![]() |
![]() |
|
Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk.... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]() ![]() Strona FB "Promyka" Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Gdańsku.... https://www.facebook.com/medi/set/?s...8816373&type=1 „Witam wszystkich! Mam na imię LOKI i jestem niespełna 2 letnim rasowym Wilczkiem Czechosłowackim Urodziłem się w hodowli Galicyjski Wilk w Krakowie. Moim tatą jest Baloun Galicyjski Wilk, a mamusią Intifada Mały Bysterec. W moich żyłach płynie krew Championów i dziki zew przodków – prawdziwych wilków, co widać w moim bystrym spojrzeniu. Jestem bardzo młody, uwielbiam się bawić, biegać i siłować. Do tej pory mieszkałem z moją Panią w Elblągu, jednak sytuacja życiowa zmusiła ją do zmiany pracy i miejsca zamieszkania. Teraz mieszkamy w Gdańsku blisko morza, ale przez nową pracę mojej Pani muszę siedzieć długimi godzinami sam w małym mieszkaniu Bardzo tego nie lubię i męczę się dlatego szukam nowego domku i nowej rodziny, która poświęci mi wystarczająco dużo czasu. Jestem bardzo wesołym i przyjaznym pieskiem chociaż do facetów brakuje mi zaufania. Muszę dobrze kogoś poznać zanim się zakumpluję. Za to Panie kocham od pierwszego wejrzenia Chętnie bawię się z innymi psami, ale nie wiem jak zareaguję na drugiego psa w domu. Kwestia charakterów. Jestem bardzo wdzięczny i bardzo szybko się uczę. Nie mogę dłużej żyć z moją Panią, ale nie chcę też trafić do schroniska. Proszę nie pozwól na to i przygarnij mnie. Jeżeli spodobałem Ci się, wpadnij mnie poznać i pobaw się ze mną Zadzwoń 606-995-605. Czekam na Ciebie!” |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Junior Member
Join Date: Mar 2013
Location: Wrocław
Posts: 19
|
![]()
Czy tzw. wyprowadzacz/opiekun/petsitter nie mógłby być jakimś rozwiązaniem?
Choć to chyba już za późno, jeśli info jest ze strony schroniska... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
![]()
Pewnie by był, ale to kosztuje całkiem niemało. Nie znamy sytuacji właścicielki, a wilczak z lękiem separacyjnym potrafi wykończyć psychicznie, bo domyślam się, że to jest jedyny i główny powód oddania psa.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
"Teraz mieszkamy w Gdańsku blisko morza, ale przez nową pracę mojej Pani muszę siedzieć długimi godzinami sam w małym mieszkaniu"
To zdanie wskazuje, że Loki nadal jest ze swoją Opiekunką. Trójmiasto to duże skupisko Wilczakowców.... Wierzę, że kierując się >współodczuwaniem< jakoś postarają się pomóc.... |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Junior Member
Join Date: Mar 2013
Location: Wrocław
Posts: 19
|
![]()
Koszt wyprowadzenia psiaka nie jest mały, fakt. Przy lęku separacyjnym jeden spacer sprawy nie rozwiąże, ale jak pisze Bura może ktoś pomoże z Trójmiasta, mnogo tam wilczakowych ludzi.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
![]()
Spacer nie, ale gdyby ktoś przychodził codziennie do psa i stopniowo wydłużał czas, to może po miesiącu, dwóch pies by przeszedł nad tym do porządku dziennego i zostawał w tych godzinach normalnie.
Z drugiej strony jeśli właścicielki nie ma np. 10-12h to lepszym wyjściem jest jednak szukanie nowego domu dla dobra psa. No różnie to w życiu się układa niestety, zazwyczaj inaczej niż się planowało ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Junior Member
|
![]()
Dla dobra psa nie idzie się do pracy na 12 godzin...
Chyba że komuś się poprzestawiały priorytety... W takiej sytuacji trzeba się wziąć za siebie, umówić z jakimś psychologiem lub psychoterapeutą (ludzkim) i poukładać od nowa w główce hierarchię wartości, bo może to nie pies jest 'winny' tego całego bałaganu. |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|