|
Spotkania i podróże Spotkania - te duże i te maleńkie, oficjalne i prywatne. Ważne by psy się wyszalały.... Jak i gdzie jechać z psem na wakacje... |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
29-01-2012, 20:42 | #1 |
Tmave Zlo
|
Igraszki prowincjonalne
Ponieważ dobrym należy się dzielić, natychmiast zaprosiliśmy gości.
Niektórzy zwariowali z radości A nawet lewitowali ze szczęścia Ciężko było o stateczne zdjęcia starych psów Było tak zimno, że niektórzy musieli się posilić Albo rozgrzewać się uczuciami i zaczepkami od niechcenia
__________________
Last edited by Joanna; 29-01-2012 at 23:45. |
29-01-2012, 23:06 | #2 |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
Fajnie, super fotki! będą z tego dzieci ??
|
29-01-2012, 23:17 | #3 |
Member
|
Wszyscy trzymaliśmy rączki na kołdrze
|
29-01-2012, 23:19 | #4 |
Tmave Zlo
|
Na kołderce? To dlatego mi tak zmarzły!!!
__________________
|
29-01-2012, 23:22 | #5 |
Tmave Zlo
|
Żadnych małych piesków!!! Brrrrrr
A na zajęcia z focenia to się muszę do Ciebie zapisać. Nijak ta zaraza nie chce ostrzyć tam, gdzie ja bym chciała, żeby ostrzyła! Chociaż, po namyśle... dla takiego kawalera gotowa jestem zacząć przyjmować przedpłaty.
__________________
Last edited by Joanna; 29-01-2012 at 23:31. |
29-01-2012, 23:28 | #6 | |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
Quote:
No nie chcieć małych szczeniaczków, wiesz co !!!! to po fotkach w ogóle nie widać, żeby nie ostrzyło, są super! i kolory ekstra! |
|
29-01-2012, 23:42 | #7 | |
Tmave Zlo
|
No właśnie: WIEM!
Quote:
Kosmos. Tylko ja wiem, ile idzie w śmieci. Żeby nie te suki, już byś mnie miał na karku.
__________________
|
|
29-01-2012, 23:50 | #8 |
Junior Member
|
A Ty jednak chcesz...? Może po dzisiejszej podróży coś tam będzie?! Słyszałem, że się działo
__________________
Larson Dar Wilka |
29-01-2012, 23:56 | #9 |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
|
29-01-2012, 23:11 | #10 |
Member
|
Tak... spotkanie po latach obfitowało w mocne akcenty
Szalona młódka Dewi - jak za dobrych, pacholęcych lat, wciskała Eurysia w glebę ( śnieg), tak że wystawał mu tylko zadarty sierpowato ogon. Po minie widać, że odczuwała dużą satysfakcję Lewitować musiał, bo mu przetrąciła wszystkie 4 łapy i nie mógł na nich ustać. Próbował na dwóch i na jednej, chciał się nawet skryć w mysią dziurę, ale na to też Dewinia nie pozwoliła i wejście własną piersią zasłoniła Taka z niej sucz... namiętna Jak jaka wilczyca Było bajkowo... mieszkacie w raju Tęgo nas wymroziło, ale tym większa przyjemność z późniejszej "rozgrzewki" Joanna, bardzo dziękujemy za spotkanie, już się sposobimy do następnego. Do zobaczenia wkrótce |
|
|