Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 10-07-2003, 11:16   #21
Joanka
Junior Member
 
Joanka's Avatar
 
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
Default Halla ogrodnik alpinista

Czesc Adam,
tak sobie czytam co napisales i dochodze do wniosku, ze ta nasza Halla to
jeszcze nie jest taka zla, bo przynajmniej sie nie okalecza! Na razie chodzi
dzielnie ze mna do pracy i tu jest przekochana, spi (takze w tej chwili) pod
ktoryms z biurek (no dobra - teraz na samym srodku pokoju ))), nawet
zaczela bez oporow jesc suche kuleczki, z czym byl problem do tej pory.
Ciekawi mnie tez jej stosunek do nas. Ja zajmuje sie nia na co dzien, czyli
ze mna spacery i zabawy, jedzenie, pielegnacja, szkolenie itd. ale nie
zawsze pies slucha mnie na spacerach , jesli jest cos ciekawego np. kolejny
nowy kolega do zabawy to moge sie zawolac na smierc, schowac w mysiej norze
czy spektakularnie uciekac - na niej nie robi to wiekszego wrazenia.
Jednakze to za mna Halla oczy wypatruje kiedy wychodze z pokoju czy z domu,
popiskuje i wyraznie jest niespokojna ( cwiczymy pozostawanie w pokoju nawet
podczas pobytu w biurze i wychodzi nam coraz lepiej, ale oczywiscie ciagle
nie jest to stan jaki chcialbym osiagnac czyli spokojnej olewki mojej
osoby). Natomiast Adrian nic defakto przy Halli nie robi (czasami (krotki)
spacer), ona go zupelnie olewa, kiedy wychodzi z pokoju, ale za to na
spacerach jest przy nim zdecydowanie posluszniejsza - nie wiem czy to samczy
autorytet czy co? Czasami mnie to nawet troche wkurza (chyba zazdrosc))))
Jutro jedziemy po tego drugiego naszego psa, z jednej strony mam ciagle
obawy (bo to jakby nie patrzec dwa glupie szczeniaki beda), ale z drugiej
strony wrodzony optymizm podpowiada mi, ze stworzenie na stale namiastki
stada w postaci drugiego osobnika uspokoi Halle na tyle, ze skonczy sie
problem wychodzenia przez okno w poszukiwaniu pani (zlosliwi koledzy w pracy
wprawdzie twierdza, ze teraz Halla bedzie otwierac okno w kuchni a ........
(imie jeszcze ostatecznie nie ustalone) okno w pokoju! hehehe). Bardzo bym
chciala, zeby sie bez wiekszych problemow zaakceptowaly! Poniewaz Halla z
sercem na lapie podchodzi do kazdego napotkanego psa mniemam wiec, ze i tu
bedzie podobnie. Tamta suczka zas to taka ciapa, z calego miotu wybralismy
takiego spiacego misia, ktory wprawdzie wykazal zainteresowanie naszymi
osobami, ale bez specjalnego entuazjazmu po czym po (bardzo krotkim)
zapoznaniu odszedl na -z gory upatrzone -pozycje za fotelem i tam pozostal
zapadajac w drzemke Spedzilismy u hodowcy ponad pol godziny i ta suczka
wiekszosc tego czasu spedzila na drzemce przy czym jej siostry szalaly
(szczegolnie jedna z nich).
Co do klatki, po ostatnich wybrykach psa odkurzylismy schowany w piwnicy
kennel, tyle tylko, ze dziewczyna troche z niego wyrosla. Kiedy stoi nie
moze swobodnie podniesc glowy, wiec nie mozemy jej w nim zamykac! Jednakze
zostawilismy zlozone ustrojstwo w kuchni wraz z ulubionym kocykiem Halli i
ona wchodzi sobie tam, zeby sie spokojnie zdrzemnac czy zejsc mi z drogi.
Kennel jest oczywiscie nie zamkniety i pies swobodnie wchodzi i wychodzi z
niego kiedy chce. Na razie jednak nie bedziemy zdobywac wiekszego majac
nadzieje, ze jednak nie bedzie juz potrzebny.
Pozdrawiam serdecznie

Joanna ze spiaca Halla

P.S. Tak sobie przeczytalam te moje wypociny i widze, ze mam baaaaaaardzo
duzo nadziei)))
Joanka jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 00:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org