|   |   | 
| 
 | |||||||
| Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... | 
|  | 
|  | Thread Tools | Display Modes | 
|  10-01-2004, 02:15 | #21 | 
| VIP Member |   
			
			No to banda miala wycieczke - w srode bylismy w Zielonej na tatuazu. Droge maluchy zniosly dzielnie i grzecznie spaly. Zalatwily sie dopiero na dworze na miejscu. Z wizyty u weta byly zadowolone, bo poznaly mase przyjaciol. Chwile potem przyczynily sie, ze przed nosem przeszedl nam rabat za ilosc szczeniat    - tak sie darly przy tatuowaniu, ze uciekla polowa klientow z poczekalni i wet nie chcial zejsc zu ceny....   Skoro wszystko zostala zalatwione pojechalismy do zwiazku. Tu cale szczescie zbudowano przegrode do przegladu, bo po naszej wizycie z oddzialu nie zostalby kamien na kamieniu. Bylam przy przegladzie wielu miotow, ale ciagle widze roznie miedzy innymi rasami, a CzW. Zamiast zachowac pelna powage zaczely biegac jak wariaty, bawic sie i podgryzac. Zamiast siedziec grzecznie na swoja kolej, bawily sie w najlepsze. Cicho zrobilo sie dopiero po ich wyjsciu...   Do domu przyjechalismy poznym wieczorem, wypakowalismy stado czekajac, ze popadaja z nadmiaru wrazen. Ale gdzie tam! Wtedy dopiero sie zaczelo. Przeciez maluchy musza jakos sobie odbic te kilka godzin spedzone w aucie... 
				__________________ | 
|   |   | 
|  10-01-2004, 21:40 | #22 | 
| VIP Member |   
			
			Smutno dzis sie zrobilo w domu....    Spokojnie tak jakos....   A to dlatego, ze opuscily nas trzy szczeniaczki - dwa pieski (Botis, ktory zostanie "z nami", czyli w Polsce, bo zamieszka w Warszawie i Berserker, ktory bedzie musial polubic Frutti di Mare i makaron) oraz Banshee (ktora od teraz nazywa sie Beau Isabeau, a ktora zamieszka w Rzymie). 
				__________________ | 
|   |   | 
|  12-01-2004, 12:00 | #23 | |
| Junior Member Join Date: Sep 2003 Location: Warszawa 
					Posts: 230
				 |   Quote: 
 A tak na marginesie- Iowa nam dorasta, ma cieczkę, oczywiście pozazdrościła drugiej suczce Dzanie(ON), to chyba ma tak być, że jak jedna to i druga. Pozdrawiam, życzę szczeniaczkom powodzenia i wyrozumiałych i mądrych właścicieli. Jolka | |
|   |   | 
|  12-01-2004, 14:30 | #24 | ||
| VIP Member |   Quote: 
  , ale juz niedlugo mile wilczaste towarzystwo bardzo mu sie przyda...   Quote: 
   
				__________________ | ||
|   |   | 
|  12-01-2004, 15:39 | #25 | |
| Junior Member Join Date: Sep 2003 Location: Warszawa 
					Posts: 230
				 |   Quote: 
 | |
|   |   | 
|  12-01-2004, 16:29 | #26 | |
| VIP Member |   Quote: 
  , to jestem pewna, ze trzy dni po jej przeslaniu znalazlabym w skrzynce paczke z bomba z dopiskiem "Od sasiadow Iowy"...   
				__________________ | |
|   |   | 
|  12-01-2004, 19:34 | #27 | 
| Junior Member Join Date: Oct 2003 Location: Jura Krakowsko-Częstochowska 
					Posts: 190
				 |   
			
			No to ja jakaś nieprzytomna jestem!!!      Ja tu myślałam, że Ciocia Belka to kluć się będzie niebawem, a tu się okazuje, że ona jeszcze nie ma z czego się wykluć?! No tak, napatrzyła się dziewczyna na potomstwo Jolki i uznała: "Niech się inne martwią, na co mi ten miód!"     | 
|   |   | 
|  13-01-2004, 15:05 | #28 | ||
| VIP Member |   Quote: 
   Quote: 
  Choc wcale by sie nie obrazila, gdyby jedna z piran zostala w domu.... Teraz zaczely sie jej juz podobac (jest co podryzac). 
				__________________ | ||
|   |   | 
|  13-01-2004, 18:16 | #29 | |
| Wilczasty : Foto |   Quote: 
   | |
|   |   | 
|  13-01-2004, 18:33 | #30 | |
| VIP Member |   Quote: 
   
				__________________ | |
|   |   | 
|  13-01-2004, 18:48 | #31 | |
| Wilczasty : Foto |   Quote: 
   | |
|   |   | 
|  13-01-2004, 20:44 | #32 | |
| VIP Member |   Quote: 
   
				__________________ | |
|   |   | 
|  18-01-2004, 17:28 | #33 | 
| VIP Member |   
			
			A co z Balrogiem i Bisu?  Ile Wy wlasciwie macie jeszcze tych piranii w domu? No i czekamy az maluchy zwitaja na forum  pozdrawiam gaga z giga | 
|   |   | 
|  18-01-2004, 19:34 | #34 | |||
| VIP Member |   Quote: 
  I dlatego trwa to dwa, trzy tygodnie...  Bisu odjedzie w nastepny weekend do Bialegostoku. Balrog zostanie z nami jeszcze dluzej, a to dzieki zakreconym przepisom dotyczacym przelotow psa samolotem... Quote: 
   Quote: 
   
				__________________ | |||
|   |   | 
|  18-01-2004, 21:26 | #35 | 
| VIP Member |   
			
			Ech tylko tyle....pewnie Wam smutno..taki rozgardiasz w domu , tyle radosci a tu cora smutniej....a ja ju zmyslam ze jeden zostanie u Was- na poczatku daliscie na stronie siebie jako wlascicieli....a tu kicha    Chyba nie moglabym byc hodowca....zostawilabym wszystkie maluchy   pozdrawiam Gaga z jedna sztuka | 
|   |   | 
|  19-01-2004, 17:31 | #36 | |||
| VIP Member |   Quote: 
  Choc w miare wzrostu male robia sie coraz aktywniejsze i ta dwojka rozrabia dokladnie tak samo, jak przed dwoma tygodniami cala 7-ka...  Quote: 
  Zreszta Beliarek to niezle ziolko - przez caly czas byl spokojnym szczeniakiem. Nie szalal (zbytnio), nie rozrabial. Gdy jednak przyjechala nowa wlascicielka, to jakby diabel w niego wstapil. Nie byl w stanie skoncentrowac sie nawet na jednej rzeczy, caly czas biegal. Zeby bylo weselej role "dobrego gliny" gral Balrog - czyli "pies, ktory nie spi". W drodze i nowym domu Beliar jednak ponownie sie uspokoil...  To dlatego mowi sie, ze charakter pieska najlepiej zna hodowca i nie mozna go rozpoznac po kilku godzinach przebywania ze szczeniakami. Quote: 
   
				__________________ | |||
|   |   | 
|  21-01-2004, 13:19 | #37 | |
| VIP Member |   Quote: 
  .Ona mowila to w znaczeniu "zwrotu" czyli jesli chcialabym oddac Gige to najlepiej do nich z powrotem a nie gdzies niewiadomo gdzie.... No i wlasnie - czy gdybym teraz, po 5 latach ( 16 stycznia minelo 5 lat odkad przywiezlismy 8 kg szczescia do domu) zadzwonila i powiedziala ze musze suke oddac - czy by przyjela ja do siebie? :P Chyba jednak nie bede sprawdzac.. pozdrawiam Gaga bez Gigi ( bo w pracy) p.s. w marcu w Wawie spodziewam sie uczty dla oczu ;p | |
|   |   | 
|  21-01-2004, 15:43 | #38 | |
| VIP Member |   Quote: 
 Chodzilo mi raczej o 'przechowanie' - bo kto inny lepiej sobie poradzi z przechowaniem wilczaka, niz ten, kto sie na nich zna. Zreszta niezle sie to sprawdza - Garo moze nam powiedziec kilka slow na ten temat...   Ostatnio musialam niespodziewanie zostawic Bola w "niewtajemniczonych" rekach - u mojej babci. Wyszla z tego mala tragedia  , mimo, ze Bolo byl tam jedynie przez jeden dzien i zostal odebrany przez Przemka w nocy. Okazalo sie, ze Bolo tak strasznie "plakal", ze dziadkowie chcac go uspokoic spedzili przy nim caly dzien, siedzac obok na krzeselku i czytajac mu dla rozrywki gazeta... Ze efekt ich staran byl odwrotny, nie musze chyba mowic....   
				__________________ | |
|   |   | 
|  22-01-2004, 22:44 | #39 | 
| Senior Member |   
			
			Czy oferta "przechowania" np przez kilka dni jest aktualna tez dla kota?     Ale juz raczej nie w szopie   | 
|   |   | 
|  22-01-2004, 23:29 | #40 | |
| VIP Member |   Quote: 
   Co do mieszkania to moze byc kiepsko, bo nasze burasy wyprowadzily sie na wlasne zyczenie - mialy do uzytku caly strych (z psami nie chcialy siedziec od momentu, gdy w domu pojawil sie Belka), ale i to bylo malo...   
				__________________ | |
|   |   | 
|  | 
| Thread Tools | |
| Display Modes | |
| 
 | 
 |