![]() |
![]() |
|
Różne O wszystkim co jest związane z CzW |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Junior Member
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
|
![]()
Ale czy to jest naprawdę różnica wilczak vs inne psy, czy też tylko *Twój* wilczak vs inne *znane ci* psy? Bo tak się składa, że ja mam doświadczenia zupełnie odwrotne - twój opis pasuje mi jak ulał do Karata, mojego śp. owczarka niemieckiego, natomiast w przypadku Ulaire byłam przyjemnie zaskoczona stosunkowo niewielką "gryźliwością".
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
Ale wychodzi na to, że w tej chwili Ulaire jest jedynym wilczakiem, o którym usłyszałam, że jest (był jako szczeniak) "stosunkowo mało gryźliwy". ![]() Co oczywiście nie oznacza, że nie ma ich więcej; odstępstwa od reguły mogą się zdarzyć w każdej rasie. ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
![]() Quote:
Daleko szukać nie trzeba, bo na pewno każdy z nas spotykał/słyszał o agresywnych goldenach, przytulaśnych pitbullach, nastawionych na pracę beaglach, czy "ciapowatych" wilczakach (czysto stereotypowo). Moja suka, jakaś tam mieszanka ON też odbiega od tego, co większość osób może o niej myśleć słysząc o jej "rasie" - bo jest to pies zupełnie nie pasujący do stereotypu...strachliwy, nieufny, rozglądający się uważnie po otoczeniu, niezbyt nastawiony na "typową" pracę, bardzo stadny i nieumiejący się bawić (dopiero teraz, po trzech latach u mnie ZACZYNA nieśmiało brać patyki do pyska naśladując Nitkę). A wydawać by się mogło, że wszystkie ONy takie "skupione" i łatwe we współżyciu... Co do szczenięcej gryźliwości to nie mam porównania, bo aktualnie nie mam w posiadaniu żadnego psa, który byłby u mnie od szczeniaka. Ale miewałam kundelki, które jako szczeniaki były baaaardzo na "dotyk" wrażliwe, a ich gryźliwość sprawiała, że ręce domowników wyglądały, jakby je ktoś w piłę łańcuchową wsadził ![]() Także w sumie faktycznie trudno rozmawiać o ogólnikach ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]()
Zapewniam, że jaki wilczak Ci się trafi, takiego będziesz kochać do szaleństwa, one tak już mają
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Junior Member
Join Date: Feb 2011
Posts: 22
|
![]()
Jeżeli ktoś z was chce wiedzieć, czy jego pies ma bardziej pierwotne, a więc wilcze cechy, czy też hodowla uprawiana przez człowieka wywarła na jego psychice i zachowaniu silniejsze piętno, niech odpowie sobie na następujące pytania:
Czy mój pies akceptuje wyłącznie parę najbliższych osób, a odnosi się zdecydowanie nieufnie do obcych ludzi? Czy mimo wielkiego przywiązania do mnie jest nieposłuszny i z reguły nie reaguje na moje polecenia? Czy jest wrogi, a w najlepszym razie nieprzyjaźnie nastawiony do większości psów? Czy w zabawach z nielicznymi zaprzyjaźnionymi psami przedkłada gonitwy nad zapasy? Czy wreszcie szczeka niewiele, lecz za to je bez opamiętania? Jeżeli na wszystkie pytania uzyskasz twierdzące odpowiedzi, wiedz, że jesteś posiadaczem wilka w psiej skórze. "Pies czy wilk" K. Chwedeńczuk takie tam w celu podtrzymania mitu rasy ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]() Quote:
To pisałem ja Witek
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
![]() Quote:
![]() Bo nie zgadza się tylko posłuszeństwo - jest raczej posłuszna w 80% przypadków ![]() Raczej na wiosnę ![]() Last edited by makota; 15-12-2011 at 15:43. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Junior Member
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
|
![]() Quote:
![]() A do tego dochodzi moc stereotypu. Teoretycznie stereotypy powinny być formułowane na podstawie sumy doświadczeń wielu osób - ale prawda jest taka, że często biorą się z innych źródeł (np. z jakichś założeń ideologicznych), a jak już się pojawią, zaczynają kształtować naszą percepcję. I zaczyna być tak, że jak coś pasuje do stereotypu, to go potwierdza, a jak nie pasuje, to jest wyjątkiem - i nikt nie myśli o tym, żeby sprawdzić, czy aby przypadkiem te wyjątki nie są liczniejsze od osobników typowych... Dlatego właśnie ja dosyć ostrożnie podchodzę do tego rodzaju uogólnień. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Rzeczywiście na pewno łatwo o tendencję "mój wilczak jest "taki a taki", zatem wilczaki są "takie a takie".
Gdyby tak prześledzić choćby wpisy na Dogomanii, można tam znaleźć wszystkie te problemy, które miewamy my z naszymi burymi u mnóstwa różnych innych psów. A jednak wg mnie coś jest jednak "na rzeczy" w odniesieniu do ulubionej przez nas rasy. To coś to wg mnie po pierwsze "kompensacja tych problemów", choć i to nie musi być jakimś szczególnym wyróżnikiem. Tak sobie myślę (to moja prywatna opinia) obserwując inne rasy, że każda ma coś takiego, co "rekompensuje" te problematyczne kwestie a wilczak nie i stąd wynika trudność. ![]() Np. ONy; są szczekliwe, ich podejście do innych psów w wielu (jeśli nie w większości przypadków) jest nie lepsze niż naszych burych, ale rekompensuje to (albo może) ich tendencja do bycia karnymi, człowiekocentryczność, większa łatwość szkolenia i chęć do aportowania. Beagle- "tragiczne" jeśli idzie o ich tendencje do uciekania, "samodzielność", też niekoniecznie nakierowanie na człowieka. Na ale one za to - jako psy hodowane w sforach - muszą być bardziej spolegliwe, jeśli idzie o kontakty z innymi psami, no i nie są duże, a to w życiu codziennym spora "rekompensata", bo ludzie zupełnie inaczej reagują na psy małe niż na duże, zwłaszcza jeśli te pierwsze mają oczka i uszka jak "ten piesek z kreskówek" itp. itd. A wilczak za to ma na dokładkę niezależny, a nawet trochę przekorny charakter, który powoduje że szkolenie szkoleniem, a "ja i tak zrobię jak będę uważał". ![]() Oczywiście powyższe wnioski jak mówiłam - to moja prywatne opinia, której ja sama nie traktuję zbyt serio. Faktem jednak jest, że moje dotychczasowe doświadczenia i obserwacje raczej je potwierdzają. Last edited by Grin; 15-12-2011 at 11:44. |
![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
![]() Quote:
![]() ![]() Do tego on robi to w taki sposob ze zwykle nie jestem w stanie utrzymac powaznej miny i powiedziec mu fe, wiec sie smieje jak glupia a on biorac to za zabawe kontynuuje swe pieszczochy, jesli mam szczescie uda mi sie z powaga powiedziec fe i wtedy jest w miare spokoj. Niezaleznie od tego nie wiem czy bym Urciowego chciala zmieniac. Teraz mamy jeszcze szczeniaka jamnika i jakos dziwnie sie z nim bawi, nawet z pyskiem nie podleci i jest taki slodki. Chyba przez Urcia masochistka sie stalam bo brakuje mi wtedy tego jego ciamkania. Last edited by avgrunn; 14-12-2011 at 19:10. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|