Szczeniak 'na kanape' sprzedawany jako przyszly champion...

wolfin · 08-12-2008, 12:36

Quote:

Obecnie mamy sytuację lekko chorą bo powstała jakaś niezrozumiała presja na wystawianie wszystkiego, jak leci.. byle więcej, glośniej... efekt taki sobie bo zamiast pokazywać to, co najlepsze, pokazuje się wszystko..
Dobre w tym wszystkim jest to, że widownia ma szansę obejrzeć i sukcesy hodowli i...wtopy

Ale jakoś nie wierzę, że taki przyświeca cel hodowcy

ale moment, ja to za zeby pokazac wszystkie szczeniaki z miotu choc raz, choc na klubowej wystawe. i liudzi musza wedziec jak wygliada i ta "wtopa".
bo hodowanie to genetyka, a jesli czytalas Mendela, to on bawil sie w 4- 16 genow z kwiatkami, a pies ile ich ma? 5 czy 6? a moze ?000 genow, i kedy w miocie rodzi sie 5 stuk to mami jakies 5 % genotypu KTORY moze byc w tej kombinacii.
jesli beda pokazywane tylko te super z miotu, to jak bedziemi wiedziec ze z 5 st. 4 sa pety a ten 1 dobry?
ja za pokazane wszystkich.

i:
kazdemu hodowcy moze wyjsc wtopa- kazdy (ten kto chce) oblicza genotyp, ale nie on jest tu Bogem, i muszi liczy cie z Natura.
same wiemi kilka miotow, gdzie od doskonalych rodzicach urodzili, takie sobie, czy - choc i przyklad Cheo- ma siersc taka jaka ma, ja ryzyko policzylam i mami jaka siersc- doskonala, dluga, obfita, wilcza, u wszystkich prosta i prawidlowa.

p.s. kedy robimi wybor psa, czy suki na kogo patrzymi- na super ch z tego miotu, ktory nas interesuje czy na.... same najbrzydsze psy z tego miotu? a dla czego? moze ktos z hodowcow odpowie.

Gaga · 08-12-2008, 13:55

Daiva, ja nie zamierzam potępiać kogokolwiek za efekty hodowlane bo nawet najszczersze chęci i solidne przygotowanie teoretyczne nie sprostają genetyce i efekt może nie okazać się zadowalający. Nikt nie ma złotej recepty na 100 % super miotów i nikt takiej recepty w najbliższym czasie nie wymyśli. Na tym polega hodowla, że na coś trzeba postawić, czasem kosztem czegoś innego.

Rzecz w tym aby naprawdę rzetelnie podejść do sprawy w chwili sprzedaży szczeniąt i nie opowiadać ich przyszłym właścicielom bajek, że to będzie na pewno doskonały miot, mega wielkich psów i super zgrabnych suczek i wszystkie są śliczne i cudowne.
Owszem, emocjonalnie podchodząc do sprawy- są. Ale wciskanie takich rzeczy laikom powoduje, że ich piesek wędruje na wystawę i..... zaliczają gorzkie rozczarowanie. Bo może ten psiak jest uroczy ale niekoniecznie jest naprawdę bardzo dobrym przedstawicielem rasy.
Nie wiem, może dlatego, ze dla mnie wystawa jest stresem to nie chciałabym ciągle zamiatać końca stawki albo obrywać często ocen bdb czy db.
Ja nie oczekuję, że hodowcy będą spowiadać się publicznie- bzdura. Ale szczera ocena sprzedawanego szczeniaka, ocena szans takiego psa…wobec nabywcy, to zupełnie inna bajka.

wolfin · 08-12-2008, 14:14

Gaga, moment, czy gadami o wystawach czy o hodowli i pokazywania wyhodowanych psow zeby wiedziec co wyhodowalo sie.
ja tu widzie 2 rozne zeczy - hodowanie i wybieranie maliucha z dostarczeniem info, i nie widze tematu, o tym ze jak zle jest chodzic na wystawy. odzielmi to:

hodowca i info, i pies i wystawy.

ja odpisuje tak jak rozumiem posty.

a co do wygrania - wies i moj Gierek, ma dosyc i bd i diskwe, ale ja jakos problemow z tego nie robie bo to SHOW, i tam kazdy moze wygrac, to liudziom jesli oni zle reaguja na przegrane, lepej pomyslec czy warto na ne chodzic, bo to psuje im emocje, kedy pies przegraje.
(niejest to adresowanie dla Ciebie, to obserwacja i receptura dla wszystkich, ktore maja z tym zle emocje)

Gaga · 08-12-2008, 15:14

Quote:

Gaga, moment, czy gadami o wystawach czy o hodowli i pokazywania wyhodowanych psow zeby wiedziec co wyhodowalo sie.
ja tu widzie 2 rozne zeczy - hodowanie i wybieranie maliucha z dostarczeniem info, i nie widze tematu, o tym ze jak zle jest chodzic na wystawy. odzielmi to:

hodowca i info, i pies i wystawy.

Trochę nie rozumiem chyba…. co przeciwstawiasz czemu, wytłumacz proszę

Quote:

a co do wygrania - wies i moj Gierek, ma dosyc i bd i diskwe, ale ja jakos problemow z tego nie robie bo to SHOW, i tam kazdy moze wygrac, to liudziom jesli oni zle reaguja na przegrane, lepej pomyslec czy warto na ne chodzic, bo to psuje im emocje, kedy pies przegraje.
(niejest to adresowanie dla Ciebie, to obserwacja i receptura dla wszystkich, ktore maja z tym zle emocje)

Nie no.. generalnie zakładamy, że rozmawiamy o normalnych ludziach

Ale normalny człowiek ma prawo do swoich emocji.. i do uczciwego podejścia do sprawy …

wilczakrew · 09-12-2008, 20:47

To też nie jest tak wszędzie jak piszecie. Ja swojego szczeniaka wybierałem sam i hodowca nie starał się nawet w to ingerować. Chciał sprzedać szczeniaki i postawił sprawe jasno - kto pierwszy ten lepszy. więc ja wybierałem z 10 szczeniaków i jedynym kryterium była komunikatywnosć szczeniaka. Wybrałem najgorszego psa z miotu, ale od początku komunikatywnego. Teraz jego komunikatywnosć mi czasami przeszkadza bo za dużo gada i się kłuci. Ale takiego szczeniaka chciałem. Od małego było widać u szczeniaka pewne wady i nikt mi nie wmawiał, że one znikną. Większosć przyszłych właścicieli jednak ma już znajomosć rasy i z pewnością wie czego chce. Tak nie do końca da sie im wcisnąć kit o najlepszym szczeniaku dając najgorszego peta. Ja swojego miałem nigdy nie wystawiać, a stało się inaczej i wiem, ze lada dzień zderze sie ze ścianą prawdy o moim psie bo zacznie się już poważna konkurencja na wystawach, a nie zabawa. Jednak mam nadziej, ze sędziów jest wilu i moze któremuś mój pies spodoba się i go bardzo dobrze oceni. Agresja o jakiej piszecie względem hodowców czy innych wystawiających jest niczym innym jak przerostem ambicji. Kazdy uważa swojego psa za najpiękniejszego i kazdy coraz mocniej się w tym utrwala. Kazdy ma do tego pełne prawo. To jest jedyny błąd jaki robią właściciele bo każdemu będzie podobac się zupełnie coś innego i każdy zauwazy coś czego nikt inny w tym najpiękniejszym psie nie dostrzeże. Nie powinien to być powód do awantur, ale do dyskusji. Zresztą ja sam się wkurzam jak ktoś krytykuje mojego psa i sam krytykuje inne psy. Więc zbytnio nie odbiegam od schematu. Jedyne co mnie różni to nie jest to powodem mojej flustracji i chęci wyładowania się na krytykującym.

Margo · 11-12-2008, 15:12

Quote:

Originally Posted by wilczakrew

To też nie jest tak wszędzie jak piszecie. Ja swojego szczeniaka wybierałem sam i hodowca nie starał się nawet w to ingerować. Chciał sprzedać szczeniaki i postawił sprawe jasno - kto pierwszy ten lepszy.

No wlasnie....

Kazdy pisze, ze hodowca musi chciec miec staly kontakt z wlascicielem... Ale sa przeciez osoby, ktore NIE CHCA miec kontaktu... ktore chca miec psa jedynie dla siebie. Nie chca spotkan, wystaw, badan, kontaktu... WYLACZNIE psa (ZDROWEGO, LADNEGO I Z DOBRYM CHARAKTEREM) o danej charakterystyce, ale bez calej otoczki "wilczakowego swiata".... Dlatego takie hodowle tez sie przydaja...

08-12-2008, 13:55	#2
Gaga VIP Member Join Date: Sep 2003 Location: Los Dientitos Posts: 6,856	Daiva, ja nie zamierzam potępiać kogokolwiek za efekty hodowlane bo nawet najszczersze chęci i solidne przygotowanie teoretyczne nie sprostają genetyce i efekt może nie okazać się zadowalający. Nikt nie ma złotej recepty na 100 % super miotów i nikt takiej recepty w najbliższym czasie nie wymyśli. Na tym polega hodowla, że na coś trzeba postawić, czasem kosztem czegoś innego. Rzecz w tym aby naprawdę rzetelnie podejść do sprawy w chwili sprzedaży szczeniąt i nie opowiadać ich przyszłym właścicielom bajek, że to będzie na pewno doskonały miot, mega wielkich psów i super zgrabnych suczek i wszystkie są śliczne i cudowne. Owszem, emocjonalnie podchodząc do sprawy- są. Ale wciskanie takich rzeczy laikom powoduje, że ich piesek wędruje na wystawę i..... zaliczają gorzkie rozczarowanie. Bo może ten psiak jest uroczy ale niekoniecznie jest naprawdę bardzo dobrym przedstawicielem rasy. Nie wiem, może dlatego, ze dla mnie wystawa jest stresem to nie chciałabym ciągle zamiatać końca stawki albo obrywać często ocen bdb czy db. Ja nie oczekuję, że hodowcy będą spowiadać się publicznie- bzdura. Ale szczera ocena sprzedawanego szczeniaka, ocena szans takiego psa…wobec nabywcy, to zupełnie inna bajka. __________________ Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。

08-12-2008, 14:14	#3
wolfin Moderator Join Date: Sep 2003 Location: Where the wolf lives Posts: 6,095	Gaga, moment, czy gadami o wystawach czy o hodowli i pokazywania wyhodowanych psow zeby wiedziec co wyhodowalo sie. ja tu widzie 2 rozne zeczy - hodowanie i wybieranie maliucha z dostarczeniem info, i nie widze tematu, o tym ze jak zle jest chodzic na wystawy. odzielmi to: hodowca i info, i pies i wystawy. ja odpisuje tak jak rozumiem posty. a co do wygrania - wies i moj Gierek, ma dosyc i bd i diskwe, ale ja jakos problemow z tego nie robie bo to SHOW, i tam kazdy moze wygrac, to liudziom jesli oni zle reaguja na przegrane, lepej pomyslec czy warto na ne chodzic, bo to psuje im emocje, kedy pies przegraje. (niejest to adresowanie dla Ciebie, to obserwacja i receptura dla wszystkich, ktore maja z tym zle emocje) __________________

Thread Tools
Show Printable Version Email this Page
Display Modes
Switch to Linear Mode Hybrid Mode Switch to Threaded Mode

09-12-2008, 20:47	#5
wilczakrew Senior Member Join Date: Dec 2007 Posts: 1,265	To też nie jest tak wszędzie jak piszecie. Ja swojego szczeniaka wybierałem sam i hodowca nie starał się nawet w to ingerować. Chciał sprzedać szczeniaki i postawił sprawe jasno - kto pierwszy ten lepszy. więc ja wybierałem z 10 szczeniaków i jedynym kryterium była komunikatywnosć szczeniaka. Wybrałem najgorszego psa z miotu, ale od początku komunikatywnego. Teraz jego komunikatywnosć mi czasami przeszkadza bo za dużo gada i się kłuci. Ale takiego szczeniaka chciałem. Od małego było widać u szczeniaka pewne wady i nikt mi nie wmawiał, że one znikną. Większosć przyszłych właścicieli jednak ma już znajomosć rasy i z pewnością wie czego chce. Tak nie do końca da sie im wcisnąć kit o najlepszym szczeniaku dając najgorszego peta. Ja swojego miałem nigdy nie wystawiać, a stało się inaczej i wiem, ze lada dzień zderze sie ze ścianą prawdy o moim psie bo zacznie się już poważna konkurencja na wystawach, a nie zabawa. Jednak mam nadziej, ze sędziów jest wilu i moze któremuś mój pies spodoba się i go bardzo dobrze oceni. Agresja o jakiej piszecie względem hodowców czy innych wystawiających jest niczym innym jak przerostem ambicji. Kazdy uważa swojego psa za najpiękniejszego i kazdy coraz mocniej się w tym utrwala. Kazdy ma do tego pełne prawo. To jest jedyny błąd jaki robią właściciele bo każdemu będzie podobac się zupełnie coś innego i każdy zauwazy coś czego nikt inny w tym najpiękniejszym psie nie dostrzeże. Nie powinien to być powód do awantur, ale do dyskusji. Zresztą ja sam się wkurzam jak ktoś krytykuje mojego psa i sam krytykuje inne psy. Więc zbytnio nie odbiegam od schematu. Jedyne co mnie różni to nie jest to powodem mojej flustracji i chęci wyładowania się na krytykującym.