![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#121 |
Gorthan's WeReWoLf
|
![]()
U mnie w rodzinie bylo sporo psow od maltanczyka po sznaucera olbrzyma. W tej chwili mamy stado wilczakow i jednego nie wilczaka i widze wielka roznice w zachowaniu. Najlatwiej jest pojechac do takiego miejsca jak Stobnica czy Kadzidlowo - poobserwowac wilki, a potem porownac to co sie zobaczy z wataha wilczakow i wataha psow innej rasy - naprawde widac roznice i podobienstwa.
Powiem tak: wilczaki to psy. Sprawiaja podobne problemy jak inne rasy. Zachowuja sie jak psy, ale wiecej widac w nich dzikich zachowan niz u owczarka niemieckiego czy u doga. Trzeba tylko umiec patrzec. Gdyby byly wilkami 90% ludzi nie poradziloby sobie z nimi i rasa by zniknela. Tak z ciekawosci. Jesli ktos decyduje sie na jakas rase to zazwyczaj szuka u niej tego "czegos". Skoro zawsze mieliscie inne psy, dlaczego zdecydowaliscie sie wlasnie na wilczaka? Czego oczekiwaliscie? |
![]() |
![]() |
![]() |
#122 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() ![]() Pomijając, czy rzeczywiście wilczaki różnią się od pozostałych ras, co można ocenić przebywając z własnym przynajmniej rok, zupełnie nie rozumiem ataku na odczucia właścicieli tej rasy. Bo jeśli nawet, okaże się w "wyjątkowym", "pierwszym w świecie" przypadku, że wilczak to „zwykły jamnik” to gdzie jest ten godny potępienia grzech przeświadczenia, że jest inaczej? Czy należy z tego czynić zarzut godny aż takiego, niegrzecznego ataku? Powtarzamy tutaj (i sobie) często, że wilczaki uczą pokory, wobec bardziej doświadczonych przewodników tych psów - również. Bo miło jest, nawet w klimacie lekkiego wzrostu emocji, otrzymać przekaz cudzego doświadczenia. Polecam refleksji... |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#123 | |
Moderator
|
![]() Quote:
![]() ![]() taki krotki off |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#124 |
VIP Member
|
![]()
A zastanawiałam się, kto pierwszy rzuci....jamnikiem
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#125 |
Junior Member
Join Date: Apr 2010
Posts: 103
|
![]()
na szybko:
Jamnika powinni wpisać na czarną listę co jeden to bardziej złośliwy ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#126 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
![]()
W domu miałam kundle, owczarki i dogi , teraz wilczaki. Ze swoich obserwacji widzę że z wilczakami trzeba być 100 x bardziej konsekwentnym i stanowczym niż z innymi rasami. Uważam że wilczaka nie da się wychować tylko metodami pozytywnym...nie wyobrażam sobie tego. Trzeba stosować najstarszą metodę "kija i marchewki" z przewagą marchewki
![]() A jak karać? Zależy od sytuacji ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#127 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
![]() ![]() Mnie jednak zastanawia prawidłowość, którą obserwujemy od dobrych paru lat: często właściciele pierwszego szczeniaka czw, którzy na różnych forach (nie tyko na polskiej wersji WD i nie tylko na WD!) bardzo autorytarnie pouczają innych jak należy wilczaki wychowywać, jakimi metodami szkolić i jak z nimi postępować zaś swoją nieomylność uzasadniają oczytaniem w temacie, doświadczeniem trenerskim albo wielkim znawstwem innych bardzo trudnych ras ![]() ![]() Last edited by Rona; 02-12-2010 at 15:10. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#128 | ||
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
![]() Quote:
Quote:
Każda rasa w jakimś stopniu różni się od innych inaczej nie byłoby sensu ich tworzenia, u fila będzie to temperament, który wg mnie w skali trudności stawia jest znacznie wyżej od wilczaków, a u wilczaków może to być niechęć do podporządkowania się czy większa skłonność do lęku separacyjnego. Od dawna odnoszę wrażenie, że niektórzy robią z tych psów diabły wcielone, a jak tylko ktoś to zakwestionuje to od razu słychać "bo nie masz 10 psów tej rasy tylko 1" albo "zobaczymy za 3 lata", a jak nie zobaczymy to co? I w ogóle co zobaczyć? Że stwarza problemy, niech mi ktoś pokaże psa który ich nie stwarza, psa który nie gryzie rzeczy, nie wyje sam w domu i nie warknął nigdy na właściciela (aaa w sumie znam takiego - goldena, ale jest problem w relacjach z innymi psami więc jednak jakiś też jest). Co do metod pozytywnych, to o ile mi wiadomo są wilczaki tak szkolone (ba, nawet klikerowo) i jakoś nikt nie zginął więc DA się, i krytykowanie metody samej w sobie jako nienadającej się uważam za co najmniej dziwne. Poza tym z tego co wiem, wilki i wolfdogi szkoli się głównie metodami pozytywnymi bo reszta wywołuje efekt odwrotny od zamierzonego. Tak więc każdego wolna wola jak będzie psa szkolił, ale krytykowanie metod które zdają egzamin tylko dlatego, że akurat ich nie wybraliśmy jest trochę nie na miejscu. Last edited by maillevin; 02-12-2010 at 16:06. |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#129 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
![]()
Metoda sama w sobie -ok , ale nie jako jedyna...
|
![]() |
![]() |
![]() |
#130 |
Wiewiórka Wredna
|
![]()
Nie da się również ukryć, że na wybór metod wpływają warunki. Inaczej wychowuje się psa, z którym się jest na co dzień w domu, więcej lub mniej czasu, a inaczej psa lub psy, które żyją na zewnątrz - w kojcu bądź na podwórku.
Ja w swoim wilczaku widzę owczarkowe zachowania, które od jakiegoś czasu reagularnie obserwuję na treningach. I teraz, kiedy mówię, że Baaj czasem jest borderem, jest w tym tylko duma i chęć dalszego motywowania psa do takiego typu pracy, bo mi taki tryb kontaktu i pracy z psem odpowiada. Dzięki podejściu na pozytywach i cierpliwości, mimo dość nieregularego trybu życia, który sporo utrudniał, ostatnio mogłam wyjść z domu na trening Celara i wiedziałam, że osoba pilnująca Baaja [przesadzić jest łatwo, wszystko warto stopniować, jeśli są warunki ku temu] nie będzie miała z nim najmniejszych problemów. Nie spodziewałam się tylko, że kiedy wrócimy pod wieczór, zastniemy wilczaka, który wchodzi już na komendę do nowej klatki. Przyjacielowi się nudziło, więc postanowił sobie popracować z psem. Oby tylko więcej osób tak spędzało wolny czas, psy będą szczęśliwsze. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#131 | ||
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Quote:
Ja bym chciała zobaczyć w pełni klikerowego wilczaka, puszczonego luzem na Polach Mokotowskich, w lesie, w dowolnym, uczęszczanym przez ludzi i psy, parku. I przyznam, że sledząc watek nie zauważyłam "krytykowania metody (klikerowej) samej w sobie jako nienadającej się". Będziesz tak dobra i mi wskażesz? Zdziwiłabyś się jak wiele wilczaków (co zostało kilkukrotnie napisane!) było szkolonych przy użyciu klikera - skądinąd bardzo przydatnego i precyzyjnego narzędzia, zbiorowy wniosek jednak brzmi: nie da się tylko tak. p.s. ja rozumiem, że zbiorowo cierpimy na nadmiernie wybujałe ego, jak zasugerowała nam Nietoperka, ale nie sądzę aby równie zbiorowo dotknęło nas zidiocenie ![]()
__________________
![]() Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 02-12-2010 at 16:36. Reason: p.s. |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#132 | |||
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
![]()
A ja żadnej, może wyraziłam się niejasno ale, dla mnie to oznacza po prostu, że to nie border i trzeba się trochę bardziej wysilić żeby uzyskać naprawdę dobre rezultaty. Pies niezależny nierówna się pies, którego nie da się wyszkolić, przynajmniej dla mnie.
Quote:
Quote:
Quote:
![]() |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
#133 | |||||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
![]() NB Kenię [*] i Lonię [*] ![]() Quote:
![]() ![]() Quote:
![]() Quote:
![]() Quote:
![]() |
|||||
![]() |
![]() |
![]() |
#134 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
![]()
Gdzie widzisz moją krytykę? (o ile to zdanie dotyczy mojej wypowiedzi)
|
![]() |
![]() |
![]() |
#135 | |||||||
VIP Member
|
![]() Quote:
Quote:
![]() I podobnie, jak poprzednio- albo masz wybitny talent do nadinterpretacji, albo cytujesz z zupełnie innej dyskusji, bo gdzie znalazłaś twierdzenie, że nie da się wyszkolić niezależnego psa? Quote:
![]() Quote:
Quote:
Quote:
Napisałaś to niejako w opozycji do innych wypowiedzi, kłopot tylko w tym, że ja nie umiem znaleźć tego postu, któremu zaprzeczasz. Zakładamy oczywiście, że bierzemy pod uwagę praktyków, a nie teoretyzujących świeżo upieczonych właścicieli szczeniaków ![]() Quote:
![]() I powtórzę za Roną parafrazując Kubusia Puchatka (albo Prosiaczka, nie pamiętam ![]() Z miłości do psów- serdecznie życzę Ci innego finału. |
|||||||
![]() |
![]() |
![]() |
#136 | |||||||||
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
![]() Quote:
Quote:
Quote:
![]() Galicja to raczej zbiorcza refleksja po przejrzeniu wątku a nie do konkretnej osoby. Żeby nie było nieporozumień - nie twierdzę, że mam 100% racji, po prostu na dzień dzisiejszy uważam tak jak wyżej w postach napisałam, a czy się mylę to się okaże. Quote:
Quote:
Quote:
I co to ma do rzeczy? Powtarzając za innymi, staram Ci się przekazac, że nkt nie neguje pozytywnych metod przy NAUCZANIU, ale jednoczesnie każdy podkreśla konieczność zastosowania takiej czy innej metody awersyjnej w celu korygowania niepożądanych zachowań. O ile mi wiadomo, system klikerowy wyklucza awersję. Jedno z najczęściej powtarzanych przez klikerowców zdań to "ta metoda nie służy do oduczania". Quote:
Quote:
Quote:
ps. żeby nie było, że uciekam z podwiniętym ogonem i pochłania mnie niebyt- chętnie podyskutowałabym dalej, ale jutro mam dość istotną rzecz do zrobienia i muszę się przygotować, miłego wieczoru wszystkim Last edited by maillevin; 02-12-2010 at 17:22. |
|||||||||
![]() |
![]() |
![]() |
#137 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
![]()
A wracając do tematu
![]() Właśnie przechodził obok mnie mój maż, i zadałam mu pytanie..."Jak karać wilczaka" odpowiedz brzmiała - "Szybko" I nie powiem...coś w tym jest ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#138 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
![]() ![]() Dlatego karanie wilczaków moim zdaniem nie ma sensu, z nimi trzeba się ułożyć. Całą energię zamiast na wymyślanie kar powinno się poświęcić na odczytywanie co swoim brojeniem próbują nam zakomunikować i na próby wytłumaczenia im w języku dla nich zrozumiałym gdzie leżą nieprzekraczalne granice, czyli, że niektóre ich komunikaty nam się nie podobają. Fakt, że trzeba się przy tym nieźle nagłowić i regularnie wykazywać kreatywnością i pomysłami o których nie śniło się trenerom - właściwie każdy skuteczny sposób, który nie krzywdzi psa ani nie niszczy naszej z nim więzi jest dobry, choćby i najbardziej szalony. Trzeba też pamiętać, że każdy pies jest inny. Jeden pies strzelony w kufę zamknie się w sobie i zacznie się bać właściciela, inny położy uszy po sobie i przestanie np skakać na gości, a trzeci (jak Lorka) uzna, że to zaproszenie do fajnej zabawy w gryzienie pańskich rąk. Najgorsze, co może moim zdaniem zrobić właściciel wilczaka, to bezrefleksyjnie słuchać jakiegoś guru (który nawet nieproszony "niesie pomoc" ![]() No i dwie sprawy podstawowe o których też wczesniej była mowa: 1. priorytety (nie da się psa nauczyć wszystkiego naraz) 2. konsekwencja, konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja na etapie przyswajania modelu zachowania. Kiedy matryca w głowie psa już powstanie (np. nie leży się na łóżku), można potem pozwolić sobie na umiarkowaną elastyczność |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#139 |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
![]()
Rona zgadzam się z Twoim powyższym postem całkowicie.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#140 | |||
Gorthan's WeReWoLf
|
![]() Quote:
![]() A za chwile znowu pieska kochamy ![]() Quote:
![]() Ale odpowiedniego warczenia tez trzeba sie nauczyc - wystarczy zapytac Krzyska ile mu to zajelo ![]() ![]() Quote:
![]() |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
|
|