Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 22-08-2005, 21:33   #1
Sebastian
Member
 
Sebastian's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby
Posts: 716
Send a message via Skype™ to Sebastian Send Message via Gadu Gadu to Sebastian
Default

Z Zofią pracowaliśmy z Taro przez tydzień podczas naszego ostatniego obozu węchowego. Jakiś tydzień temu. Muszę przyznac, że dużo ja sie nauczyłem bo psa przez tydzień się nie nauczy ale przewodnikowi można co nieco do łba wklepac a napewno korygowac błedy. Prawda jest taka że jedzenie ok ale..... albo będziemy psa miec na głodzie i będzie on to robił tylko by szybko sie najeśc bez zastanawiania po co na co itd i bez radości. Wydaje mi się że lepszy jest mix metod półnajedzony i praca na emocjach. Do tego dodałbym kliker ale to akurat moje zdanie.
Nam zaczyna powoli to dogrywac ale do sukcesiku i mistrzostwa Ambera nam dalekkkooooooooooooooooo.... hoho.
__________________
http://harry.wolfdog.org
Sebastian jest offline   Reply With Quote
Old 23-08-2005, 20:15   #2
Huan
Member
 
Huan's Avatar
 
Join Date: Jan 2000
Posts: 912
Send a message via Skype™ to Huan Send Message via Gadu Gadu to Huan
Default

Quote:
Originally Posted by Sebastian
Prawda jest taka że jedzenie ok ale..... albo będziemy psa miec na głodzie i będzie on to robił tylko by szybko sie najeśc bez zastanawiania po co na co itd i bez radości.
To zalezy od tego jak to jedzenie na sladzie stosujesz? Jesli uzywasz jego jako glownej motywacji przy nauce tropienia i jedzenie jest kladzione na sladzie to rzeczywiscie pies moze sie nauczyc wyszukiwania go, a nie tropienia.

Ja jestem za uzywaniem smakolykow, ale jedynie w formie pomocy przy poczatkowej nauce, a potem w bardzo ograniczonym stopniu. Kazdy wilczak potrafi bardzo dobrze tropic i sam fakt tropienia i pogoni za zdobycza moze sprawiac mu frajde, ale nas interesuje to, by skojarzyl komende "szukaj" lub "wachaj" (wersja lepsza przy egzaminach w Czechach i Slowacji ) z naszymi oczekiwaniami, czyli ze ma tropic. I tu przydaje sie na poczatku jedzenie. Robimy krotkie slady: kilkanascie krokow, potrojnie deptane bez zalam i na koncu zostawiamy jedzenie (bardzo mala ilosc, ale bardzo smaczne). Najlepiej gdy pierwszy slad jest naprawde krotki. Robisz pod rzad tak 2-3 slady. Pies nie ma wiekszych problemow by trafic do nagrody, a Ty caly czas w tym czasie powtarzasz komende i chwalisz psa. Nie uczysz go samego tropienia, ale tego, ze jest komenda "szukaj" -> ma isc po sladzie -> na koncu nagroda. Zauwaz, ze mowie o nagrodzie na koncu sladu. Na samym sladzie nie pozostawiam zadnego jedzenia. Potem wydluzasz slad, jednokrotnie deptany, np. 100-200 krokow. Na koncu jedzenie. I tak po n-tym sladzie pies zalapuje juz ze "szukaj" znaczy pracuj na sladzie. Wtedy mozesz wyrzucic jedzenie, albo tak jak dotychczas zostawic je tylko na koncu. Pies nie mial nawet przez chwile mozliwosci nauczenia sie kierowac zapachem jedzenia, bo nigdy go nie kladlismy na tropie - jedzenie kladziesz na koncu wyciagajac je ze szczelnej torebki. Nagle jednak zauwazasz, ze dla psa jest juz niezla zabawa same tropienie . W koncu masz wilczaka, ktory ma bardzo dobrze rozwiniety instynkt lowiecki. Potem wystarczy juz tylko osoba na koncu sladu czy gryzak. Ale na poczatku przy instensywnej nauce taka motywacja bylaby niewystarczajaca - pies szybko by sie znudzil. Jedzenie jest wtedy naprawde pomocne.
Huan jest offline   Reply With Quote
Old 23-08-2005, 22:16   #3
Sebastian
Member
 
Sebastian's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby
Posts: 716
Send a message via Skype™ to Sebastian Send Message via Gadu Gadu to Sebastian
Default

nigdy nie używałem i nie używam żarcia do tropienia w sensie żarcie wkładane w ścieżke śladu bo to bzdura i pomieszanie wszystkiego. Kazdy pies nawet 4 miesieczny świezy szczeniak pojdzie od razu normalnie na ślad . W oparciu o emocje na ślad ukochanej osoby , świeży 10 minutowy naprzyklad , na przyklad 5 krotnie deptany. I nie trzeba smakoli. Nagroda w postaci ukochanego członka stada to bedzie dla niego najwięcej. Dopuściłbym może coś co 2 x zastosowłaem a więc danie michy ze smakolami superowyi przez osobę wytropioną. ALe po konsultacjach i głebszym przemyśleniu uważam że to tez przestaje byc potrzebne.
__________________
http://harry.wolfdog.org
Sebastian jest offline   Reply With Quote
Old 23-08-2005, 22:21   #4
Sebastian
Member
 
Sebastian's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby
Posts: 716
Send a message via Skype™ to Sebastian Send Message via Gadu Gadu to Sebastian
Default

Przemku nie zgodze się z Toba uwazam że ślady własnie na bliskiej osobie tak jak piszesz krótkie sa dostateczna motywacją. Mało tego po co komanda tak szybko przecież pies nie rozumie naszej mowy. Lepiej tropic tropic itd minie czas i dopiero widzac jak załapie wprowadzic komendę. Podobnie jak z innymi cwiczeniami po co za dużo słów ? im mniej na tropieniu tym lepiej , mniejszy chaos . Pies i tak ma lepsze zmysly od nas. Oczywiście kazdy ma swoją metodę i ja do niczego nie zmuszam ale ciesze się że się ozywiło forum zwłaszcza na tematy szkoleniowo, psychikowe.
__________________
http://harry.wolfdog.org
Sebastian jest offline   Reply With Quote
Old 23-08-2005, 23:05   #5
Huan
Member
 
Huan's Avatar
 
Join Date: Jan 2000
Posts: 912
Send a message via Skype™ to Huan Send Message via Gadu Gadu to Huan
Default

Quote:
Originally Posted by Sebastian
Przemku nie zgodze się z Toba uwazam że ślady własnie na bliskiej osobie tak jak piszesz krótkie sa dostateczna motywacją.
Oczywiscie, ale techniczne dla przecietnego czlowieka trudne do zrealizowania. Nauka tropienia pochlania mnostwo czasu. Pewnie, ze tropienie w dwie osoby jest lepsze, ale musisz ta druga osobe przekonac, by rowniez poswiecala tyle czasu Poza tym o ile tropienie na jedzenie ma swoje wady to i tropienie na "czlonka stada" nie jest idealne A co jesli pies ma wszystkie osoby, na ktorych mu zalezy przy sobie? Po co szukac pana, jesli jest przy mnie? Poza tym, jesli pies ma jednego przewodnika, to wtedy on musi sie schowac, a psa prowadzic inna osoba - wiec musi to byc osoba, ktora ma rowniez doswiadczenie z psami. Co nie jest takie latwe.


Quote:
Mało tego po co komanda tak szybko przecież pies nie rozumie naszej mowy.
Nie rozumie i dlatego uczysz go, by kojarzyl komende z pewnym zachowaniem. Bo chce by pies tropil, wtedy kiedy jest komenda. Nie chce aby zaczynal niuchac, jak tylko bedzie mial taka potrzebe - np. na placu szkoleniowym przy cwiczeniu posluszenstwa

Quote:
im mniej na tropieniu tym lepiej , mniejszy chaos . Pies i tak ma lepsze zmysly od nas.
Nie watpie, ze ma lepsze zmysly, ale czasami pies potrzebuje poparcia od strony wlasciciela - pochwala dajemu mu znac, ze bardzo chcemy by tropil dalej Nie kazdy pies robi od razu slad idealnie, czasami sa wahania, schodzi ze sladu (moze za czyms co wydaje mu sie bardziej atrakcyjne) i pochwala w odpowiednim momencie (np. gdy wroci na wlasciwy trop) przydaje sie na poczatku.

Quote:
Kazdy pies nawet 4 miesieczny świezy szczeniak pojdzie od razu normalnie na slad
A ja nie jestem takim optymista - widzialem jak wygladaja poczatki niektorych psow w Lazne Belohrad. Mielismy od labradora, ktory na pierwszym szkoleniu potrafil zrobic zakret, po sznaucera olbrzyma, ktory nie chcial przystawic nosa do ziemi
Huan jest offline   Reply With Quote
Old 23-08-2005, 23:14   #6
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Sebastian
Przemku nie zgodze się z Toba uwazam że ślady własnie na bliskiej osobie tak jak piszesz krótkie sa dostateczna motywacją.
Ja bym Wam zwrocila uwage na inna rzecz. Bogdan zawsze mowi, ze najwiekszym problemem z tropieniem uzytkowym jest tropienie na wlasciciela, bo potem sa ogromne problemy, aby psa przestawic na obcy slad. Klopot w tym, ze jesli tropisz na bliska osobe, to dla psa sama nagroda jest slad tej osoby. Jesli slad polozy ktos obcy to ta motywacja znika. Bo po co tropic jakiegos nieznanego czlowieka.
Z jedzeniem u celu nie masz takiego problemu, bo pies juz od poczatku moze byc uczony na slad obcej osoby.... Czyli motywacja nie jest sam slad, ale to co jest u celu (oczywiscie nie musi byc to zarcie - moze byc kochana pileczka, czy maskotka, czy cos podobnego).
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 08:21.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org