Po co jezdzic po szczeniaki do Czech i Slowacji?

[Ori]

wlasnie Lesniczyno, podpisuje sie pod tym i ja
Amber jak sie cieszy na moje przyjscie to najczesciej biega wokol stolu lub po ogrodzie z zabawka, albo jesli skacze to pionowo... obok mnie

[Agnieszka]

Originally Posted by Sebastian

ej dziewczyny ja myślałem że te gestapowskie metdy z nadeptywaniem łap i przewracaniem psów wyszły juz z obiegu ... jeszcze tak uczą?

Jak widać niektórzy ;p

Originally Posted by leśniczyna

to nie okazywanie milości...

A co to jest?
Jeszcze się nie spotkałam z przypadkiem, żeby pies po pworocie właściciela do domu, na niego nie skakał, nie cieszył się z tego. Pomijając oczywiście psy, które są tego oduczone

[z Peronówki]

Originally Posted by Agnieszka

A co to jest?

Powitanie. W wilczej wersji jest to dzika radosc i lizanie po pysku... W przypadku powitania czlowieka jest to dosyc utrudnione, bo ludzie maja twarze wysoko, wiec CzW probuja jakos sie dostosowac. Jak to wychodzi? Wiedomo... Najlepsza ilustracja to awatar Manu, gdzie widac takie powitanie...

[Agnieszka]

Czytając teraz post Margo tak patrzę, że się może troche źle wyraziłam. Może to "skakanie", jak to napisałam, faktycznie wyglądało nie tak, jak powinno A mi własnie chodzi o to, że pies się zachowuje tak, jak widać w powyższym poście.

[Klara_i_Luna]

Originally Posted by Agnieszka

Heheh wiesz Rona, my akurat aż z Białegostoku pojechaliśmy do Liberca po pieska, a mogliśmy jechać chociażby do Warszawy lub do Margo... Ale pojechaliśmy do Liberca.

A my pojechaliśmy do Liberca bo jest najbliżej
I nie żałuję bo Luna jest cudna i kochana!