Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 16-06-2004, 23:08   #1
Joanka
Junior Member
 
Joanka's Avatar
 
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
Default Zamek Halli daje pierwsze sygnały ... zycia

Tu Adrian. W koncu mozemy dac znac o sobie - internet jest niestety z biura, bo w domu nie ma nawet telewizji ... ale po kolei.

Przeprowadzilismy sie - to wiedza chyba wszystki - Sebastian, dzieki za wiadomosci o naszym istnieniu. Mieszkamy teraz w domu z 1918 roku, ale dogrzebalismy sie w nim dokumentow z 1870 (jeszcze z napisami Cara Aleksandra II ). Jest mniejszy, wiec nastepny zlot bedzie latem, bo w marcu pod namiotami nie do konca polecamy. Nie jest to juz zamek, a co najwyzej ... hmmm .... nie wiemy jeszcze jak go nazwac - moze jakies propozycje ?

Mieszkamy na Jurze - czyli w nocy gwiazdy jak w pysk szczelil. Pola wokolo tyle, ze psy biegaja jak szalone, las jest rzut kamienia za plotem. odbyl sie juz pierwszy turniej pilkarski, a w ciagu miesiaca robimy boisko do siatkowki plazowej (profesjonalne slupki juz mamy i mniej profesjonalna tablice do kosza - czyli kilka desek i obrecz z niewiadomo czego). Mamy sad z dorodnymi drzewami (niwiele ich, ale zapraszamy na zbieranie owocow - cukier na przetwory zapewnic sobie nalezy samemu). Generalnie, jesli ktos planowal urlop pod grusza z psami to serdecznie zapraszamy - klimat, okolica i moja kuchnia beda chyba o wiele ciekawsza oferta niz Majorka ... heh.

Skalki, czyli pierwsze pytanie Sebastiana, sa jakias godzinke jazdy rowerkiem, a dokladnie "Centrum Skalkowe" w Podlesicach (samochodem "za rogiem") Jezioro tez mamy, ale napuszczaja dopiero wode , bo je czyscili czy cos takiego.

Generalnie zwierzaki przezyly przeprowadzke spokojnie. Kanarek spiewa ... zreszta tam wszystko spiewa przez cala dobe. Kupujemy plyte z nagraniami ptakow, bo nie wiemy co nam lata po ogrodku.

Halla sie uspokoila !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIE UCIEKA!! Raz probowała Co prawda zaraz na trzeci dzien rozwalila lape (ma odcieta opuszke), krew sie lala, a Scot zakrwawiony wygladal demonicznie. Ale jak na mozliwosci tego psa, to jestesmy bardzo dumni. W koncu bedzie mozna napisac przyszlym wspoldomownikom potomstwa Halli, zeby sie nie martwili - szczeniaczek uspokoi sie tak po 2 latach, albo 2 przeprowadzkach (nie wiemy co podzialalo). Ale przyszlosc jeszcze przed nami, wiec moze przyjdzie nam szukac jej na zamku ... w Ogrodziencu (do ktorego tez mamy rzut kamieniem).

Generalnie ulozylo nam sie dobrze. Telefonu brak. Telewizji brak. Woda bezplatna. Scieki tez. Ogrzewanie drewnem (mamy piec chlebowy). Klimat jak na ciaglych wakacjach. Czego i wam wszystkim zycze.

Pozdrawiam
Adrian wraz z Joanka i calym ruchomym i nieruchomym dobytkiem

P.S. Margo - jak sie lapie kroliki, ktore sa w norkach. bo chcemy je hodowac, ale to zagadnienie stanowi dla nas pewien problem i nie wiemy czy nie trzymac je w klatkach. instrukcje obslugi kur juz mamy prawie opanowana....
Joanka jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 02:19.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org