![]() |
![]() |
|
Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk.... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Junior Member
|
![]()
Jesli chodzi o tego kota... to z kotami jest trochę inaczej. Kot przyzwyczajony do mieszkania w domu z ogrodem, nie nadaje się do życia w mieszkaniu. Skończyło by się to tragicznie, skokiem z balkonu, dachu, parapetu... byle by wydostać się na zewnątrz. Meczył by się okrutnie i zamiałczał na śmierć rozdrapując futryny okienne, niemniej powinna szukać dla kota nowego domu w inny sposób niż oddawanie do schroniska...
__________________
BYSTRA BEDALIEL Wilczy Duch |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Junior Member
|
![]()
A o tym też wiem, że gdzie niegdzie nie można wwozić hybryd, ale dzisiejszy wilczak to już nie jest hybryda.
__________________
BYSTRA BEDALIEL Wilczy Duch Last edited by anija; 10-09-2011 at 16:55. |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
![]()
Mimo to, wilczak nadal w Norwegii non grata
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Junior Member
|
![]()
a to dupki...
a w zasadzie głupki.. ;P
__________________
BYSTRA BEDALIEL Wilczy Duch Last edited by anija; 10-09-2011 at 19:48. |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Junior Member
|
![]() Quote:
![]() Nieprawda, że "z kotami jest trochę inaczej" i "się nie nadaje". Przede wszystkim kot (tak samo, jak i pies, zasada obowiązuje identyczna) u odpowiedzialnego człowieka bez opieki w ogóle nie wychodzi na dwór, nieważne, czy mieszka w bloku, czy w domu z ogrodem. Więc warunki się dla niego mocno nie zmieniają, na spacery chodzić można. Po drugie większość kotów tzw. wychodzących da się odzwyczaić od wychodzenia - tak jak większość wilczaków z lękiem separacyjnym da się przyzwyczaić do zostawania samemu. Że to pracy wymaga? Jasne. Nikt nie powiedział, że tylko z psem można pracować... Po trzecie u odpowiedzialnego opiekuna skok z dachu/parapetu/balkonu jest niemożliwy, bo od tego są siatki i inne zabezpieczenia okien, żeby nie narażać życia kota. Po czwarte kot związany z opiekunem będzie z nim chciał być wszędzie, w każdych warunkach. Wszystkie moje koty (sztuk 4) po stresującej podróży przez kilka krajów (2,5 tys. km) potrzebowały ok. 15 minut, żeby w obcym miejscu poczuć się u siebie. Bo ja tam byłam. Ja rozumiem, że w pewnych okolicznościach oddanie zwierzaka - jakiegokolwiek gatunku - może być rozwiązaniem słusznym dla niego. Czasem lepiej pozwolić odejść, i to się tyczy nie tylko TM... Ale w większości przypadków takie decyzje to tylko nieodpowiedzialność ludzi. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
|
![]()
Behemotka, historia miała ciąg dalszy. Kot uciekł ze schorniska przed zamknięciem w klatce, po kilku dniach wrócił do starego domu, skąd został zabrany przez jego właścicielkę do nowego mieszkania. Narazie zakończenie tej historii jest szczęśliwe, mam nadzieję, że właścicielka nie próbuje jeszcze raz odwieźć kota do schroniska. Co do siatek, to przypomniała mi sie jedna sytuacja, gdy mieszkałam na 4 piętrze, nie miałam wówczas zwierząt. Sąsiadka miała kota a nie miała siatki. Raz w środku nocy obudziło mnie zwierzę, które skakało po szafach i zrzucało kwiatki i ozdoby, na końcu wskoczyło mi na łóżku. Myślałam, że umrę na zawał, dopóki nie zaświeciłam światła i nie zobaczyłam kota sąsiadki, który wszedł do mnie przez okno
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]()
Maria, kot to jeszcze nic- znajomy Witka miał królika, który zawsze zeskakiwał na balkon piętro niżej jak sąsiedzi jedli na nim śniadanie i kradł zieleninę ze stołu
![]()
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Junior Member
|
![]()
Nie wiem, czy to takie śmieszne... W jednym i drugim przypadku zwierzak za każdym razem mógł się zabić albo zostać kaleką. Jak prawie przed maskę samochodu wyskoczył kumplowi pies i tylko ostry unik + hamowanie uratowało zwierza przed potrąceniem i zapewne śmiercią, do śmiechu mi ani odrobinę nie było
![]() Quote:
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
|
![]() Quote:
jeśli chodzi o hamowanie przed zwierzętami, to szczerze mówiąc, staram się wyeliminować u siebie ten odruch na rzecz rozsądku, po tym, jak w naszej okolicy kobieta chcąc uniknąć rozjechania kota, uderzyła w dwójkę dzieci, po czym jedno zmarło na miejscu. zadziałał u niej odruch, bo przecież nie postawiła na uratowanie kota kosztem życia dzieci, a czasem poprostu lepiej nie reagować, dla swojego i dobra innych, choć takich ekstremalnych przypadków zapewne jest mniej, niż psychopatów, którzy nawet nie zwolnią widząc z daleka biegajace po ulicy małe zwierzę. widziałam w necie gwizdki ultradźwiękowe, które przyczepia się na masce samochodu, podobno z daleka odstraszają zwierzęta, ale oprócz tych zwierząt, które są na drodze, są jeszcze zwierzęta zabezpieczone przed wejściem na drogę, którym ten dźwięk napewno przeszkadza czy może wypłoszyć, więc nie zamontowałam tego jeszcze, bo niewiem co o tym sądzić, czy to nie wyrządzi wiecej szkód zwierzętom niż korzyści? a. dodam jeszcze, że mam w oknie siatki przeciw komarom. mój kot ucieka przez nie lub włamuje się do domu kiedy chce. niewiem jakie inne siatki zakłada się na okna, aby zabezpieczyć je przed wychodzącymi kotami? Last edited by maria; 17-10-2011 at 00:33. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Junior Member
|
![]() Quote:
Można zabezpieczyć okna, można wietrzyć tylko pomieszczenia zamknięte w tym czasie dla kota, można na czas wietrzenia zapiąć zwierza w szelkach. Jeśli komuś zależy na zdrowiu i życiu futra, to żaden kłopot trochę się postarać i zapewnić mu sensowne środowisko bytowania. Szkoda, że dbanie o bezpieczeństwo kota to często wciąż kosmos i fanaberia ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|