![]() |
![]() |
|
Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#1 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
![]()
Wilczak jest psem użytkowym - czy sprawdzi się jako ratownik? Chodzi o odszukiwanie osób głównie w górach. Wytrzymałośc - to atut, węch także. Niektóre wilczaki chyba są ratownikami?
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
![]()
Tak wilczaki sa dobre w ratownictwie glownie ze wzgledu na odpornosc atomsferyczna, wech i wytrzymalosc Oczywiscie sa wilczaki pracujacye w ratownictwie:
http://www.wolfdog.org/pol/dbase/d4299.html http://www.wolfdog.org/pol/dbase/d6055.html Wejdz sobie w galerie i praca Tam sa fotki i psy ktore pracuja Oprocz powyzej psow ratownikami sa (chyba) America, Newton i (chyba) Arok Vlčí sen |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
![]()
to świetnie...
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
![]()
No fajnie :P
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
![]()
coś się rodzi w mojej główce...
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
![]() Quote:
![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
![]()
właśnie... bo chcę pieska dobrze dopasować pod względem charakteru.. sam afekt nie wystarcza
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Member
|
![]()
Hej hej hej spokojnie, powoli
Po pierwsze jak widac na załączonym obrazku nie każdy pies nadaje się na psa ratownika a co dopiero wilczak. Jak już w paru tematach pisaliśmy bardzo trudno przygotować aby wilczak pasował i pracował zgodnie z typem i pomysłem jakim się szkoli psy do ratownictwa w Polsce. Mówie z autopsji . Włosi mają oczywiście psy ale primo zaczynali z psami jakie mieli , dorosłymi i sa one i mają egzaminy ale to nie ten groove... A w ratownictwie chodzi o pracę na maxa. Po drugie jeden z szefów grupy ratowniczej jest min hodowcą wilczakow i pod tym kątem zaczyna wybierać przyszłych kandydatów na ratowników i zaczyna selekcję. I te tak wybierane wykazują coraz lepsze wyniki ale...Także to nie takie hopsiup. I zapewne nie kazdy szczeniak z miotu będzie się do tej pracy nadawał. Jakieś pytania??? ![]() Secundo praca z psem ratowniczym i w ratownictwie to prawie 24 godzinny nieustanny trening. Mówię oczywiście o typie ON, golden, labrador, no może BC i maliniak. Czyli z wilczakiem to wychodzi 48h a doba ma 24h???? A i tak pewnym efektów i wyników w prawdziwej akcji możemy nie być więc ....
__________________
http://harry.wolfdog.org |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
![]()
hmmmm...
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
Kolejnym plusem jest to, ze o ile slad sportowy jest dla nich nudny, to w ratownictwie stale jest cos nowego: inny teren, inne warunki, inne zadania. Czyli to co dla nich.....ale: 1) Efekty szkolenia wilczaka w tym kierunku sa nadal zbyt nieliczne, by mowic o rasie "idealnej" do takich zadan. Do tego potrzebna bylaby wieksza grupka ludzi, by moc zerknac ile psow testy przechodzi, a ile z nich odpada. Egzamin kwalifikacyjny psa ratowniczego jest wedlug mnie latwy i do zaliczenia przez kazdego CzW, ktory od malego bedzie prowadzony w tym kierunku. Podobne zadania sa na egzaminie ZOP (nie ma tam sladu, ale jest posluszenstwo w grupie psow, na ktorym odpadaja wszystkie psy agresywne) i zaliczy go w zasadzie kazdy wilczak. Ale tu potrzeba statystyk, a nie przypuszczen... ![]() 2) Zbyt wiele osob (tak jak pisal Sebastian) zaczyna z ratownictwem "dla zabawy" - czyli z takimi psami, jakie maja. Brak jest wiec wyboru odpowiedniego szczeniaka, odpowiedniej socjalizacji, itp. Czyli mozna oczekiwac, ze porazek bedzie w tym wypadku sporo... 3) Ratownictwo to nie zabawa. Nie da sie go cwiczyc w "czasie wolnym". Trzeba sie wciagnac calym sercem i poswiecic mase czasu. A takich osob mamy niewiele.... ![]()
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
![]()
owszem, to nei zabawa.. dlatego właśnie nie chcę popełnić takiej pomyłki, żeby z przypadkowym w sensie predyspozycji psem coś zaczynać.. Musze sięzapoznać dokładnie z wymaganiami co do egzaminów, jestem na początku drogi, ponieważ na razie wiem tylko o wymaganiach dla ludzi. Na pewno posiadasz stosowne informacje, jeśli masz czas.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() O typowych testach psow tropiacych pisac nie beda, bo ma ich troche CzW. Ale co do ratowniczych: - wytrzymalosciowki to pestka: CzW moze je zaliczac zawsze na doskonala i na pierwszym miejscu...jesli wlasciciel tez wytrzyma ![]() - inne testy: zerknijcie na 1) Gara z Rosikowa: * ZZP1 - test psa ratowniczego pierwszego stopnia * ZLP1 - test psa lawinowego pierwszego stopnia * ZVV1, ZVV2 - testy psa obronczego pierwszego i drugiego stopnia 2) Eta Pohostinstvo * ZVV1 - testy psa obronczego pierwszego stopnia * ZLP1 - test psa lawinowego pierwszego stopnia * ZZZ - test na psa ratowniczego 3) Baker Seda eminence * ZVV1, ZVV2 - testy psa obronczego pierwszego i drugiego stopnia * ZZZ - test na psa ratowniczego * ZLP1 - test psa lawinowego pierwszego stopnia * ZZP1 - test psa ratowniczego pierwszego stopnia 4) Esta Pohostinstvo * ZVV1, ZVV2 - testy psa obronczego pierwszego i drugiego stopnia * ZLP1, ZLP2 - test psa lawinowego pierwszego i drugiego stopnia * ZZP1 - test psa ratowniczego pierwszego stopnia To nie wszystkie testy tych psow. Czy byly one jakies wyjatkowe i specjalnie selekcjonowane? Nie. Czy ich wlasciciele to spece od ratownictwa? Nie. Laczy je jedno: wlasciciele lubili z nimi cwiczyc i na Morawach czesto zaliczano testy dla psow ratowniczych, bo mieli do nich latwy dostep. Trudnosc tropienia i egzaminow ratowniczych polega na tym, ze to ciezka i malo efektowna praca. Posluszenstwa uczy sie pies szybko - ciagle mozna mu dodawac nowe sztuczki, a szkolic starczy przez 10 minut dziennie - nawet w domu. Obrona jest jeszcze szybsza - na placu starczy 1-2 ataki dziennie. A tropienie? U nas traktuje sie je po macoszemu. A trening polega na czestym maszerowaniu w teren (najlepiej z druga osoba), kladzeniu sladu, czekaniu, wykonywaniu sladu. I tak przez tydzien, miesiac, rok. To jak z chodzeniem przy nodze - teoretycznie to najlatwiejszy element, ale to po nim najszybciej poznasz psa slabo wyszkolonego. Po prostu do perfekcji dochodzi sie szkolac psa..... A takiego zaparcia nie mam ani ja, ani 99,9% wlascicieli CzW.... ![]()
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Pisalam, ze to nie zabawa, bo prawda jest taka, ze samemu mozna wycwiczyc psa jedynie na stopniach podstawowych. Aby isc dalej i rzeczywiscie moc ratowac zycie, potrzebna jest grupa szkoleniowcow, odpowiednie tereny i masa czasu. Ciezko robic rozpoznawanie probek (np. gdy chodzi o poszukiwanie topielcow) metoda domowa. Trudno robic szkolenie w gruzowiskach, bez pomocy i zabezpieczenia... I wreszcie - nikt nie wezwie prywatnej osoby do pomocy, bo policja moze polegac jedynie na ratownikach z papierami. Ciezko wiec byc ratownikiem "po godzinach pracy". I wlasnie takich osob u nas brak. Chetni sa, ale kto moze/chce poswiecic na to caly swoj czas?
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Junior Member
Join Date: Jul 2004
Location: Gdañsk
Posts: 7
|
![]()
ehhh...ja bym chciała być ratownikiem, takim "pełna parą". zrezygnowałam ze studiow na psychologii bo mi to nieleżało i tak szukałam szukałam czegoś aż znalazłam. ratownictwo medyczne, ta drogą chce isc ale i tak nabardziej bym chciała wspolpracować z psem; bylam przekonana ze jak pojawi sie następny pies to własnie zaczniemy realizować ten moj plan. ale...pojawil sie haszczak i klops, jasne ze jest kilka husky ratownikow ale moj diabelec nie skupi uwagi na tyle długo zeby cos z nim dzialać. on mowi ze niech inne psy szukają, on może przetransportować
![]() a tak na poważnie to głęboko wierze ze mi sie uda zrealizować moje marzenie i jak będę kolejnego psa wybierać to własnie pod kątem tego typu aktywności, ale to za jakis czas. Pozdrowionka
__________________
Witamy, Leila i Piryt |
![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
![]()
mój luby skończył ratownictwo. Jeśli zamierzasz pracować w karetkach pogotowia, to przygotuj się na ciężką pracę. Mój piękny nie jest knypkiem - ponad 190 cm i niezła waga, a czasem, gdy wraca z pracy, to 'jego kręgosłup woła o pomoc'
![]() Jeśli chodzi o ratownictwo z psami, to jest to coś innego, chyba nawet bardziej wyczerpuje psychicznie, ale ... To chcę spróbować - jeśli b. miała odpowiednie predyspozycje - tego nie wiem, póki nie zacznę szkoleń - to ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Member
|
![]()
Byłem przewodnikiem psa w grupie poszukiwawczej a obecnie jestem już bez psa zwykłym ratownikiem i to tylko tyle na kolejny post...
![]()
__________________
http://harry.wolfdog.org |
![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|