Callisto - Cayo (galeria)

[Gaga]

Ja juz nc nie napisze bo macie tak pieknie , ze az mnie skreca....i pomyslec ze tak malo brakowalo abym tam byla i podziwiala...a tak, pozostaje mi tylko cieszyc oczy zdjeciami...

[Lupusek]

Widzialam Wasze fotki i pozostaje nam jedynie pozazdroscic.... Juz Ali pisalam, ze nastepna zime spedzamy ze stadem na "przypadkowej" wizycie u Cayo...

Zapraszamy serdecznie! tylko pamiętajcie o jednym: pięknie, to o tej porze roku zawsze oznacza baaaaardzo zimno! I wcale nie zamierzam Was zniechęcać, tylko żeby nikt potem nie był zdziwiony...
Przyjeżdżajcie, będziemy się razem rozgrzewać na wspólnych spacerach.

[Lupusek]

(tu bartek) Kochanie nie strasz ludzi :-) przeciez wszedzie jest zimno..... i jeszcze nikt do nas nie przyjedzie ;-( ...bajer na mazurach polega na tym ze jak zakwitna juz mlecze na pastwiskach to zima niech sie zchowa bo w sumie to naj brzydsza tutaj pora roku . Tylko do wiosny ...tylko do wiosny .

[Gaga]

Oj myslisz Bartku, ze tak latwo nas wystraszyc? Nie, nie....
Do zimna juz sie chyba przyzwyczailismy, urocze okolicznosci przyrody spokojnie wynagradzaja marzniecie ale obfitosc mleczy tez kusi
pozdrawiamy
z bialo-slonecznej stolycy

[z Peronówki]

Originariamente inviata da Gaga

ale obfitosc mleczy tez kusi

Juz widze te fotki Cayo i Cheya na zielonej laczce wsrod maly zoltych mleczy...i jeszcze kobylka w tle.... Fotka miesiaca jak nic....

[Gaga]

Originariamente inviata da Gaga

pozwolilismy sobie na mala kombinacje (jako ze "zdejmujemy" szczeniaki w podobnych okolicznosciach przyrody)





prawie mozna powiedziec ze odbylo sie spotkanie siostry i brata

Wspolnych (telepatycznie) zdjec rodzenstwa ciag dalszy:
Cayo - krolowa okolicy


I Chey - wladca Wisly


czekam na nastepne Az w koncu moze zdarzy sie , ze oba uda sie zlapac w jeden obiektyw

[Agnieszka]

Łał, fajne.
Podobne mają głowy na tych zdjęciach :].

[diabelkowa]

bardzo podobniutkie :] na pierwszy rzut oka myslalam ze te obie foty to Cayo :P

[z Peronówki]

Originariamente inviata da diabelkowa

na pierwszy rzut oka myslalam ze te obie foty to Cayo :P

O nie....zwykle bardzo latwo jest je rozroznic - Cayo jest zwykle widywana z kotkiem w zebach...

[Lupusek]

Cayo jest zwykle widywana z kotkiem w zebach...

tylko jak się dobrze bawi. I dla wszystkich zainteresowanych: kotek nadal ma się dobrze i uwielbia Cayo, także jak to często bywa, i tym razem pozory mylą...

[Lupusek]

Ośmielam się znowu wszystkich zaprosić do galerii zdjęć Cayo. Tym razem sama jestem zaskoczona pomysłowością i Bartka (na fajne fotki) i Cayo (czy tak już będzie zawsze - co chwilę coś nowego?).
Nowe zdjęcia w albumie z końmi i "zimą jest pięknie" i z kózkami. Zapraszam, i czekam na Wasze opinie.
alakra

[Agnieszka]

Nowe zastosowanie Wilczaka: pies pasterski?


...czy może jednak nie??


Piękna ta Wasza panienka, wyobrażam sobie, jaką ma frajdę z kozami! fajne foty.

[Lupusek]

generalnie kozy sluchają cayo , ale koza aśka gania cayo jak tylko ja zobaczy w zasiegu :-) Nawet kozły odpuszczaja po atakach natręta . Coż mamy koze na cayo :-)
Bartek

[Gaga]

Alicja, zapraszac nie musisz..wchodzimy i wypatrujemy nowosci...
Fotki z konikami sa przecudne az cos sie w srodku robi i mieknie jak sie na nie patrzy...
Dzieki tej galerii mamy nowy wymiar wilczakaZazdroszcze, ze mozecie ogladac takie zabawy...z moim miejskim burakiem to niemozliwe

[Sebastian]

foty są bomba fajnie macie zsocjalizowanego z zwierzetami psiaka, a jak patrze na kotka to on to chyba musi lubic masochista . Hmm chciałbym kiedys na żywca obejrzec te mrożące krew w żyłach scenki , i pomyślec że ostatnio byłem w okolicy...

[Lupusek]

foty są bomba fajnie macie zsocjalizowanego z zwierzetami psiaka, a jak patrze na kotka to on to chyba musi lubic masochista . Hmm chciałbym kiedys na żywca obejrzec te mrożące krew w żyłach scenki , i pomyślec że ostatnio byłem w okolicy...

To prawda, ze zwierzakami to ona jest zsocjalizowana. Z ludzmi jest trochę gorzej, ale myślę, ze nadrobimy to latem na obozach.
Ten kotek to też mi się wydaje podejrzany pod tym względem. Bo jakby z nim było wszystko w porządku, to chyba by zaczął w końcu jej unikać, a on przychodzi i sam ją zaczepia. Jest bardzo pewny siebie, a raczej nie powinien.
Sebastianie, jeśli jeszcze kiedyś zdarzy Ci się być w naszej okolicy, to koniecznie nas odwiedź. Zapraszamy serdecznie! rzeczywiście, zobaczyć na żywo to co innego niż zdjęcia.