|   |   | 
| 
 | |||||||
| Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... | 
|  | 
|  | Thread Tools | Display Modes | 
|  04-02-2005, 18:36 | #1 | |
| Distinguished Member Join Date: Aug 2004 Location: Kraków 
					Posts: 3,509
				 |  Po co jezdzic po szczeniaki do Czech i Slowacji? Quote: 
 Może ktoś chce sprzedać wilczaka ze Słowacji, albo jest to jakieś oszustwo.... Czy w ogłoszeniu był podany telefon lub inny namiar? | |
|   |   | 
|  04-02-2005, 18:43 | #2 | 
| Distinguished Member Join Date: Jan 2004 Location: Supraśl/Poznań 
					Posts: 2,513
				 |   
			
			Heheh wiesz Rona, my akurat aż z Białegostoku pojechaliśmy do Liberca po pieska, a mogliśmy jechać chociażby do Warszawy lub do Margo...   Ale pojechaliśmy do Liberca. | 
|   |   | 
|  04-02-2005, 19:05 | #3 | ||
| Distinguished Member Join Date: Aug 2004 Location: Kraków 
					Posts: 3,509
				 |   Quote: 
 Quote: 
     | ||
|   |   | 
|  04-02-2005, 19:08 | #4 | ||
| love and terror Join Date: Jul 2004 Location: Twardogóra/Gdańsk 
					Posts: 3,861
				 |   Quote: 
   Bo wtedy byl miot po Dragonie a to byl pierwszy CzW ktory Agnieszka widziala  Tzn nie wiem czy tak bylo naprawde   | ||
|   |   | 
|  04-02-2005, 19:23 | #5 | |
| Distinguished Member Join Date: Jan 2004 Location: Supraśl/Poznań 
					Posts: 2,513
				 |   
			
			W takim wypadku, gdy się nie ma upatrzonego celu, to pewnie, że najlepiej na miejscu :-)  Quote: 
  W sumie to wszyscy chceliśmy. Wtedy jeszcze nie wiedziałam o tych psach tyle, co teraz, ale i tak wybór udał się super  W sam raz mogę nawet powiedzieć   | |
|   |   | 
|  04-02-2005, 19:27 | #6 | |
| Distinguished Member Join Date: Jan 2004 Location: Supraśl/Poznań 
					Posts: 2,513
				 |   Quote: 
  A później jak już mieliśmy bardzo fajne warunki do posiadania psa itd. (bo wcześniej by się nie udało), to wzieliśmy po Garo. I to prawda - to był pierwszy Wilczak, jakiego zobaczyłam  No i wiecie, zachwyt nad psem i takie tam ;] | |
|   |   | 
|  04-02-2005, 19:28 | #7 | |
| love and terror Join Date: Jul 2004 Location: Twardogóra/Gdańsk 
					Posts: 3,861
				 |   Quote: 
   | |
|   |   | 
|  05-02-2005, 00:18 | #8 | |
| VIP Member |   Quote: 
   
				__________________ | |
|   |   | 
|  05-02-2005, 12:58 | #9 | 
| Galicyjski Wilk Join Date: Oct 2004 Location: Kraków 
					Posts: 1,124
				 |   
			
			ja też mam psiaka ze Słowacji, jestem z Krakowa, więc odległość nie jest szokująca. owszem jest jedna hodowla bliżej, "prawie za płotem" ale jak już człowiek decyduje się na psa i przebywanie z nim przez najbliższe 15 lat, to te 2,3,a nawet 5 godzin spędzonych w samochodzie nie ma takiego znaczenia, najważniejszy jest świadomy wybór, choć tak na prawde nie wiadomo jaki psiak będzie za rok, zwłaszcza gdy człowiek nie jest specem, wybiera psa po rodzicach którzy mu się podobają a z miotu wybiera tę mordkę która jest najsympatyczniejsz. przynajmniej ja mam do tego takie podejście, Dona ma być moim przyjacielem, nie psem hodowlanym. mam jednak ochotę wybrać się z nią na przegląd młodych, wiem że do kwietnia sporo czasu, jednak gdyby się tutaj komuś z bardziej doświadczonych chciało popisać to z chęcią dowiem się jak się do tego zabrać i kiedy?     | 
|   |   | 
|  05-02-2005, 13:52 | #10 | ||
| Distinguished Member Join Date: Aug 2004 Location: Kraków 
					Posts: 3,509
				 |   Quote: 
   Quote: 
 | ||
|   |   | 
|  05-02-2005, 14:29 | #11 | 
| Galicyjski Wilk Join Date: Oct 2004 Location: Kraków 
					Posts: 1,124
				 |   
			
			Tak została Dona, Arwena brzmiało zbyt wydumanie i mój mąż dał się jednak namówić na Done. co do zdjęć to kurcze mam! i nawet chciałam się małą pochwalić tylko że ja nie jestem zbyt biegła w obsłudze tego cholernego komputera i mi jakoś nie wychodzi. mam zdjęcia na dysku ale na strone wolfdoga nie wchodzą!!!!!!!    | 
|   |   | 
|  05-02-2005, 14:46 | #12 | |
| Distinguished Member Join Date: Aug 2004 Location: Kraków 
					Posts: 3,509
				 |   Quote: 
 http://foto.onet.pl/albumy/ Rejestrujesz się, zakladasz wlasny album, przerzucasz fotki ze swojego komputera do albumu,/ to akurat jest dziecinnie proste/, a potem wklejasz do tekstu adres zdjęcia między dwa 'Img". Jakbys miała jakiś problem, to pytaj, ludzie pomogą. W ostateczności prześlij je mailem do Przemka lub Margo, to umieszcza w Galerii.... A jak przebiega socjalizacja? Zdołaliście uratować zalane panele?   | |
|   |   | 
|  05-02-2005, 15:17 | #13 | 
| Distinguished Member Join Date: Jan 2004 Location: Supraśl/Poznań 
					Posts: 2,513
				 |   
			
			Koniecznie prześlij do Galerii!!! Wtedy nie tylko ludzie z Forum będą mieć korzyść z tego, ale i inni...   Moja Mama to jest niezła :P Ona tu na Forum nic by pewnie nigdy nie zrobiła, za to w pracy wszystkim się chwiali (  ) naszym psem właśnie pokazując fotki w Galerii. | 
|   |   | 
|  05-02-2005, 17:41 | #14 | 
| Galicyjski Wilk Join Date: Oct 2004 Location: Kraków 
					Posts: 1,124
				 |   
			
			A jak przebiega socjalizacja? Zdołaliście uratować zalane panele?  no cuż.....panele lekko wybulone, nigdy już nie będą takie jak dawniej  Dona teraz biega po polu razem z Penny (życie jest brutalne  ), na mój gust będzie z niej dobry pies, jest przyjazna do ludzi i do zwierząt (nie toleruje koni) mamy zaprzyjaźnionego doga z którym obie się bawią, samochód to jej przyjaciel itd. z warczeniem przy misce już sobie poradziłam, teraz to z gardła najleprze mięsko mogłabym jej wyciągnąć, jedyny problem to skakanie z radości na mój widok i gryzienie po rękach by zwrócić na siebie uwagę ( rence mam jak frankensztain i nie wiem jak w pracy je pokazyewać  ) a ze zdjęciami zaraz sprawdzę! | 
|   |   | 
|  05-02-2005, 18:34 | #15 | |
| Distinguished Member Join Date: Aug 2004 Location: Kraków 
					Posts: 3,509
				 |   Quote: 
   Gdy Tinka była malutka mieliśmy zaprzyjaźniona babcię-sąsiadkę chodzącą o kulach i balismy się, że sunia jak skoczy na nią z radości, to może ją przewrócić. Więc jak tylko babcia stawała w drzwiach, to wszyscy chórem krzyczeli "Tina na miejsce". No i wbilismy Szarej do głowy że dobrze wychowany pies na powitanie.... szoruje na swoje miejsce   Teraz Tinka wybiega na korytarz, merda i piszczy z radości gdy widzi domownika lub gościa na schodach, ale kiedy ten wchodzi do mieszkania - pies juz siedzi u siebie i cieszy się na odległość. I czasem aż mnie zazdrośc kłuje gdy widzę jak inne psy szaleńczo witają swoich państwa, ale cóż - sami ja tak wychowalismy....   | |
|   |   | 
|  05-02-2005, 19:46 | #16 | |
| Distinguished Member Join Date: Jan 2004 Location: Supraśl/Poznań 
					Posts: 2,513
				 |   Quote: 
  Jesli chodzi o skakanie - problem jest o tyle hmmm niesypmatyczny, że z jeden strony pieska możecie oduczyć skakania, są na to przeróżne sposoby: od nadeptywania na łapy, gdy skacze, po przewrotkę na ziemię. Ale z drugiej strony - w końcu ten pies cieszy się na Wasz widok, kocha Was i dlatego skacze, wita... Prawda, że głupio by było go za to karcić?  W końcu Dona okazuje uczycie, a tu buch! na plecy ją. Dlatego to trzeba wybrać - czy się pozwoli jej na wylewność, czy tak jak Rona - psa się oduczy skakania... Nam z bólem serca (  ) przychodziło karcenie Varga, gdy witał nas po powrocie do domu i w efekcie nie oduczyliśmy go od tego. Pozwalamy mu na te wyskoki. A jak przychodzi do nas Babcia, czy jakaś inna osoba bojąca się psa, albo za słaba, by się przed nim "bronić" - wtedy albo Varguś idzie do łazienki, albo gom ktoś trzyma. Wywrzeszczy się, a później pozwalamy mu na powtanie. I wtedy jest już zazwyczaj dużo spokojniejszy, choć też jeszcze tak biega podniecony i szczeka na wszystkich. U nas była własnie taka sytuacja, gdy Varg z miłości wywalił moją Babcię. Jej nic się, naszczęście, nie stało, na niego natomiast zaczeliśmy baardzo uważać przy powitaniach. Musicie wybrać, co Wam bardziej odpowiada...   | |
|   |   | 
|  05-02-2005, 20:19 | #17 | 
| Galicyjski Wilk Join Date: Oct 2004 Location: Kraków 
					Posts: 1,124
				 |   
			
			może i macie trochę racji, jednak problem czasem tkwi w szczegółach. z tego co się zorientowałam to wasze pieski są w mieszkaniu, zakładam że zawsze są czyste i pachnące. moje potwory biegają koło domu luzem, kiedyś miałam trawnik, jednak od 3 m-cy ( patrz zakup Dony) zamiast trawnika mam zryty pazurami plac. przykładowo spieszę się do pracy na rano, lekki deszczyk pada ( śnieg mamy od niedawna) a tam wita mnie piesek brudny jak nieboskie stworzenie, skacze po mnie i jeszcze podgryza......hym, metodę z łapami znam , tak oduczyłam Penny skakać jednak z małą sie po prostu nie da! jast tak żywotna i ruchliwa że z cudem graniczy trafić w tą łapę. ja jednak powtarzam sobie że minie jej to z wiekiem....wiem naiwność ludzka nie zna granic     | 
|   |   | 
|  05-02-2005, 21:45 | #18 | 
| Member |   
			
			ej dziewczyny ja myślałem że te gestapowskie metdy z nadeptywaniem łap i przewracaniem psów wyszły juz z obiegu ... jeszcze tak uczą? lepiej odwracać sie do psa tyłem jak wchodzimy, zrozumie sam usiądzie super wyciągamy smakołyk z kieszenii do dzioba, nie zrozumie to wracajac uprzedzamy skok i od razu naprowadzamy smakołykiem na pozycje siad rozbieramy sie zwalnaiamy i spokojnie witamy. Zamiast smakołyka można też od razu jakąs zatyczkę w postaci bawika, sznurka itp.
		 
				__________________ http://harry.wolfdog.org | 
|   |   | 
|  05-02-2005, 22:00 | #19 | 
| Member Join Date: Nov 2004 Location: Wejherowo 
					Posts: 517
				 |   
			
			trzeba dobrze ustawic hierarchię w domu, bo .. to nei do pomyślenia, by pies skakał na ludzi    to nie okazywanie milości... | 
|   |   | 
|  05-02-2005, 22:15 | #20 | |
| Distinguished Member Join Date: Jan 2004 Location: Supraśl/Poznań 
					Posts: 2,513
				 |   Quote: 
  I też wiem, jak to jest z brudnymi łapskami... | |
|   |   | 
|  | 
| Thread Tools | |
| Display Modes | |
| 
 | 
 |