|
|
|
|||||||
| Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
VIP Member
|
NIe nie Pavel, wszystko zrozumiale. Czasem nam temat nieco odjezdza ale nadal jest o obronie.
Masz racje, ze pies z UKONCZONYM szkoleniem obronnym (kilka lat) jest pewniejszy w reakcjach niz pies surowy. Mi bardziej chodzi o szkolenie dorazne, Inaczej.. jesli decydujesz sie na obrone to od poczatku do konca i konsekwentnie. Jak napisales - kilka lat. Ale to sa sporadyczne przypadki. Chocby dlatego ze godzina pracy pozoranta z prawdziwego zdarzenia to mnostwo pieniedzy. To bardzo drogi sport. Poki co zaden wilczak w Polsce obrony tak nie cwiczy. I zastanawiam sie jaki glebszy sens ma takie szkolenie ( powtarzam- nie neguje szkoenie obronnego) jesli pies spedza czas na kanapie Natomiast zajecia z pozorantem to juz zupelnie cos innego. Tutaj mozna sie naciac bo nie robi sie programu od poczatku do konca. I moga nas czekac niespodzianki |
|
|
|
|
|
#2 | ||
|
Moderator
|
Quote:
Quote:
U nas zadnych niespodzianek nieznam (pisze o psach na TARTowym oboze) prosto dla tego, ze trening jest kierowany profesionalnie i pies ktory jeszcze nie jest psychicznie dorostlym, czy neidufnym, ten prosto nieuczy sie jeszcze pelnie ataku na czlowieka. |
||
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
Dodam jeszcze pytanie: w jakim wieku testujesz, żeby wiedzieć, że pies jest bezpieczny. maria i wufi |
|
|
|
|
|
|
#4 | |||||
|
Moderator
|
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Ogolnie mozno napisac, ze kazdy pies moze obronu trenowac. U strachliwego psa czy psa s zlym doswiadczenim moze obrona podniesc jego dufnosc (mam takego psa w domu - Alfa). Ale wzdy trening musi kierowac profesional, ktory problemu rozumi. |
|||||
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
maria i wufi Last edited by maria_i_wilk; 30-08-2007 at 22:55. |
|
|
|
|
|
|
#6 | ||
|
VIP Member
|
Quote:
No ale zadam pytanie : czy jesli rozpoczniemy szkoelnie i na razie jestesmy na etapie wkrecania psa na gryzak i pies coraz chetniej to robi a jeszcze nie ma wyrobionego "pusc" i wtedy przerwiemy to czy w takim momencie nie ryzykujemy ze mamy pobudzonego psa, nienauczonego odpuszczania? Quote:
Ja tego nie widzialam. Nie mowie, ze ktos robi cos zlego bo dobry pozorant operuje cialem i kladzie sie pod psem, stara sie.. Ja sie zastanawiam ktory mowi " OK, odejdz z psem, on ma za duzy stres" . WLasnei o to mi chodzi, ze nie wiem na jakim etapie istnieje selekcja. Ze tem pies moze isc cwiczyc a inny- lepiej nie. |
||
|
|
|
|
|
#7 | |||||
|
Licho nie śpi...
|
Quote:
Kiedy mój brat zaczął szkolić naszego pierwszego psa (a było to z 18 lat temu - wtedy z racji wieku ja byłam tylko uważną obserwatorką Quote:
Podczas obrony mniej pobudliwy pies jest równiez łatwiejszy w odwołaniu niż wiecznie pobudzony i nakręcony. U tego drugiego przewodnik musi o wiele więcej się starać, zeby pies tak samo chętnie odpuszczał atak na pozoranta. Quote:
Quote:
Dlaczego tak ośmielać zamiast jak właśnie maria napisała dobrze zsocjalizować? Tak jak czytam wasze wypowiedzi to nie ma mowy o podziale na szkolenie sportowe i użytkowe. W tym drugim nie ma miejsca dla strachliwych psów, pies pracujący musi być pewniakiem, ogromna część psów nieźle radzących sobie sportowej obronie nie nadawałaby się do obrony cywilnej. A i jeszcze jedno: Quote:
|
|||||
|
|
|
|
|
#8 |
|
Member
|
Pamiętacie film “Siedmiu samurajów” i oparty na jego kanwie western “Siedmiu wspaniałych”? Tam była taka scena – przy doborze grupy – że jeden z kandydatów, zorientowawszy się, że w pomieszczeniu, do którego go zaproszono, zastawiono pułapkę, nie wszedł do środka. Stchórzył? Przez przywódcę został uznany za najlepszego. Bo w przeciwieństwie do innych myślał (!), a nie tylko błyskawicznie i skutecznie reagował siłą.
Trochę “starsza młodzież” pamięta jednak także, jak na ekrany wszedł film p.t. “Wejście smoka”, z Brucem Lee w roli głównej. Co się potem działo ! Setki młodych chłopaków zapisywały się do szkółek karate, a po kilku, kilkunastu lekcjach, na ulicach próbowały swych sił. Nic nie umieli, ale mieli fałszywą świadomość, że mogą sobie pozwolić na agresję, bo są już wyszkoleni. I to byli LUDZIE. Niby potrafiący posługiwać się rozumem, niby umiejący opanowywać emocje, niby nie działający pod wpływem instynktu – a efekty ??? Żeby się za bardzo nie rozwodzić zakończę ten wątek - normalny człowiek nie lubi agresji skierowanej przeciwko niemu i sam nie zachowuje się agresywnie. Jeśli jest inaczej, to albo ma za wysoki poziom testosteronu, albo się boi i dlatego reaguje gwałtownie. Żeby z sensem odnieść się do prezentowanej na forum wymiany poglądów, trzeba odpowiedzieć na jedno istotne pytanie: po co MY właściwie bierzemy sobie psy – w tym na wychowanie ? Chodzi mi tu o zwykłych posiadaczy, dla których pies nie jest elementem życia zawodowego czy jakiegoś zaawansowanego hobby. Dla obrony – nie, bo co do zasady nie jest to nam potrzebne. Najczęściej – i to jest dobre - z sympatii dla zwierząt. Więc czy powinniśmy psy socjalizować w tym kierunku, aby do każdego (większości) odnosiły się ze spokojem, czy też uczyć je, że w określonych okolicznościach mają okazywać agresję ? Sytuacji, w których ze względu na nasz, ludzi, interes lub z uwagi na dobro psa, byłoby lepiej, żeby pies okazywał agresję jest raczej niewiele. Przyznam przy tym samokrytycznie, że osobiście wolałbym, aby mój pies pogryzł człowieka, który chciałby go uderzyć bez powodu czy ukraść, ale jeszcze bardziej wolałbym, aby takie sytuacje w ogóle nie miały miejsca, a jeśli już, to lepiej gdyby pies “dał nogę”, niż wdawał się w awanturę. Powie ktoś, że taki pies jest “niestabilny”, “tchórzliwy” itd, itp. Ale tak szczerze Panowie (bo w zasadzie to pytanie dotyczy tylko “samców”) – jak na któregoś z was ruszy z pięściami gość 2 metry wzrostu i 120 kg wagi, to tak od razu stajecie do walki ? Albo czy lubicie przechadzać się wieczorową porą po “zakazanych” dzielnicach (w Warszawie np. ul. Brzeska i Stalowa na Pradze) ? Ja bym się w takich sytuacjach zastanowił czy nie lepiej zmykać. Ale od pieska, to już zawsze wymaga się niezłomnej odwagi. A zwierzak myśli (reaguje, działa instynktownie) racjonalnie – duży przeciwnik, w dodatku z kijem, lepiej się cofnąć. Fakt, że wilk zabija – czego nie robią nasze psy - aby żyć, nie oznacza, że jest to zabijaka, gotowy walczyć z każdym, zawsze i wszędzie. Najlepiej, gdy pies nie boi się człowieka (do tego wystarczy socjalizacja bez uczenia agresji), nawet człowieka z kijem (do tego też wystarczy socjalizacja) i nie cofnie się przed nim, ale jeszcze lepiej, gdy zachowa się tak, żeby nie ponieść uszczerbku, a tu każde zachowanie, byle przyniosło pożądany skutek, będzie NORMALNE i PRAWIDŁOWE. |
|
|
|
|
|
#9 | |||
|
VIP Member
|
Quote:
Ale najpierw ustalmy , ze piszemy o innych systemach szkolenia. Zapomnij na chwile o TART. Nie widzialam na oczy wiec nie moge slowa powiedziec. NIkt u nas nie szkoli w systemie TARTowym..Posluguje sie wiedza i obserwacja szkoelnia na bazie IPO. OK ? To ogolnie. Quote:
Quote:
Placze tu dwie sprawy ( a powinnam oddzielic) : 1. spopradyczne zajecia z pozorantem jak np na obozie w Lazne 2. rozpoczynanie szkoelnia obronnego z psem bez wczesniejszego sprawdzenia czy na pewno ten osobnik sie do tego nadaje. Drugie jest chyba oczywiste wiec zostawiam. Natomiast pierwsze wlasnei budzi moje watpliwosci. Jak popatrysz z boku i na zdjeciac na psy to one przy tych kontaktach z pozorantem w wiekszosci (nie wszystkie) wycofuja sie. Ucza sie dosc szybko ze nie maja tej mozliwosci. Wiec robia jedyna rzecz, ktora moga - lapia gryzak. Ale nie widzisz tam frajdy. Wniosek? Stres. I teraz.. taki pies, ktory sytuacje zgeneralizuje jako stresowa moze sam z siebie ( bez podpowiedzi czlowieka) zaatakowac, no wyskoczyc do jakiegos czlowieka. To co napisalam , moim zdaniem nie ma nic wspolnego z obrona. Tylko pamietaj, w ogole nie pisze o TARcie |
|||
|
|
|
![]() |
| Thread Tools | |
| Display Modes | |
|
|