Nyx Crying Wolf

[Palpatine]

Witamy z Gdańska. Od paru dni jest z nami nowy członek rodziny - Nyx.
Mały urodził się 15.11.2009 r., więc obecnie ma 10 tygodni.
Tutaj link do rodziców malca: http://www.wolfdog.org/pol/litters/1124.html



Tutaj jako 6 tyg. szczeniak z siostrą Nike.



Tutaj już u Nas. Drugi dzień oswajania się z nowym miejscem.



Nasz aparat umarł więc fotki robione tel.

Obecnie pracujemy nad czystością, ale póki co odnosimy na tym polu same porażki.
Mały dużo rozumie, ale tylko wtedy kiedy chcę, jest mocno charakterny...na szczęście lubi się bawić i sporo śpi, wtedy mamy chwilkę oddechu. Uczymy się siebie nawzajem

W tym miejscu chciałbym podziękować shaluce z Wilczego Ducha, która jest kobietą o ogromnym sercu i kompletnie bezinteresowną osobą. Dziękujemy za pomoc w wyborze malca, transport z Węgier, opiekę i dobre rady, nocleg....Agnieszko Ty także możesz na Nas liczyć.

[Narvana]

Pozdro i... zapraszam na spacer

[Gaga]

Życzymy (wzajemnej) radości z nowego domownika

[Louve]

My również witamy kolejnego wilczaka w Polsce.

[Lupusek]

My również witamy malucha w Polsce i życzymy samych radosnych chwil ze szczeniaczkiem oraz duuużo cierpliwości :-) Mały jest śliczny, przystojniaczek z niego Na pocieszenie dodam, że z sikania w domu kiedyś wyrośnie

[Palpatine]

Narvana dziękujemy za propozycję spaceru. Jak mały troszkę podrośnie to na pewno skorzystamy z zaproszenia.
alkara dzięki za miłe słowo...póki co mały załatwia się w domu zaraz po spacerze . Na razie tłumacze to sobie tym, że na zewnątrz nie czuję się jeszcze zbyt pewnie.

[Grin]

Ale ludzie chcieliby szybko!
Łowcuś ostatni raz zrobił siusiu w domu, jak miał... 9 miesięcy.
Ale fakt, myśmy z premedytacją (nomen omen) olali naukę tzw. czystości.
Ciekawe (ale raczej całkowicie zrozumiałe) jest to, że załatwiał się tylko w naszym mieszkaniu, w innych w ogóle.

Pozdrawiamy nowego maluszka.

[Rona]

Originally Posted by Palpatine

.póki co mały załatwia się w domu zaraz po spacerze . Na razie tłumacze to sobie tym, że na zewnątrz nie czuję się jeszcze zbyt pewnie.

Naszej zajęło ze 2 miesiące, zanim załapała, że "trzyma się" w domu, a nie na spacerze Fakt, że mieszkamy wysoko, więc nauka czystości nie była łatwa Trwała mniej więcej do 7 miesiąca choć z czasem 'wypadki' były coraz rzadsze.

Oby mały zdrowo Wam się chował i przyniósł masę radości i jak najmniej kłopotów!