcia rodzeństwa zastanawiam sie czy aby młody naprawdę był spokrewniony z nimi ????????????
![]() ![]() I ten wzrost psów 70 cm ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
VIP Member
|
![]()
Gra, gra
![]() ![]() ![]() ![]() Poza tym nie patrz na wzrost ![]() ![]() Czasem te cm wzrostu kojarza mi sie w rozmowami dojrzewajacych nastolatkow w szatni, po treningu ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Member
|
![]()
Co do wzrostu już mi przeszło przedtem sie martwiłam ze nie rośnie że będzie za niski . Ma trochę ponad minimum i to wystarczy po za tym ten jego charakter jest boski np. wczoraj czesałam psiaki hera mnie szczypała jak by chciała powiedzieć daj mi spokój (pewnie miała zły dzień
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
VIP Member
|
![]()
Zaplanujcie sobie jakies wystawy na Litwie, w sierpniu jest klubowka...to wbrew pozorm nie jest tak daleko
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Licho nie śpi...
|
![]()
To kolejnym stuknął roczek...
![]() Poznałam tylko Zygzaka i bardzo mi się spodobał + ten charrrakterek ![]() Szkoda, ze się z Lichem nie polubiły... Dla całej I-młodzieży urodzinowe życzenia. |
![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Wilczy Duch
|
![]()
Sto lat, sto lat, niech zyja, zyja nam!!!
Niech im gwiazdka pomyślności nigdy nie zagasnie ![]() Ciesze się, że udało mi się większość poznać, maja naprawde fajne charakterki, mam nadzieję ze niebawem znów ich spotkam. Małej Iary już teraz pewnie nie poznam ![]() Także jeszcze raz wszystkiego naj, a specjalne życzenia samych sukcesów dla Iary i Zygzaka ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Member
|
![]()
Dorzucę jeszcze jedną fotkę HAKO, za którym wodziłam wzrokiem, kiedy w marcu byliśmy w Wilnie. Młodzian faktycznie " pod 70-tkę" ( w centymetrach), no i od razu widać, że sylwetkę synio ma po tatusiu - mocny, proporcjonalny, futro piękne i w kolorach zupełnie .... nie po rodzicach
![]() Wszystkim litewskim duszkom życzymy ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
VIP Member
|
![]()
Pockaj, pockaj.. lobacym w czyich futrach beda smigac Dabki
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
![]() Quote:
Szkoda, że nie udaje się ani mi ani adminom tej listy bardziej zachęcić właścicieli do dzielenia się swoimi obserwacjami, i poświęcania czasu na takie nużące bzdurki, jak opisywanie, co robi pies. Uwierzcie - ktoś to czyta! Nawet jak są to dwa krótkie zdania. No bo zakochać się w psie można różnie. Weźmy psa, z którym kontakt byłby dokładnie musiał być w drugą stronę. Nie pies szukałby w człowieku czegoś dla siebie, chociaż by szukał, ale człowiek musiałby się dostosować, żeby pies go zrozumiał. Taki pies/układ to Botis. To pies którego mam ochotę miziać po pysku. On gdzieś w środku, pewnie tak jak każdy, ale u niego jakoś szczególnie to zobaczyłam, potrzebuje nieustannego zapewniania, że jest w porzo. On byłby, w moim wrażeniu, podobny do wymarzonego, gdy chodzi o porozumienie z psem na poziomie dostosowywania MOJEJ komunikacji do tego, co pies rozumie. Rozumiecie co piszę? ![]() maria i wufi |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#18 | ||
Junior Member
Join Date: Apr 2007
Posts: 130
|
![]()
Hmmm
![]() ![]() Żeby nie było, że jestem totalnym ciemniakiem - trochę rozumiem. Że zakochać się w psie można różnie - wydaje się proste. Ale : Quote:
![]() Quote:
![]() ![]() ![]() serdecznie pozdrawiam |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
![]()
Dzięki. Mi się zdarza strasznie pokręcić i zamiast napisać coś wprost, napisać, co mi się myśli, a zwłaszcza gdy się pojawią emocje i często mi się wtedy nawet najprostsze zdanie plącze... Nie byłam w emocjach z powodu tematu, ale byłam okropnie zdenerwowana, bo wet mało nie uśpił mojego psa na zawsze, więc wzięłam się za czytanie i myślenie o czymś innym, co by oderwało mnie od nieustannego patrzenia na psa, który leży nieprzytomny w kija po 6 godzinach od znieczulenia (krótkie znieczulenie, na rwanie jednego zęba, a gdy tętno mu się przy tym zwolniło poniżej 40/min, to wet zabrał psa szybciutko do gabinetu na materacu, chyba żeby zdążyć wyrwać zęba przed zatrzymaniem pracy serca
![]() No i tak sobie w tym nieostrym myśleniu/ patrzeniu oglądałam zdjęcia wilczaków, któs mi odpowiadał, i dotarłam do tematu Ilmarinena. To jest jeden z niewielu znanych mi wilczaków, mam na myśli - że w ogóle poznałam tylko kilka, tak naprawdę. A to "tak naprawdę" to też jest tylko z wierzchu - niektórym przyjrzałam się w kilku zachowaniach, kilka doknęłam i zaobserwowałam ich reakcję na mnie... A resztę też kocham oglądać i próbuję poznawać, ale tak naprawdę to jest to bardzo powierzchowne z racji bardzo zawodnych mediów, jakimi są internet i zdjęcia. Jako że rasą psa dla mnie najbardziej odpowiednią jest nadal husky, to czasem dla śmiechu podkreślam, że wolę huska, bo i tak wszyscy wiecie, że ktoś, komu wilczaki są obojętne nie śledziłby ich tak uważnie od wielu lat ;o) Pozwalam sobie żartować, wiedząc, że jesteście zakochani w swoich wilkach, i mówić, że to są owczarki, bo (mam nadzieję) nikt z was nie traktuje tego jak obrazę; nie tylko dlatego, że ma dystans, ale dlatego, że wie, jak bardzo ja sama muszę te wasze psy podziwiać, skoro towarzyszę ich zdjęciom od lat. A teraz wracam do tematu. To wszystko to jest przez pryzmat moich oczu czyli jak to wspaniale kiedyś ujęła Gaga - bardzo subiektywna ocena. Ilmarinen zademonstrował coś takiego, taką zaradność, oczywiście, że na bazie instynktu nieodłączania od stada, ale o takiej intensywności, rozciągłości w czasie i przebiegłości w kombinowaniu różnych sposobów realizacji, że mnie to zachwyciło. Od tej pory zaczęłam mieć go na oku. I uznałam, że to bardzo ciekawe. Mój Wulfek jest inny. Choć też jest kombinowczyk, nigdy nie okazał mi takich zachowań, takiego wytrwałego dążenia do celu oprócz sytuacji BARDZO oczywistych tzn. łowów i suki. Ilmarinen byłby dla mnie bardzo trudnym psem, bo on bardzo umiałby zachęcać do współpracy z nim, a ja bardzo chcę psa, który niczego ode mnie nie chce. Oczywiście co innego, gdybym mogła z boku śledzić dokonania tego malucha i dalej, już nie jako malucha, ale dorosłego psa. Uwielbiałabym widzieć, jak dorasta, dorośleje. Tak się składa, że nie mam na to szansy, więc się od czasu do czasu przypominam, żeby Aneta wrzuciła choć dwa zdjęcia i parę słów. A Botis... Jak kiedyś Margo powiedziała - są psy, które łapią człowieka za serce i już. I taka była moja reakcja na niego. Nie zjadł mnie na dzień dobry, to się pewnie ucieszyłam. No a potem dotknęłam pyska i już nic nie było w stanie mnie do niego zniechęcić. Nawet skłonność do wykorzystywania w życiu codziennym chwytu zębami. (mnie nie szczypnął) A jeszcze później, też podczas tego jedynego spotkania, było coś, co przesądziło o utrwaleniu tego psa w mojej pamięci emocjonalnej - gdy Botis wył czy szczekał, a ja coś do niego powiedziałam, on zamilkł. Zupełnie jakby kojące nuty, jakie usłyszał w moim tonie były tymi właściwymi. Stąd się wzięło moje przekonanie, że w jego przypadku komunikacja od człowieka musi być dostosowana bardzo pod psa i intereraktywnie wychwytywaną informację zwrotną - czyli metodą prób i błędów odkrywać, co na tego psa działa, czyli o co psu chodziło, po reakcji psa na działanie człowieka. Duża uwaga z pewnością byłaby mi niezbędna, gdybym miała się dogadać z Botisem. Ale jaka z tego byłaby frajda! Mi, być może z racji specyfiki moich oczekiwań, daje większą frajdę oswajanie i szukanie kontaktu niż praca z psem, który jest nastawiony na komunikację. Może udało mi się tym razem wyjaśnić, czemu wybrałam Botisa dla kontrastu z Ilmarinenem, no i że uwielbiam gapić się na wilczaki i o nich słuchać, mimo że są to ... owczarki ![]() maria i wufi |
![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Junior Member
Join Date: Apr 2007
Posts: 130
|
![]()
Super, bardzo dziękuję ! Już rozumiem. No i strasznie się ucieszyłam, że napisałaś ... wnoszę z tego, że z Wufkiem już wszystko w porządku. Cały dzień myślałam co u Was słuchać.
Oswajanie i szukanie wspólnych znaczeń jest (dla mnie) tak samo interesujące jak praca z chętnym do współpracy psem. Wymaga jednak cierpliwości i nie poganiania zdarzeń. seredcznie pozdrawiam |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|