Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 07-07-2009, 20:58   #1
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

atah- siedzisz w pułapce odniesień do ONka, i w sumie się nie dziwię. W wilczakach płynie ONKowa krew, nawet jesli bardzo odległych protoplastów. Sama w tej samej pułapce była i wiem, że sporo osób , które miały/mają ONki- też tam jest (całkiem spore towarzystwo). 1,5 roku miałam razem czw i ONkę i nie potrafiłam zrozumieć dlaczego na zdecydowane STÓJ ONka sie zatrzymuje a wilczak zastrzyże uszami i gna dalej. Na nic Ci to na tym etapie (póki sama sie nei przekonasz) ale porównanie ONka i czw to jakbys porównywała miziastego kota domowego i rysia
Ja sobie żartuję, że wilczak po to ma w sobie krew ONków, żeby w ogóle chciał jakkolwiek pracować z człowiekiem
Ale naprawde nielicz na samorzutne meldowanie sie na spacerach, krążenie po orbicie i takie tam ONkowe zwyczaje.

Z wilczakiem sa sie łazić. Sami wędrujemy po górach i pies lata luzem, pilnuje się ale to nie przyszło samo, to praca, którą włożyliśmy w psa. Aby taki czterolatek sam, z własnej woli wybierał towarzystwo ludzi a nie rozległą eksporację terenu- trzeba na to zapracować I nie mam na myśli jedynie szkolnej nauki.

Nie wierzę w taki stopień wyszkolenia psa (dowolnej rasy), który dałby nam PEWNOŚĆ, że w obliczu wyskakujacej zwierzyny pies posłucha i zrezygnuje z pościgu. Zbyt wiele super użytowych pracujacych w sluzbie psów głupio zginęło To zwierze, z instynktami, u wilczaka-bardzo ostrymi

Ostatnio miałam małe święto- po 4 latach "orki na ugorze i urabiania sobie łokci po same kostki" zostałam nagrodzona: Chey wystartowal za kotem, krzyknęłam z anim "stój" a on sie zatrzymał Czy myślę, że osiagnęłam taki stopień posłuszeństwa u psa, że mogę odtrąbić zwycięstwo? NIE ! Nie mam złudzień I tak uważam, że zbytnio ucywilizowałam potwora, chciałam wyzwania a tu szast -prast i mam grzecznego pieseczka


Grin- ja wiem, że różne są psy ale głęboko wierzę, że Łowca jeszcze pokaże wilczakową krew I to nawet całkiem niedługo
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 21:23   #2
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Grin- ja wiem, że różne są psy ale głęboko wierzę, że Łowca jeszcze pokaże wilczakową krew I to nawet całkiem niedługo
Tak, znając życie najpóźniej jutro.
Poza tym na Kaszubach jest mnóstwo zwierzyny, więc ja już się boję.
A wilczakową krew to on już i owszem objawił nam dobitnie, zwłaszcza wtedy gdy zamiast ładnie ćwiczyć na placyku szkoleniowym, wybrał przedostanie się pod płotem na teren muchowieckiej leśniczówki, ale miał wtedy z nas ubaw...
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 21:36   #3
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Czyli wszystko w normie
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 22:01   #4
atah
Junior Member
 
atah's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Ostatnio miałam małe święto- po 4 latach "orki na ugorze i urabiania sobie łokci po same kostki" zostałam nagrodzona: Chey wystartowal za kotem, krzyknęłam z anim "stój" a on sie zatrzymał Czy myślę, że osiagnęłam taki stopień posłuszeństwa u psa, że mogę odtrąbić zwycięstwo? NIE ! Nie mam złudzień I tak uważam, że zbytnio ucywilizowałam potwora, chciałam wyzwania a tu szast -prast i mam grzecznego pieseczka
E no, to nie jest tak źle Takie cudo mi sie nie przydarzyło żeby Ding sie zatrzymał na komendę jak wystartował za zającem albo sarną. Ale zawsze wraca Kiedyś warowałam w środku lasu pół godziny, w stresie ze jak sie oddale to już mnie nie znajdzie. A ścierwojad chyba wyczuł że przegiął, bo wrócił cichutko i udawał, ze nie wie o co chodzi, bo on szyszki i trawki bardzo ciekawe ogląda tu właśnie.
atah jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 18:25.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org