Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 26-06-2011, 19:22   #1
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
poza tym zazwyczaj hodowca ma kontakt z przyszłym właścicielem na długo przed wydaniem malucha do jego docelowego domu, czyli jest czas na poznanie oczekiwań przyszłego przewodnika.
Polemizowałabym...
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 26-06-2011, 20:00   #2
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
Polemizowałabym...

A jak podkreślę słowo "zazwyczaj" ?
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 26-06-2011, 22:18   #3
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Jeszcze przed przywiezieniem Łowcy do domu dostaliśmy od Margo (mniemam, że nie tylko my) długaśnego maila, którego większą część zajęła lista potencjalnych problemów, jakich możemy się spodziewać.
Dzięki temu, gdy część z tych problemów faktycznie zaczęła się pojawiać, raz że nie było to dla nas zaskoczeniem, dwa - mieliśmy czas aby już wcześniej, przynajmniej teoretycznie przygotować się do zaradzenia im lub nawet im zapobiegać.
Myślę, że to niezła metoda - nie jest to ingerowanie, lecz zwrócenie uwagi, a od nas zależy jak i w jaki sposób do tego podejdziemy.
Co do tego, że dobrze się dzielić problemami choćby na forum, zgadzam się jak najbardziej. Hodowcy (mówię ogólnie, nie tylko o tych wilczakowych) nie są alfami i omegami i sami nie raz popełniają karygodne błędy, a ich wiedza na temat szkolenia i wychowanie jest niekiedy niestety marniutka.
Inna sprawa, że przez internet, czy w ogóle na odległość często trudno jest pomóc. Słowa i sytuacje mogą być zrozumiane różnie, czasem opacznie. Wg mnie godzinna konsultacja na miejscu "akcji" czasem może dać więcej niż kilometry postów. Tak mi się przy najmniej wydaje.

Last edited by Grin; 26-06-2011 at 22:23.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 27-06-2011, 13:26   #4
Fori
Junior Member
 
Join Date: Sep 2006
Posts: 159
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Inna sprawa, że przez internet, czy w ogóle na odległość często trudno jest pomóc. Słowa i sytuacje mogą być zrozumiane różnie, czasem opacznie. Wg mnie godzinna konsultacja na miejscu "akcji" czasem może dać więcej niż kilometry postów. Tak mi się przy najmniej wydaje.
Gdzieś mi uciekł poprzedni post, więc jeszcze raz. Pomoc na odległość jest bezcenna, nie zawsze spec na miejscu wie co jeszcze zrobić, żeby opanować sytuację albo dotychczasowe sposoby zawiodły wtedy szukasz innych. Dobrze jest wtedy mieć gdzie szukać. Wy korzystaliście z maila od Margo, gdzie mieliście zasygnalizowane problemy – i gdy się pojawiły było Wam łatwiej, prawda?

Forum powinno być traktowane jako wskazówka lub informacja, że u nas sprawdziła się „taka metoda” a wtedy ja znając psa, mieszkając z nim pod jednym dachem wiem czy zasugerowany sposób sprawdzi się u mnie czy nie. Przykładem może być obroża elektryczna – Psicholog pisał o oduczeniu psa jedzenia z miski i wykradaniu kanapek dzieciom - ja o tym nie pomyślałam jako o „skutku ubocznym”. Ale przed jej zastosowaniem powstrzymała mnie przede wszystkim znajomość psa i wiedza, że ból i strach przerodzą się u niego w jeszcze większą agresję oraz tekst z przeszłości: „jeśli pies nie zareaguje na obrożę, albo po impulsie wstanie i odwróci się do ciebie z zębami, to możesz go już tylko uśpić...”
Dlatego tak ważne jest dzielenie się swoimi przejściami i problemami, wtedy ktoś wrzuci coś od siebie i zamiast na pewniaka korzystać z „prądu” ktoś się zastanowi czy warto.

Jako jedna z nielicznych osób, która miała problemy z psem proszę: Niech wreszcie forum będzie skarbnicą wiedzy. Jeśli to możliwe Margo, Rona, Gaga, Szasztin i inni nie wymienieni z nicka - zamieśćcie na forum Waszą "wymianę mailową-poradnik" dotyczącą napotykanych problemów, zniszczeń w nowym domu, wycia i innych "ciekawych" sytuacji, nie zostawiajcie tego tylko dla wąskiego grona.
Fori jest offline   Reply With Quote
Old 27-06-2011, 13:58   #5
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

U mnie nie ma problemu z pisaniem Zresztą bieżące problemy opisywałam w blogu, później (jak mega masakra po przeprowadzce) na forum. Tematy zniknęły, gdy bezrozumni „geniusze” postawili na Internetowy PR kosztem zwykłej, ludzkiej życzliwości, pomocy i wsparcia I się sporo osób wystraszyło.
Od dłuższego czasu działa schemat:
1.Witam-mam szczeniaczka
2.Szczeniaczek już UMIE (sic!) siad, waruj, łapa …plus kilka fotek
3.Cisza……
Nie pisze się o kłopotach, problemach, wpadkach, bo to najwyraźniej wstyd A i znikąd pomocy, no bo i skąd, skoro wszyscy wiedzą, że pies rośnie na wybitnego użytka?
Strata z tego powodu jest podwójna: raz, że sami właściciele osobiście pozbawiają się pomocy, dwa- pozostali nabierają się na to, co napisane i niejednokrotnie łapią doła, bo „inni sobie radzą, a ja nie”.
Powiem szczerze – ja swoje przeszłam, mam ukształtowanego psa i znakomitą większość problemów za sobą, ale nauczyłam się powściągliwości w dzieleniu się na forum swoimi doświadczeniami, bo nie jestem masochistką i jakoś nie sprawia mi przyjemności, że podczytujący z ukrycia to forum, wykorzystują tutejsze treści do swoich chorych jazd. Ci, co mnie znają wiedzą, że jak na spowiedzi opowiem każdą wpadkę, próbę, sposób dojścia do konkretnego efektu… ale póki „młodzi” nie poczują potrzeby wspólnego rozwalania spotykających ich problemów, nie postawią wychowania i wymiany doświadczeń ponad megalomański PR – nie będę się wyrywać przed orkiestrę Za stara na to jestem
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 27-06-2011, 14:22   #6
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Fori View Post
Jeśli to możliwe Margo, Rona, Gaga, Szasztin i inni nie wymienieni z nicka - zamieśćcie na forum Waszą "wymianę mailową-poradnik" dotyczącą napotykanych problemów, zniszczeń w nowym domu, wycia i innych "ciekawych" sytuacji, nie zostawiajcie tego tylko dla wąskiego grona.
Aniu, nie rozumiem... bardzo często piszę z czym mieliśmy problemy i co udało nam się wypracować... tak samo jak osoby wymienione przez Ciebie i wielu innych na tym forum... Staram się pisać PO opanowaniu problemu/sytuacji, a nie w trakcie, bo wtedy już wiem, co się sprawdziło, a co nie, więc i moje podejście jest bardziej praktyczne.
W ostatnim roku pisałam o przywołaniu, oddawaniu żarcia, kwarantannie, tropieniu i o wielu innych sprawach. I Gaga, i ja pisałyśmy o lęku separacyjnym, który wystąpił jako reakcja na zmianę. Doświadczenia Imbusów i Gagi opisane na forum bardzo pomogły mi rozwiązać nasz kryzys. Będę się cieszyć, jeśli nasze pomogą komuś innemu, nawet gdybym nigdy nie miała się o tym dowiedzieć.

Czasem ktoś nie chce swoich problemów upubliczniać, ale wierz mi: nigdy nie odmówiłam rady czy pomocy komuś, kto zwrócił się do mnie na priva, jeśli czułam, że mogę pomóc. Jako właścicielka jednej suki wilczaka i nie-hodowca mam świadomość własnych ograniczeń, więc alfy i omegi udawać nie będę - od tego jest kilku innych "wybitnych specjalistów".

Muszę przyznać, że zrobiło mi się zwyczajnie przykro, iż uważasz, że nie chcę dzielić się swoimi doświadczeniami.
__________________


Last edited by Rona; 27-06-2011 at 14:37.
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 27-06-2011, 14:38   #7
Fori
Junior Member
 
Join Date: Sep 2006
Posts: 159
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Muszę przyznać, że zrobiło mi się zwyczajnie przykro, iż uważasz, że nie chcę dzielić się swoimi doświadczeniami.
Nie wiem czemu potraktowałaś to jako atak na siebie i zrobiło Ci się przykro???, tym bardziej że sama z Twojej pomocy korzystałami to o czym pisałaś mnie się przydało, o czym przecież wiesz

Chodziło mi tylko i wyłącznie o to żeby tych wypowiedzi było więcej, tylko i wyłącznie o to!!! a nie że się nie dzielisz swoją wiedzą. do wymienienia Cię wśród osób do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami sprowokawała mnie Twoja wypowiedź, że piszesz maila do Margo, która albo coś koryguje a jak nie masz odpowiedzi tzn. że robisz dobrze. A odpowiedź Margo, że z Twoich maili mógłby powstać "poradnik" zainspirował mnie jako kompedium wiedzy. Wiem, jaki masz styl pisania i wiem o czym pisze Margo chwaląc "poradnik" dlatego mała prowokacja ale nie atak. Jeśli tak to odebralaś to przepraszam, nie o to mi chodziło.

Jak wspomniała Aga post wcześniej od jakiegoś czasu funkcjonuje schemat mam szczeniaka, umie wiele i znika z forum. Skoro znika to dlaczego? z czym się boryka pies i właściciel? a może szczęśliwe życie jest ich udziałem czego im życzę z całego serca My znikamy i pojawiamy się bo borykamy się z problemem i wiem również że do odtrąbienia sukcesu mamy jeszcze kawalek czasu...
Fori jest offline   Reply With Quote
Old 27-06-2011, 15:46   #8
dorotka_z
Member
 
dorotka_z's Avatar
 
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
Default

Troszkę odeszliśmy od tematu, więc pozwolę sobie wrócić i opiszę swoją historię. Mała jest ze mna od 12/06 tj. 3 tydzień. Od pierwszego dnia jedzenie dostaje tylko w klatce lub/i z reki. Zdania wśród osób, które na to patrzą są bardzo podzielone i nie raz już usłyszałm, że to nieodpowiedzialne i że hierarchia zostanie zachwiana. Tlumaczę cierpliwie, że w ten sposób chcę pokazać psu, że się nie musi człowieka obawiać a ręka raczej daje niż zabiera. Nie wszystkich to przekonuje. Tłumaczę też, że szkoły się zmieniają zarówno przy wychowywaniu psów jak i dzieci, ten argument czasem działa Wydaje mi się, ze poziom wiedzy wśród psiarzy jest bardzo czesto niewielki i często ludzie nie interesują się tematem, wiec chyba najlepiej pytać wszędzie, zastanawiać się samemu i konsekwentnie trzymac się swoich założeń.
Jak daję suchą karmę mała zjada bez problemu i bez obaw. Jak daję jej trochę bardziej atraktyjny jogurt trochę się jej zdarza poburkiwać, jak dostaje szyjkę indyczą warczy zdecydowanie więcej i próbuje się ode mnie odsuwać ze swoją zdobyczą. Nie reaguję na warczenie w żaden sposób tylko siedzę przy niej, dotykam ją przy pysku, czasem zbliżam swoją głowę do szyjki (choć, nieukrywam, przyjemne to nie jest ). Wydaje mi się, ze taka metoda przyniesie efekty, choć dopiero ciepliwie na nie czekam Zdam za jakis czas relacje czy psie zaufanie do mnie się zwiększy
dorotka_z jest offline   Reply With Quote
Old 27-06-2011, 16:06   #9
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Fori View Post
Nie wiem czemu potraktowałaś to jako atak na siebie i zrobiło Ci się przykro???,
Nie odebrałam tego jako ataku, tylko przykrość (jest różnica ) . Z Twojego postu wynikało, że jakąś tajemną wiedzę zostawiamy dla wąskiego grona, co jest nieprawdą...

Quote:
Originally Posted by Fori View Post
Chodziło mi tylko i wyłącznie o to żeby tych wypowiedzi było więcej,
Popatrz na ilość postów Margo, Gagi, Bożenki, moich, Kasi, itd. ! Chyba tylko wilczakrew pisał więcej na jednostkę czasu.

Quote:
Originally Posted by Fori View Post
...sprowokawała mnie Twoja wypowiedź, że piszesz maila do Margo, która albo coś koryguje a jak nie masz odpowiedzi tzn. że robisz dobrze. A odpowiedź Margo, że z Twoich maili mógłby powstać "poradnik" zainspirował mnie jako kompedium wiedzy. Wiem, jaki masz styl pisania i wiem o czym pisze Margo chwaląc "poradnik" dlatego mała prowokacja ale nie atak. Jeśli tak to odebralaś to przepraszam, nie o to mi chodziło.
Spoko. Wyjaśnione, zapomniane Ostatnie maile z Margo wymieniłam może 4-5 lat temu... Kiedy coś się dzieje, gadamy przez skype i wierz mi, nasze dialogi nadają się do publikacji, mniej więcej tak, jak rozmowa telefoniczna Margo chciała być po prostu miła

Quote:
Originally Posted by Fori View Post
Jak wspomniała Aga post wcześniej od jakiegoś czasu funkcjonuje schemat mam szczeniaka, umie wiele i znika z forum. Skoro znika to dlaczego? z czym się boryka pies i właściciel? a może szczęśliwe życie jest ich udziałem czego im życzę z całego serca .
Tak sądzę. Wiodą szczęśliwe życie i nie mają żadnych problemów Niekoniecznie psa socjalizują, szkolą, wystawiają, czy choćby wychodzą z nim z ogrodu na spacery po ulicach, ale szczęśliwe życie, jak już nieraz przekonaliśmy się, jest pojęciem względnym.

Quote:
Originally Posted by Fori View Post
My znikamy i pojawiamy się bo borykamy się z problemem i wiem również że do odtrąbienia sukcesu mamy jeszcze kawalek czasu...
Każdy normalny właściciel burego, który nie wiedzie szczęśliwego życia ma jakiś problem z psem, (tudzież z dzieckiem, samochodem, mieszkaniem, pracą, zdrowiem, itd.) . Dlatego założyłam wątek "malutkie sukcesy wilczaków", ale jakoś nie cieszy się popularnością Może wilczaki mają tylko Duże Problemy i Duże Sukcesy???
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 03:18.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org