|
|
|
|||||||
| Wzorzec & bonitacje Jak powinien wyglądać typowy wilczak, ile waży CzW, ile ma w kłębie, informacje o przeglądach hodowlanych .... |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
#5 | |||
|
Moderator
|
Quote:
I dlatego uzyje psa P3 lub P5, ktoremu brakuje 1 cm, a NIGDY nie uzyje takiego psa, jakich sporo bylo na bonitacji w Pradze, gdzie oficjalny kod jest co prawda P1 i bez wad, ale w poznamkach masz "otwarte kaciki" (wada dyskalifikujaca, wiec powinno byc P14), nieprawidlowe indeksy (liczby przekroczone w takim stopniu, ze powinno byc tez P14) "nietypowa glowa" (tez dyskwalifikacja). Sam widzisz, ze lepsze jest to oficjalne przekroczenie wzorca, ktorego nie musze ukrywac, niz branie psa, ktory WCALE nie przypomina wilczaka, ale ma P1, bo komisja wpisala mu wszystkie wady do notatek, ktorych w kodzie sie nie publikuje... Pamietam slowa Michaela, ktory pojechal na krycie wlasnie do takiego czeskiego psa, ktory dostal na bonitacji IDEALNY kod bonitacyjny (czyli zadnych wpisanych wad). Gdy przyjechal na miejsce wyslal nam SMS "Co za idiota dal temu psu P1" (czyli ocene doskonala) ![]() Tak wiec pisalam juz nie raz - bonitacja to dla mnie tylko ogolna forma oceny psa... wlasnie przez to, ze czasem sa jakie sa nauczylam sie wierzyc WYLACZNIE w to co widze... Quote:
Ale po co pisac nieprawde? Lepiej klamac w kodzie? Ja wole 64 tam, gdzie jest rzeczywiscie 64-65cm. Bo nie ma chyba nic bardziej zniechecajacego do bonitacji niz wlasnie to ukrywanie prawdy... Psom, ktore maja kaciki jak molosy nie pisze sie tego do kodu, bo "po co im psuc kariere". I takich wad jest wiecej.... Wlasnie dlatego bonitacje przestaly sie dla mnie liczyc i wierze jedynie 2 sedziom, bo niestety zbyt wiele jest psow, ktore oceniane przez laikow (albo kolezanka-kolezance) sa jednym wielkim odstepstwem od wzorca, ale w ramach ukrywania prawdy uzywane sa jako idealne reproduktory... Pamietasz bonitacje Boltona? Mial otwarte kaciki... Ocenial go sam Hartl. Stwierdzil, ze nie jest to jeszcze zbyt mocno widoczne, wiec pojdzie do poznamek, bo gdyby dal D12 do kodu to musialby mu dac P14, czyli dyskwalifikacje. I rzeczywiscie otwarte kaciki stoja we wzorcu jako wada dyskwalifikujaca. Tak wiec wedlug Hartla D12 = P14 A jak mamy w Czechach? Albo nie pisze sie D12 u psow, ktore EWIDENTNIE maja ta wade, albo nie zwraca sie na to uwagi... Zobacz Cagiego od Úhoště - mimo, ze ma w kodzie bonitacyjnymi zarowno D12 (otwarte kaciki) jak i R2 (nietypowy ciezki typ) to jest w CZ uznanym i cenionym przez komisje hodowlana reproduktorem... Tak samo jak jego potomkowie majacy dokladnie te same problemy... Quote:
I takiego psa uzyje... Ale nie uzyje innego - wiesz ile jest psow, ktore maja: - Zachwiane proporcje ciała (zle indeksy, glebokie klatki piersiowe) - Nietypowe głowy (ciezkie z otwartymi kacikami) - Nietypowy kształt i osadzenie oka (okragle i nieskosne) - Nietypowe osadzenie i kształt ucha (dlugie, owczarkowate "radary"). - Wiszące podgardle. - Nietypowa klatka piersiowa (szeroka) - Nietypowo osadzony i zle noszony ogon (ogon na brzuchu) - Wadliwe i nietypowe ustawienie przednich kończyn (typowego "francuza"). - Luźne stawy. - Nietypowy ruch (ciezki, molosowaty i zadyszke po przebiegnieciu 20 km) Znam wiele psow, ktore maja WSZYSTKIE te wady dyskwalifikujace (to wedlug wzorca) na raz, ale wedlug kodu sa P3 (bardzo dobre), albo nawet P1 (doskonale). I niech beda tak ocenione - dla mnie to obojetne. JA ICH NIGDY NIE UZYJE. Wlasnie dlatego, te nie uzywam psow, ktore sa zaprzeczeniem wzorca... Nawet jesli komisja hodowlana wpisze takiemu psu, ze jesli "slicznie doskonaly"... |
|||
|
|
|
|
|