Sytuacja teraz, hmm - spedzilam wlasnie 2 dni miedzy praca na naprawie drzwi wejsciowych do mieszkania... dlatego nie pisalam wczesniej. Na razie wgledny spokoj, bo pogoda kiepska i malo psiakow na osiedlu widac. Kastracja, jak bedzie termin moze nawet w tym tygodniu. Ze wzgledu na moja mala wiedze o psach i ich zachowaniach, bylabym wdzieczna jesli bedziecie pytac i w ten sposob moze wyciagne wnioski, bo nie bardzo wiem od czego wogole zaczac. Z Manu zgodzilysmy sie, ze po kastracji w przypadku znalezienia mu domu, mozna go bedzie wyprowadzic - wszystko na nowych zasadach - nowe miejsce, nowe otoczenie, nie sadze, zeby byly wtedy wieksze problemy.
|