Vai indietro   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Rispondi
 
Strumenti della discussione Modalità di visualizzazione
Vecchio 10-09-2004, 12:32 AM   #1
Agnieszka
Distinguished Member
 
L'avatar di Agnieszka
 
Registrato dal: Jan 2004
ubicazione: Supraśl/Poznań
Messaggi: 2,513
predefinito Nigdy się nie spodziewałam... obrona miski

...że Varg będzie próbował mnie ugryźć!!! Dziś, po daniu mu jedzienia, podeszłam żeby wziąć pustą miskę i nalać do niej wody. On stał obok i jadł. Położył uszy po sobie... i bez zadnego ostrzeżenia skoczył na mnie (chodź nie był to taki prawdziwy skok, jedynie mały "podskok") i spróbował dziabnąć! Tylko zadrapał mnie lekko, nie do krwi. No i nie wiem.. zaszokował mnie tym Czy ja zrobiłam błąd, że chciałam mu zabrać drugą, pustą michę gdy jadł? Wydaje mi się, że nie. Miałam uciekać, gdy połżył po sobie uszy, to miało być "ostrzeżenie"? Też wydaje mi się, że nie! Zdarzyło Wam się kiedyś, że Wasz własny wilczak próbował ugryźć Was? Bo mi z tego powodu jest teraz jakoś tak dziwnie przykro W każym bądź razie, Varg od razu dostał karę - najpier zotał bardzo głośno przeze mnie opieprzony, później dostał trochę po pystku, a na koniec zamknęłam go samego na ponad godzinę w pustym, ciemnym pokoju, chodź wydaje mi się, że nie bardzo się tym ostatnim przejął, a akurat myślałam, że to zadziała najbardziej. Po wypuszczeniu go, dałam mu jeść i znów - tym razem celowo - zabrałam miskę z wodą. Zwiał. Po zjedzeniu kolacji "przeprosił" mnie liźnięciem w rękę i płaszczeniem się pod nogami... Co robić? Słyszałam, że pies nie ma prawa nawet warknąć, gdy ktoś chce mu zabrać michę sprzed nosa. To jak z tym jest?

Pozdrawiam
Agnieszka zła na Varga
Agnieszka jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-09-2004, 01:01 PM   #2
Ori
Senior Member
 
L'avatar di Ori
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Poznań, Poland
Messaggi: 1,471
Invia un messaggio tremite Skype a Ori
predefinito

Zachowanie zalezy od tego co chesz osiagnac
1. jesli chcesz psa szkolic np do pilnowania przedmiotu (na egzaminie ZPU1) to dobrze ze broni miski, wtedy lepiej nie stwarzac takiej sytuacji, zeby mogl warknac
2. jesli chcesz miec psa do ktorego mozesz podejsc przy jedzeniu i "pogmerac" w misce, zabrac mu kosc, czy smakolyk to lepiej od poczatku przyzwyczajac ze nie broni jedzenia

Ja uczylam Amberka zeby nie bronil, a teraz troche zaluje, bo nie chce pilnowac przedmiotu
Moja metoda jest prosta - miska jest moja a nie psa!
ja decyduje kiedy pies je i ile, w kazdej chwili moge go wyrzucic od miski, albo mu zabrac czyli najpierw je z miski ktora trzymam na kolanach lub w rece, albo suche je prosto z reki, wie ze ja daje i ja moge nie dac
przy okazji mozna uczyc patrzenia w oczy, ustawiasz jedzonko na linii miedzy swoimi oczami a psa oczami potem uczysz czekania na jedzenie, pies je na komende, czyli bierzesz go na smycz i pozwalasz jesc jak dasz sygnal
potem uczysz ze mozesz postawic miske z jedzeniem a jego odeslac np do drugiego pokoju
no i zawsze sama najpierw cos zjedz ostentacyjnie zanim mu dasz, albo udawaj ze jesz z jego miski
to dziala!

Amber tez pokazal kiedys zeby
zaliczyl glebe na plecki
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-09-2004, 02:12 PM   #3
suru
Junior Member
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Poznań
Messaggi: 227
predefinito

Myśle, ze przeszłaś wreszcie chrzest bojowy i będziesz mogła realnie spojrzeć na swojego wilczego-psiego przyjaciela...
Quote:
Zdarzyło Wam się kiedyś, że Wasz własny wilczak próbował ugryźć Was? Bo mi z tego powodu jest teraz jakoś tak dziwnie przykro
dzieje sie tak , gdy próbujemy mierzyć psy miarą czlowieka,w kategoriach przyjaźń, miłośc, wdzięczność, etc. a to trochę ślepy zaułek...zwierzę kieruje się zawsze wlasnym interesem
Quote:
Agnieszka zła na Varga
tak na prawde, to złym należy być zawsze tylko na siebie (nie chodzi mi tu o cały teatr, który należy odegrać przed psem )
a to dlatego, ze podany przez Ciebie przykład i wiele podobnych wynika z naszych błędów komunikacyjnych w stosunku do psów;
wilczaki otrzymały od wilków wiele z ich zachowań i często działają instynktownie zanim "pomyślą", a w stadzie wilków nawet najsłabszy osobnik będzie bronił swojego jedzenia, choćby później musiał wszystkich przepraszać ; osobiście uważam, że tego instynktu nie da się do końca wygasić
Quote:
Położył uszy po sobie... i bez zadnego ostrzeżenia skoczył na mnie
właśnie połóżenie uszu po sobie było dla niego wystarczającym sygnałem;
Quote:
W każym bądź razie, Varg od razu dostał karę - najpier zotał bardzo głośno przeze mnie opieprzony, później dostał trochę po pystku, a na koniec zamknęłam go samego na ponad godzinę w pustym, ciemnym pokoju, chodź wydaje mi się, że nie bardzo się tym ostatnim przejął, a akurat myślałam, że to zadziała najbardziej
działanie karcące per force w stosunku do psa, powinno być zastosowane podobnie jak robią to psy/wilki między sobą; natychmiasowo
"podrzut do góry, utrata kontaktu z gleba, "lekkie" pogryzienie " byłoby najczytelniejszą reakcją wychowawczą dla wilczaka;
rzecz jasna, człowiek nie jest psem! i ma wiele niedostatków na takie działanie!
najlepsza metodą jest raczej unikanie konfrontacji, bo gdy do niej dojdzie zawsze trzeba wygrać...
a wygrywa się myśleniem i przewidywaniem sytuacji;
metody, które opisała powyżej Ela , dają dobra podstawę do "opanowania" sytuacji około miskowej;
w uzupełnieniu: psa można na początku karmić na raty, dosypując po trochu do miski, jak skończy porcję, a stopniowo i w trakcie jedzenia; ostatecznie można dojśc do efektu grzebania w misce, gdy pies je..
natomiast nauka patrzenia w oczy za smakołyk to troche inna "dziedzina", której zadaniem jest wyrabianie nawyku skupiania na się na właścicielu;
ale jak każde działanie wyrabiające posłuszeństwo jest pomocne;
bo właśnie o wyrabianie i ćwiczenie posłuszeństwa "na jedzeniu" chodzi w tym przypadku - znajac instynkt należy zapobiegac jego aktywowaniu i umiejętnie wykorzystać jego podstawy
zawsze możesz dąć komendę przed jedzeniem, wydłużać okres oczekiwania na michę w warowaniu czy w siadzie, ostatecznie nawet przy Twojej nieuwadze czy nieobecności - nie wytrzymanie w komendzie w przypadku naszej Fany równa się z zabraniem miski (po przejściu nauki zabierania miski oczywiście)
ponieważ Varg nie jest psem "samopasem", ale uczy się z Tobą pilnie, to masz tylko temat do podszlifowania, psiak zrozumie, potrzeba tylko konsekwencji i systematycznej nauki; i lepiej skorzystać z tego co juz umie, niż dopuszczać do konfrontacji;
na koniec mała uwaga z doświadczenia własnego:
Fany wszystkie etapy uczenia miskowego przeszła, kości z ręki nam jada, sama nawet przynosi, by je potrzymac, bo łatwiej się chrupie
kiedys jednak podparłam twarz rękę z kością i Fany potraktowała to jako jawną "napaść" na jej łup... i przeszła szkołe latania...bo tego wariantu nie ćwiczyliśmy wcześniej
jej czujność wzrasta również, gdy otrzyma większy kawał krwistego mięcha lub świeżej kości do rozpracowania; ale wtedy nasza uwaga też wzrasta;
jest jeszcze jedna ważna zasada "psu nie ufa się bezgranicznie" wtedy unika się wielu błędów...
suru jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-09-2004, 05:58 PM   #4
Agnieszka
Distinguished Member
 
L'avatar di Agnieszka
 
Registrato dal: Jan 2004
ubicazione: Supraśl/Poznań
Messaggi: 2,513
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Ori
2. jesli chcesz miec psa do ktorego mozesz podejsc przy jedzeniu i "pogmerac" w misce, zabrac mu kosc, czy smakolyk to lepiej od poczatku przyzwyczajac ze nie broni jedzenia
Raczej do tego dążę..

Quote:
Originariamente inviata da Ori
Ja uczylam Amberka zeby nie bronil, a teraz troche zaluje, bo nie chce pilnowac przedmiotu
Zupełnie nie chce pilnować? Czy powolii, z ociąganiem, zaczyna?

Quote:
Originariamente inviata da Ori
przy okazji mozna uczyc patrzenia w oczy, ustawiasz jedzonko na linii miedzy swoimi oczami a psa oczami
Spróbuję zrobić tak z patrzeniem w oczy, bo jeszcze nie próbowałam

Quote:
Originariamente inviata da Ori
potem uczysz czekania na jedzenie, pies je na komende, czyli bierzesz go na smycz i pozwalasz jesc jak dasz sygnal
Akurat z jedzeniem na komendę, to Varg jest wychowany tak, że zawsze, gdy dajemy mu jeść, on najpierw musi wykonac jakies polecenie, np. siad i tak długo siedzieć, aż nie zostanie odwołany i powie mu się: "jedz". Czyli chyba tak samo jak z raniem psiaka na smycz

Quote:
Originariamente inviata da Ori
no i zawsze sama najpierw cos zjedz ostentacyjnie zanim mu dasz, albo udawaj ze jesz z jego miski
to dziala!
Ja zazyczaj chcę właśnie dawać mu jeść po tym, jak sama zjem Chociaż on prawie nie reaguje na inne jedzace osoby, jakoś go do tego nie ciagnie ;p

Quote:
Originariamente inviata da Ori
Amber tez pokazal kiedys zeby
zaliczyl glebe na plecki
Pozdrawiamy
Agnieszka jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-09-2004, 07:30 PM   #5
Agnieszka
Distinguished Member
 
L'avatar di Agnieszka
 
Registrato dal: Jan 2004
ubicazione: Supraśl/Poznań
Messaggi: 2,513
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da suru
"podrzut do góry, utrata kontaktu z gleba, "lekkie" pogryzienie " byłoby najczytelniejszą reakcją wychowawczą dla wilczaka;
Spróbujemy coś w tym stylu mu pokazać następnym razem... (jeśli takowy będzie, bo mam nadzieję, że nie, ale wydaje mi się za to, że tak ;p)

Quote:
Originariamente inviata da suru
najlepsza metodą jest raczej unikanie konfrontacji, bo gdy do niej dojdzie zawsze trzeba wygrać...
I dziś właśnie po daniu mu jedzienia usunęłam się w kąt, żeby nie powtórzyło się to, co wczoraj :/

Quote:
Originariamente inviata da suru
w uzupełnieniu: psa można na początku karmić na raty, dosypując po trochu do miski, jak skończy porcję, a stopniowo i w trakcie jedzenia; ostatecznie można dojśc do efektu grzebania w misce, gdy pies je..
Też zaczniemy praktykować.

Quote:
Originariamente inviata da suru
natomiast nauka patrzenia w oczy za smakołyk to troche inna "dziedzina", której zadaniem jest wyrabianie nawyku skupiania na się na właścicielu;
A to spróbowałam już dzisiaj - przykucnęłam, wziełam miskę do rąk i ustawiłam ją, zawołałam Varga, a on podszedł nieco zdziwony, a potem.. schował się Nie jest przyzwyczajony do jedzienia z ręki, a ten pomysł mu się raczej nie spodobał I pytanie: próbować dalej, czy zaprzestać tego?

I jeszcze jedno pytanie : słyszałam też, że dobrym sposobem na "obalenie" dominującego psa jest ugryzienie go w ucho. To prawda? Na nasze CzW by zadziałało?

Pozrawiamy
Agnieszka&Varg
Agnieszka jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-09-2004, 08:32 PM   #6
z Peronówki
VIP Member
 
L'avatar di z Peronówki
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Późna
Messaggi: 6,996
Invia un messaggio tremite MSN a z Peronówki Invia un messaggio tremite Skype a z Peronówki
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Agnieszka
Zupełnie nie chce pilnować?
Nie, tylko "swojego" nie ugryzie. A poniewaz to przyjacielki pies, to wielu osobom jedzenie spokojnie oddaje...

Quote:
Originariamente inviata da Agnieszka
Czy powolii, z ociąganiem, zaczyna?
Zaczyna - ale trzeba go ponownie przekonywac, ze ma pilnowac jedzenia.
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-10-2004, 12:34 AM   #7
Adam SObolewski
Junior Member
 
Registrato dal: Sep 2004
Messaggi: 41
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Ori
Zachowanie zalezy od tego co chesz osiagnac
1. jesli chcesz psa szkolic np do pilnowania przedmiotu (na egzaminie ZPU1) to dobrze ze broni miski
Ja uczylam Amberka zeby nie bronil, a teraz troche zaluje, bo nie chce pilnowac
Elcia ja Cię bardzo proszę....... mam nadzieję, że miałaś coś innego na myśli niż napisałaś, bo mi się scyzoryk otwiera w kieszeni na to, co czytam, nic wspólnego z zachowania Varga nie ma z pilnowaniem przedmiotu.
I zgodzę się z "Surókami" ......akcja i od razu reakcja - latanie 3xTAK

Natomiast ja wręcz odwrotnie, (na sytuację ze strony psa, i z zachowania swojego, którego nie jestem zadowolony, ponieważ przypuszczam, że pies nie do końca zrozumiał moje przesłanie lub ja nie jestem pewny, że to przesłanie dotarło do adresata) prowokuję podobne sytuację, aby się przekonać pojętność umysłu mojego psa, jeśli jest mała to poszerzam mu horyzonty.
Ktoś kiedyś powiedział, że człowiek uczy się przez całe życie, to, czemu ta dewiza nie mogłaby się odnosić do psa???
Postaram się z Tobą skontaktować jutro osobiście i wypytam o szczegóły zajścia może coś wspólnie poradzimy, ale nie przejmuj się, Twój pies na pewno Cię bardzo kocha, ale mu różki wychodzą, tak jak na placu..... przeczytaj jeszcze raz tekst "surówek" jest OK

Pozdrawiam A&D
Adam SObolewski jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-11-2004, 11:14 AM   #8
Ori
Senior Member
 
L'avatar di Ori
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Poznań, Poland
Messaggi: 1,471
Invia un messaggio tremite Skype a Ori
predefinito

Adam! problem polega na tym , ze ja sama cwicze Amberka i obie te sprawy SA polaczone (miska i pilnowanie). Moge uczyc go pilnowania zaczynajac od miski (bo na nie-jedzenie nie reaguje) ale jak to zrobic jesli miska byla moja???
Jesli masz do dyspozycji pozorantow, treserow i cala ekipe szkoleniowa to te dwie sprawy rozdzielasz i juz, ja nie mam , wiec sam widzisz... A scyzoryka bezpieczniej jest nie nosic w kieszeni (szczegolnie spodni)

Agnieszka o smyczy pisalam jesli nie panujesz nad psem, jesli wystarczy komenda, zeby nie ruszal jedzenia to ok
Moze Varg nie reaguje jak ktos je , ale jesli ktos bedzie "jadl" z jego miski?
Mysle ze dobrze by bylo zeby jednak nauczyl sie jesc z reki (jak go inaczej szkolic na smakolyki!!!) , lepiej go przetrzymaj az zglodnieje i wtedy na pewno podejdzie i zje (przeciez to nie dzikie zwierzatko, tylko normalny pies)
nie zalamuj sie
Amber chcial mnie ugryzc jak go czesalam
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-13-2004, 01:11 PM   #9
DanielZ
Wilczasty : Foto
 
L'avatar di DanielZ
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Łódź/Wielka Wieś
Messaggi: 900
Invia un messaggio tremite Skype a DanielZ Send Message via Gadu Gadu to DanielZ
predefinito

Wcale sztab ludzi do szkolenia psa nie jest potrzebny ,a uczenie psa pilnowania na jego wlasna miske z jedzeniam nnie jest najleprzym rozwiazaniem.Mozna nauczyc psa pilnowania proszac jakas osobe i wcale nie musi ona byc szkoleniowcem jesli ma sie jakies doswiadczenie w wychowaniu psa .Uczenie na miske moze kiedys skaczyc sie tragicznie nie koniecznie dla wlascicielki psa ale ktoregos z domownikow.
DanielZ jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-13-2004, 02:26 PM   #10
Ori
Senior Member
 
L'avatar di Ori
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Poznań, Poland
Messaggi: 1,471
Invia un messaggio tremite Skype a Ori
predefinito

Oczywiscie, pod warunkiem ze masz chetnych do podchodzenia do psa pilnujacego mojego sie boja i nie chca (zwykli ludzie, znajomi)
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-13-2004, 03:02 PM   #11
Gaga
VIP Member
 
L'avatar di Gaga
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Los Dientitos
Messaggi: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
predefinito

Oj tam...wez jakiegos faceta, co to Ci sie wlasnie narazil, zrob do niego slodka minke , ze masz prosbe a potem...masz juz tylko radoche jak facet daje tyly
pozdrawiam
Gaga
Gaga jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 11-01-2004, 09:34 PM   #12
z Peronówki
VIP Member
 
L'avatar di z Peronówki
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Późna
Messaggi: 6,996
Invia un messaggio tremite MSN a z Peronówki Invia un messaggio tremite Skype a z Peronówki
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Agnieszka
Zdarzyło Wam się kiedyś, że Wasz własny wilczak próbował ugryźć Was?
Oczywiscie. To przychodzi predzej, czy pozniej, ale przychodzi ZAWSZE (choc czasem psa nieswiadomie bronienia jedzenia oduczamy). Najgorzej poszlo nam z Bolem, bo niezle nas zaskoczyl, gdy nagle w wieku kolo 5 miesiecy postanowil bronic kosci. Potem bylo juz bezproblemowo, bo akurat oduczanie obrony jedzenia bylo podstawowym elementem wychowywania mlodych psow. Takie zachowanie widac juz u szczeniakow - gdy male maja kilka tygodni kupujemy im kosci i "majstrujemy" przy nich, gdy jedza. Niektore szczeniaki sa spokojne, ale niektore juz wtedy mrucza i czasem sie odgryzaja.

Do nauki mamy dwie metody:
1) Pozytywna
Na spokojnie uczymy, ze czlowiek nie jest zagrozeniem. Ze im nic nie zjemy. Wtedy dajemy im kosci, a dodatkowo co chwila podrzucamy jakis smakolyk, jednoczesnie biorac kosc do reki. Odrywamy od kosci (najsmaczniejsze) kawalki miesa i dajemy psu. Krotko mowiac: krwawa robota, ale skuteczna... Takie zabawy stosujemy przez caly czas (jednorazowe dotykanie kosci nic nie pomoze).
2) Negatywna
Druga metode stosujemy jedynie wyjatkowo, w "ciezszych przypadkach". Jesli szczeniak od poczatku rzuca sie z zebami w tym samym momencie gdy zaatakuje karamy go (prawie) po psiemu: chwytem reka za kufe. To jedyny ruch jaki stosuja w takich wypadkach nasze psy - nigdy nie chwytaja za gardlo (-> bo to oznacza probe przegryzienia tetnicy), czy szyje (taki chwyt uzywany jest wylacznie, gdy chce pies chce drugiego psa zabic - tzn skrecic mu kark) - zawsze jest to chwyt za pysk, bez wzgledu, czy mlody podpadnie matce, czy wujkowi. Metode to stosujemy ZAWSZE z metoda nr.1 - tzn chwalimy za dobre zachowanie, dajemy smakolyki na wymiane, a karamy jedynie, gdy szczeniak zaatakuje "na serio".
Gdyby wszystko rozwiazywac tylko silowo, to bardzo szybko szczeniak nauczy sie bronienia jedzenia "na smierc i zycie", czyli uzyskamy efekt odwrotny. Tak samo narobimy sobie wiecej problemow, jesli nie mamy wyczucia i karamy sczzeniaka zbyt pozno lub w niewlasciwym momencie.

W sumie w bardzo szybkim czasie udaje sie nam zyskac zaufanie szczeniakow, choc potem wlasciciele musza jeszcze sami popracowac, bo dla szczeniaka sa na poczatku obcymi osobami.

Quote:
Originariamente inviata da suru
kiedys jednak podparłam twarz rękę z kością i Fany potraktowała to jako jawną "napaść" na jej łup... i przeszła szkołe latania...bo tego wariantu nie ćwiczyliśmy wcześniej
To fakt. Dotykanie kosci reka to dla psa cos innego niz przystawienie twarzy. To tez daje sie wyuczyc, ale nie radze zaczynac zbyt szybko, bo mozna sie dorobic paru szram (....jesli bedziemy mieli szczescie). My zaczynamy z psami, ktore maja juz doskonale opanowane oddawanie kosci i grzebanie przy niej. Wtedy bierzemy kosc i kladziemy sie na ziemi (kosc blisko twarzy). Mozna sbie wtedy troche spokojnie z psem pogadac... Jesli nawet przy czyms takim pies nie burknie, to mamy psa, ktory ma do nas duuuze zaufanie...

Quote:
Originariamente inviata da suru
jej czujność wzrasta również, gdy otrzyma większy kawał krwistego mięcha lub świeżej kości do rozpracowania; ale wtedy nasza uwaga też wzrasta;
Ktos kiedy pisal, ze nie chodzi o pytanie: czy pies nas ugryzie w obronie jedzenia, tylko kiedy to zrobi.
Psa dobrze szkolonego trzeby by (bardzo) mocno przeglodzic, a potem dac mu kawal miecha. Innemu starczy juz cos smakowitego. U Bola byla to ... swinska nozka, ktora dostal pierwszy raz w zyciu.

Tutaj widac roznice w metodach, bo pies uczony 'po dobroci' odda nam kosc w zasadzie w kazdym przypadku. A pies szkolony silowo wylamie sie, i to z duza sila.

Quote:
Originariamente inviata da Adam
Elcia ja Cię bardzo proszę....... mam nadzieję, że miałaś coś innego na myśli niż napisałaś, bo mi się scyzoryk otwiera w kieszeni na to, co czytam, nic wspólnego z zachowania Varga nie ma z pilnowaniem przedmiotu.
Tu sie nie zgodze. Pilnowanie = obrona tego, co pies "posiada". Obojetne jest czy bedzie to pileczka, czy jedzenie. Pies oduczony pilnowania jedzenia, oduczony jest w zasadzie calkiem pilnowania. Z drugiej strony aby nauczyc psa pilnowania przedmiotow i "nieprzekupnosci", zaczyna sie od pilnowania jedzenia, bo to jest dla psa najbardziej naturalne. Wlasnie wtedy pies najszybciej zalapuje komende "pilnuj!".

Quote:
Originariamente inviata da DanielZ
Wcale sztab ludzi do szkolenia psa nie jest potrzebny ,a uczenie psa pilnowania na jego wlasna miske z jedzeniam nnie jest najleprzym rozwiazaniem.Mozna nauczyc psa pilnowania proszac jakas osobe i wcale nie musi ona byc szkoleniowcem jesli ma sie jakies doswiadczenie w wychowaniu psa .
Owszem, mozna tak zrobic. Ale zwiazane jest to z draznieniem psa. A to zwykle jest o wiele bardziej niebezpieczne, bo taka nauka robiona jest na "ostro" - szczegolnie w przypadku psow pewnych siebie.
Psy karmia wlasciciele i to w wyznaczonej przez siebie porze i w wyznaczonym przez siebie miejscu. I pies, ktory dopiero zaczyna szkolenie nie bedzie mial kontaktu z innymi ludzmi i nie zaatakuje 'bez powodu'. Jesli zas szkolimy psa pilnowania przez draznienie, to pies moze zaatakowac, nawet z tak blahego powodu, jak to, ze ktos trzyma w rece kijek....

Quote:
Originariamente inviata da DanielZ
Uczenie na miske moze kiedys skaczyc sie tragicznie nie koniecznie dla wlascicielki psa ale ktoregos z domownikow.
Nie jestem w stanie sobie czegos takiego wyobrazic. Tzn nie polecam nauki pilnowania "dla zabawy", bo to jak z obrona - pies nabywa wtedy pewnych umiejetnosci i trzeba sie z tym liczyc, ze moze jest stosowac. Ale prawdziwe walki przy jedzieniu? Chyba tylko, gdy zle sie psa wyszkolilo, bo pies jest w stanie rozpoznac czlonka rodziny od obcej osoby.
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 11-01-2004, 10:14 PM   #13
Gaga
VIP Member
 
L'avatar di Gaga
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Los Dientitos
Messaggi: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
predefinito

Dobra - ja nie nadążam , najpierw pracujemy nad niepilnowaniem jedzenia - i to jest jak najbardziej OK, ale jak i po co potem odkręcamy to i uczymy pilnować ? Czy to nie może iśc w parze- nauka pilnowania i brak pilnowania jedzenia??
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 11-01-2004, 11:23 PM   #14
z Peronówki
VIP Member
 
L'avatar di z Peronówki
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Późna
Messaggi: 6,996
Invia un messaggio tremite MSN a z Peronówki Invia un messaggio tremite Skype a z Peronówki
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Gaga
Dobra - ja nie nadążam , najpierw pracujemy nad niepilnowaniem jedzenia - i to jest jak najbardziej OK, ale jak i po co potem odkręcamy to i uczymy pilnować ? Czy to nie może iśc w parze- nauka pilnowania i brak pilnowania jedzenia??
Juz mowie. Oduczamy pilnowania jedzenia, bo warto to zrobic, czy bedziemy potem uczyc pilnowac, czy nie. Chodzi o to by zyskac sobie zaufanie psa. Moja kosc = twoja kosc. Pilnowanie jest naturalne dla psow, a my musimy cos z tym zrobic. O jedzenie nie bedziemy walczyc, bo kiedys oberwie sie nam po paluszkach, a jak wiadomo paluszkow u rak mamy tylko 10, wiec ograniczone zasoby materialow szkoleniowych.

Potem zapada decyzje:
1) Nie uczymy pilnowac. OK - dalej mozna nie czytac.
2) Uczymy pilnowac. Nad tym warto sie dlugo zastanowic, bo to problematyczna komenda. Tzn dla obcych ludzi. Nie dla nas. Nas pies lubi.

OK, chcemy by pies pilnowal. Najszybciej uczymy go przy jedzeniu, bo nam ufa, a zarazem dosyc szybko w sposob naturalny mozemy nauczyc go prawidlowego zachowania ("wilczy cheese"). My uczymy suki na sobie i paluszki mamy, jedzenie mozemy im odebrac, a zarazem w odpowiednim momencie mamy odpowiednie zachowanie....bo....w stosunku do nas jest to pewien rodzaj zabawy. Ale w stosunku do obcych suczyska pilnuja juz w calkiem inny sposob.

I tutaj dochodzimy do podsumowania: gdybym suk nie oduczyla pilnowania jedzenia, to brak zaufania spowodowalby, ze traktowalyby mnie na rowni z obcymi. Czyli skonczyloby sie tak, ze jedzenia nie odebralabym ja, ani nikt inny. Bo komenda komenda, ale pies nie zawsze robi to co sie do niego mowi...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 11-02-2004, 01:37 PM   #15
Ori
Senior Member
 
L'avatar di Ori
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Poznań, Poland
Messaggi: 1,471
Invia un messaggio tremite Skype a Ori
predefinito

Margo Ty zawsze tak dobrze potrafisz to powiedziec
zgadam sie calym sercem z powyzszym
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 11-02-2004, 07:57 PM   #16
Gaga
VIP Member
 
L'avatar di Gaga
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Los Dientitos
Messaggi: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
predefinito

No dobrze, to teraz poprosze o opis:
1. jak to łatwo i prosto sie uczy pilnowania jedzienia
2. czy mozna nauczyc pilnowania czegoś jednocześńie oduczając pilnowania jedzenia
3.czy umiejętnośc pilnowanai ma jakieś zastososwanie poza egzaminem i ew. zawodami?
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 11-02-2004, 10:51 PM   #17
Agnieszka
Distinguished Member
 
L'avatar di Agnieszka
 
Registrato dal: Jan 2004
ubicazione: Supraśl/Poznań
Messaggi: 2,513
predefinito

A ja ma jedno pytanie, bo dla mnie samej to wszystko jest nieco zagmatwane i muszę jeszce raz albo i pare razy, dokładnie przeczytać tekst Margo pisząc o pilnowaniu, to miałaś, Margo, na myśli to pilnowanie np. w szkoleniu obronnym, tzn. pobudzaniu psa i zwróceniu uwagi na pozoranta?
Agnieszka jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 12-11-2004, 06:16 PM   #18
Galicja
Galicyjski Wilk
 
L'avatar di Galicja
 
Registrato dal: Oct 2004
ubicazione: Kraków
Messaggi: 1,124
predefinito mały zgrzyt - warczenie

witam wszystkich.
mam pytanko..moja mała pociecha warczy na mnie gdy dostaje jedzenie a jestem w pobliżu, mimo że to ja jej daje jeść. było to dla mnie zaskoczeniem bo wiele juz psów mniała i jeszcze mi się nie zdarzyło by któreś z nich na mnie warczało.może macie jakieś pomysły na oduczenie jej tego?
Galicja jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 12-11-2004, 07:21 PM   #19
Rona
Distinguished Member
 
L'avatar di Rona
 
Registrato dal: Aug 2004
ubicazione: Kraków
Messaggi: 3,509
predefinito Re: mały zgrzyt

Quote:
Originariamente inviata da magdalena
witam wszystkich.
mam pytanko..moja mała pociecha warczy na mnie gdy dostaje jedzenie a jestem w pobliżu, mimo że to ja jej daje jeść. było to dla mnie zaskoczeniem bo wiele juz psów mniała i jeszcze mi się nie zdarzyło by któreś z nich na mnie warczało.może macie jakieś pomysły na oduczenie jej tego?
Niedawno była na ten temat dyskusja na forum:
http://www.wolfdog.org/php/index.php...ec6f19c108346d Moze tam znajdziesz wskazówki?
Rona jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 12-11-2004, 07:51 PM   #20
Agnieszka
Distinguished Member
 
L'avatar di Agnieszka
 
Registrato dal: Jan 2004
ubicazione: Supraśl/Poznań
Messaggi: 2,513
predefinito

Ech, Rona, wyprzedziłaś mnie
Agnieszka jest offline   Rispondi quotando
Rispondi

Strumenti della discussione
Modalità di visualizzazione

Regole d'invio
Non puoi inserire discussioni
Non puoi inserire repliche
Non puoi inserire allegati
Non puoi modificare i tuoi messaggi

BB code è attivo
Le smilies sono attive
Il codice IMG è attivo
il codice HTML è disattivato

Salto del forum


Tutti gli orari sono GMT +2. Attualmente sono le 09:59 AM.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Traduzione italiana Team: vBulletin-italia.it
(c) Wolfdog.org