Quote:
Originally Posted by lupus
Zdajemy sobie sprawę z tego , że jest to choroba śmiertelna , a leczenie będzie trwało do końca życia , ale i tak warto walczyć o każdy kolejny dzień , który z nim spędzamy . Może ktoś ma jakieś informacje na temat nowych metod leczenia tej choroby ( my skupiliśmy się na tarczycy i hormonie wzrostu ) Jak mi się uda to wkleję zdjęcie Lupusa.
|
Nie bardzo rozumiem, co ma do tego tarczyca. Karłowatość przysadkowa to niedobor wzrostu (hormonu somatotropowego czyli wzrostu) i niedorozwój gonad (też niedobór gonadotropiny). U ludzi leczy sie podawaniem bardzo drogiego preparatu (idzie z puli ministerstwa, bo inaczej nie byloby go wcale, tak jest drogi). Albo "Leczenie karłowatości polega na podawaniu sterydów anabolicznych. Stosowanie ludzkiego homonu wzrostu we wstrzyknięciach może spowodować pobudzenie wzrostu, wyraźnie w pierwszym roku leczenia, następne lata przynoszą sukces znacznie mniejszy" [cyt ze strony interny
http://www.interna.republika.pl/endo...rlowatosc.html.
W tej karłowatości
nie ma niebezpiecznego niedoboru hormonow tarczycy, a wiec nie ma niedorozwoju mozgu, jaki jest gdy brak jest hormonow tarczycy w mlodym wieku. (Wszelkie zastrzezenia moga byc skladane na karb indywidualnych cech wilczaka, wylacznie).
Nie jest to wiec choroba niebezpieczna, a konczy sie smiercia, tak jak zycie u kazdego.