No niestety to jest to o czym pisalam. Jesli nie pasowal im format to mogli zadzwonic i poprosic o inny, a nie rozciagac zdjecia w taki sposob. To byla pierwsza rzecz, ktora mi sie od razu w oczy rzucila. Ale mozna bylo sie z nimi uzerac i czekac na kalendarze w nieskonczonosc. Wiecej z uslug tej drukarni nie skorzystam.
Druga sprawa to koszty przesylki - niestety wyszly wyzsze. Bede dzisiaj wszystko wyliczac i robic skany potwierdzen nadania.
__________________
Forum to nie rzeczywistość... A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
|