![]() |
![]() |
|
Googlemap ME | Registrazione | FAQ | Lista utenti | Calendario | Cerca | Messaggi odierni | Segna i forum come letti |
Różne O wszystkim co jest związane z CzW |
![]() |
|
Strumenti della discussione | Modalità di visualizzazione |
![]() |
#61 | |
Member
Registrato dal: Mar 2011
ubicazione: Świętokrzyskie/Kraków
Messaggi: 664
|
![]() Quote:
Jestem ciekawa, czy wilczak w każdym przypadku musi być tym, który odwrócił życie właścicieli do góry nogami ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Wilkokłak
Registrato dal: Aug 2008
ubicazione: Katowice
Messaggi: 2,220
|
![]() Quote:
W naszym przypadku, podejrzewam, jakikolwiek pies - niekoniecznie wilczak - w dużym stopniu "wywróciłby nam życie", bo wcześniej przez długi czas mieszkaliśmy bez psiego czworonoga. Ale też nie mogę powiedzieć, że tego nie oczekiwaliśmy. Przeciwnie - liczyliśmy się z tym albo nawet na to. Jesteśmy ludźmi raczej aktywnymi i wolny czas lubimy spędzać inaczej, niż wielu rodaków. ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Distinguished Member
Registrato dal: Aug 2004
ubicazione: Kraków
Messaggi: 3,509
|
![]() Quote:
Nigdy nie była "formalnie" szkolona, ale została psem pracującym, ludzie często polegali na jej genialnym węchu i instynkcie. Fakt, że będąc znajdą bardzo sobie ceniła rodzinę i bardziej starała się dostosować do jej zasad niż wychuchany w hodowli szczeniak, który nie zaznał głodu i bezdomności (mam porównanie ![]() Dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie jest wilczakiem kiedy miała ponad 10 lat, po tym jak w 2004 roku spotkaliśmy wilczaka w tramwaju. Podobnie jak Ty, do dziś nie wiem który to był pies, przypuszczam, że mógł to być Aegis z Peronówki, bo wtedy mieszkał w Krakowie (NB jako wilczak studencki! ![]() Tak więc masz odpowiedź na swoje pytanie. Można wychować wilczaka bez wiedzy, że jest wilczakiem tak, aby był normalnym psem. Tak, w szczenięctwie sprawiała problemy i była wyzwaniem, ale kiedy miała obok stado i swoją pracę była naprawdę szczęśliwa. Dlatego będę zawsze twierdzić, że wilczaki to psy, które być może wymagają więcej pracy niż inne rasy, ale jednak stuprocentowe psy. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Member
Registrato dal: Aug 2010
ubicazione: Warszawa
Messaggi: 620
|
![]()
Pewnie, że psy. Tylko jak się patrzy choćby na wystawie na inne rasy to widać różnicę w zachowaniu. Nie zauważyłam takiego lęku przed oceną w ringu u innych ras (a przynajmnij nie na taką skalę).
|
![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Plessowy wilczak
Registrato dal: Mar 2009
ubicazione: Pszczyna
Messaggi: 1,200
|
![]() Quote:
![]()
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Wilkokłak
Registrato dal: Aug 2008
ubicazione: Katowice
Messaggi: 2,220
|
![]()
Ja się właśnie tak zastanawiam, bo choć upłynęło już trochę czasu, odkąd zakończyliśmy "karierę"
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Plessowy wilczak
Registrato dal: Mar 2009
ubicazione: Pszczyna
Messaggi: 1,200
|
![]()
A ja jeszcze podrzucę jeden pomysł jak traktować wilczaki
![]() ![]()
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
![]() |
![]() |
![]() |
#68 | |
Distinguished Member
Registrato dal: Aug 2004
ubicazione: Kraków
Messaggi: 3,509
|
![]() Quote:
![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#69 | |
Plessowy wilczak
Registrato dal: Mar 2009
ubicazione: Pszczyna
Messaggi: 1,200
|
![]() Quote:
![]() Może w rasach w których sędziowie zawsze wywalają z ringu za psychikę nie ma takich zachowań, ale nie wiem też czy są takie rasy ![]()
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#70 | |
Distinguished Member
Registrato dal: Aug 2004
ubicazione: Kraków
Messaggi: 3,509
|
![]() Quote:
![]() Chodzi mi o to, że wilczaki są bardzo empatyczne. Mam "teorię" na własny użytek, że wilczaki czują bardzo nastawienie handlera. Kiedy ten się stresuje bo ogromnie zależy mu na ocenie, albo obawia się, nawet podświadomie, że pies może wyciąć jakiś numer w ringu, to wilczak bardziej niż psy innych ras odbierze ten lęk i zareaguje tak lub inaczej. Stąd wrażenie, że tyle psów się boi. To właśnie to, o czym pisała Gaga... i co ja na co dzień mam okazję obserwować: stadko psów różnych ras wesoło bryka na środku Błoń, ale wilczak pierwszy zauważy i zasygnalizuje, że na horyzoncie, pojawił się nowy pies lub dziwnie ubrany człowiek, albo (sic!) całkowity dziwoląg - człowiek BEZ psa. ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#71 | |
Junior Member
Registrato dal: Jul 2010
ubicazione: Warszawa
Messaggi: 81
|
![]() Quote:
![]() Zatem te ostrzeżenia, które przekazywane są potencjalnym właścicielom, to nie jest jakaś wiedza tajemna, jedynie do wilczaków mająca zastosowanie - ich celem jest po prostu wyeliminowanie na wstępie ludzi, którzy nie są gotowi na to, aby poświęcić swojemu zwierzakowi sporo czasu, wysiłku i uwagi. Natomiast kiedy wyjdziemy od tego, że właściciel jest gotów nad psem pracować i ma o tym jakieś pojęcie (choćby z tej jednej książki) to przechodzimy po prostu do relacji indywidualnej - z tym konkretnym psem, posiadającym swoje własne, indywidualne cechy. I tutaj bardziej się liczy umiejętność obserwacji i wyciągania wniosków, niż znajomość całego katalogu potencjalnych problemów rasy. Owszem, jest też kwestia zapobiegania - ale tu znów wystarczy rozsądne podejście wychowawcze. Weźmy znów lęk separacyjny. Naprawdę nie trzeba wiedzieć, że dana rasa jest na to szczególnie podatna, żeby dostrzec sens przyzwyczajania psa do pozostawania samemu w domu (chyba w większości poradników odnośnie wychowania szczeniąt radzą, aby nad tym pracować od samego początku.) I jeśli nasz egzemplarz ma z tym akurat problem, to sami szybko to zauważymy... |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
![]()
Ja wroce do swojej wypowiedzi o 'zniknietych' psach. Nie chodzilo mi o psy zaniedbane. Nie chodzilo mi tez o psy medialne. Jesli jakis pies pojawi sie na szkoleniu to predzej czy pozniej ktos z danej okolicy o nim uslyszy, bo ktos go szkolił i ktos byl z nim w grupie. A przeciez z psem z ktorym sa problemy zwykle trafia sie do szkolki, pojawia sie na jakims forum albo nawiazuje kontakt z hodowca (jesli kontakt jest to chyba zwykle jest tez fotka doroslego psa). Jesli jakis pies sprawia widoczne problemy na spacerach to tez predzej czy pozniej sie uslyszy. Ludzie wychodzac na spacer w miescie czy miasteczku sa widziani, w mojej galerii na forum beagle co i rusz pisze ktos ze zna jakiegos wilczaka ze spacerow. We Wroclawiu mamy wilczaka ktory biega bez kontroli po parku i straszy ludzi, rzuca sie na psy. Wiem o nim od weterynarki ktora przestraszył, od ludzi ze szkolenia, od mijanego przechodnia-to spore miasto i inna okolica a pies internetowo nie znany...
|
![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Junior Member
Registrato dal: Feb 2011
Messaggi: 22
|
![]()
Tak w związku z różnicami wilczak vs inne psy, to ja sie jeszcze nie spotkałem z psem tak "wrażliwym" na dotyk, każde dotknięcie szczeniaka to były zęby na rękę
![]() ![]() ![]() ![]() A skoro to już temat ostrzegawczy dla właścicieli, to radzę panowie właściciele szczeniaczków uważać jakby wam się nieopatrznie zachciało na dłuższym spacerze "zaznaczyć jakieś drzewo"- NIE TRAĆCIE GÓWNIARZA Z OKA ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#74 | |
czuły barbarzyńca
Registrato dal: May 2010
ubicazione: miastowieś S-łomianki
Messaggi: 1,859
|
![]() Quote:
![]() I zeby przyrodzenie pańciowe nie ucierpiało, bo przez to też żeśmy szli ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Plessowy wilczak
Registrato dal: Mar 2009
ubicazione: Pszczyna
Messaggi: 1,200
|
![]()
Krzyśkowi może chodziło o co innego- Witek to Astarte za szczeniaka obsikał to tak sucza chciała być przy nim
![]()
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Junior Member
Registrato dal: Jul 2010
ubicazione: Warszawa
Messaggi: 81
|
![]()
Ale czy to jest naprawdę różnica wilczak vs inne psy, czy też tylko *Twój* wilczak vs inne *znane ci* psy? Bo tak się składa, że ja mam doświadczenia zupełnie odwrotne - twój opis pasuje mi jak ulał do Karata, mojego śp. owczarka niemieckiego, natomiast w przypadku Ulaire byłam przyjemnie zaskoczona stosunkowo niewielką "gryźliwością".
|
![]() |
![]() |
![]() |
#77 | |
Wilkokłak
Registrato dal: Aug 2008
ubicazione: Katowice
Messaggi: 2,220
|
![]() Quote:
Ale wychodzi na to, że w tej chwili Ulaire jest jedynym wilczakiem, o którym usłyszałam, że jest (był jako szczeniak) "stosunkowo mało gryźliwy". ![]() Co oczywiście nie oznacza, że nie ma ich więcej; odstępstwa od reguły mogą się zdarzyć w każdej rasie. ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#78 | |
Member
Registrato dal: Mar 2011
ubicazione: Świętokrzyskie/Kraków
Messaggi: 664
|
![]() Quote:
Daleko szukać nie trzeba, bo na pewno każdy z nas spotykał/słyszał o agresywnych goldenach, przytulaśnych pitbullach, nastawionych na pracę beaglach, czy "ciapowatych" wilczakach (czysto stereotypowo). Moja suka, jakaś tam mieszanka ON też odbiega od tego, co większość osób może o niej myśleć słysząc o jej "rasie" - bo jest to pies zupełnie nie pasujący do stereotypu...strachliwy, nieufny, rozglądający się uważnie po otoczeniu, niezbyt nastawiony na "typową" pracę, bardzo stadny i nieumiejący się bawić (dopiero teraz, po trzech latach u mnie ZACZYNA nieśmiało brać patyki do pyska naśladując Nitkę). A wydawać by się mogło, że wszystkie ONy takie "skupione" i łatwe we współżyciu... Co do szczenięcej gryźliwości to nie mam porównania, bo aktualnie nie mam w posiadaniu żadnego psa, który byłby u mnie od szczeniaka. Ale miewałam kundelki, które jako szczeniaki były baaaardzo na "dotyk" wrażliwe, a ich gryźliwość sprawiała, że ręce domowników wyglądały, jakby je ktoś w piłę łańcuchową wsadził ![]() Także w sumie faktycznie trudno rozmawiać o ogólnikach ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Distinguished Member
Registrato dal: Aug 2004
ubicazione: Kraków
Messaggi: 3,509
|
![]()
Zapewniam, że jaki wilczak Ci się trafi, takiego będziesz kochać do szaleństwa, one tak już mają
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#80 | |
Senior Member
Registrato dal: Mar 2011
ubicazione: Trójmiasto
Messaggi: 1,756
|
![]() Quote:
![]() ![]() Do tego on robi to w taki sposob ze zwykle nie jestem w stanie utrzymac powaznej miny i powiedziec mu fe, wiec sie smieje jak glupia a on biorac to za zabawe kontynuuje swe pieszczochy, jesli mam szczescie uda mi sie z powaga powiedziec fe i wtedy jest w miare spokoj. Niezaleznie od tego nie wiem czy bym Urciowego chciala zmieniac. Teraz mamy jeszcze szczeniaka jamnika i jakos dziwnie sie z nim bawi, nawet z pyskiem nie podleci i jest taki slodki. Chyba przez Urcia masochistka sie stalam bo brakuje mi wtedy tego jego ciamkania. Ultima modifica di avgrunn : 12-14-2011 a 07:10 PM |
|
![]() |
![]() |
![]() |
Strumenti della discussione | |
Modalità di visualizzazione | |
|
|